Rozumiem ,ale ktoś kto by jechał też płaci za paliwo itp.i też jedzie wiele godzin.
np. gdybym ja wiozła ,to ze swojej wypasionej

renty wyskubać kasę nie takie proste.
Jednak staje na rzęsach aby wychować (od 2 tyg. życia są u mnie) wyleczyć ,wykarmić i to najlepszymi karmami ,zaszczepić ,w zamian oczekuję tylko i wyłącznie że KTOŚ JE POKOCHA NA CAŁE ŻYCIE I PRZYJEDZIE PO NIE OSOBIŚCIE ,ŻEBYM MOGŁA POZNAĆ ITP.
Jak już wyżej pisałam z różnych stron Polski przyjeżdżają po kociaki ,po tego jednego jedynego. warto się troszkę wysilić.
Od świtu dają mi popalić ,w nocy nas kochaj

,myślę nieraz że liczą ile które dostało głasków
spanie pod kołdrą musowo.
