I klapa kastracje wziełam na siebie bo brat mieszka na ulicy co wet wet mi by zrobił taniej ....ale dzis napisałam esa że jednak bym chciała żebyśmy je razem zaniosły do brata powiem co i jak na miejscu tym bardziej że krówka jeszcze się boi ..I mi zadzwoniła że dziękuje że jest tyle kotów w necie zabiorą sobie inne

Nie wiem o co chodziło z tym bratem , tak poszłam na ręke w razie choroby czy coś byśmy byli w kontakcie a wet by wiedział ze koty ode mnie też by liczył inaczej ...Ale do brata iść nie i koniec...
Morelowa ja też nie mam kasy nie każdy jej ma az tyle ale jak ktoś jest ok zawsze można sobie jakoś pomóc tym bardziej że było to tak blisko 20km ode mnie ..
Pusiu rzadko się zdarza ktoś kto chce dwa , ludzie nie chcą podpisywać umów .Zawsze jest jakieś ale , nie wiem czy uda mi sie mi im coś znaleźć jest tyle małych

Gdyby ktoś jakiegoś chciał na dt czy chociaż tą trzustkowa , karme bym dla niej dała , ona nie lubi małych kotów..
Mąż mi dziś mówi jak masz rudą małą kotkę to ma domek dla niej ja gdzie u ciotki ,

ale musi byc kotka i ruda
Masakra