Tragedia!!mocznica ,anemia,krew rozrzedzona :((on umiera?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 20, 2014 20:12 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Napiszę, bo Anka nie pisze tego wprost - straciła pracę, dostaje groszowy zasiłek, za który musi utrzymać siebie i zwierzaki, które jej podrzucono/którymi się zaopiekowała. Jest jej finansowo bardzo ciężko, zwłaszcza że to nie jedyny chory zwierzak pod jej opieką. Ona nie potrafi tego napisać jasno ani ładnie, ale musi prosić o pomoc finansową by uratować kicię. Sama nie da rady.

PS. Ona nie zna się na leczeniu/prowadzeniu kota z pnn. Neta ma czasami w bibliotece lub u znajomych. Jako że nie miałam nigdy kota nerkowego czy ktoś doświadczony mógłby jak dla dziecka wyłożyć co trzeba zrobić i po co? (w sensie takie badanie, bo wykaże to czy tamto, wtedy wiadomo będzie czy trzeba owamto czy raczej jeszcze co innego). Bo jak można przeczytać na spokojnie i kilka razy wracać i porównywać to można wybrać jakąś sensowną opcję postępowania. W jej przypadku nie ma takiej możliwości.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 20, 2014 21:08 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Aniu! Bardzo Ci współczuję. Miałam kota z pnn. Też nie jadł, wymiotował, szybko tracił na wadze, miał wysoki mocznik i kreatyninę. Dostawał codziennie 120 -150 ml 0,9% Nacl podskórnie, Cerenię 1xdz w iniekcji, Ipakitinę, Lespovet (nie pamiętam dokładnie pisowni, ale to był lek moczopędny)...Ranigast też dostawał, chociaż nadżerek w pysiu nie miał widocznych. Dostałam dla niego specjalną karmę z niskim poziomem białka i fosforu. Miał jeść cokolwiek, jeśli nie chciał tej karmy, tylko wtedy trzeba mu było podawać strzykawką Alugastrin, który...wiąże fosfor z jedzenia.
Codziennie byliśmy u weta, co kilka dni miał pobieraną krew. Miał robione USG. A potem dostał strasznej biegunki, zrobiliśmy pasaż i okazało się, że oprócz pnn, jest też IBD. Wtedy weszły sterydy. Miesięcznie na leczenie szło ok. 2 tys zł. Maurycy bał się tego leczenia, było uciążliwe i bolesne, ale dla mnie ważny był każdy dzień. Jak było trochę lepiej, mocznik spadł, kot trochę zjadł to wpadaliśmy w euforię. Trochę lepiej, potem gorzej - taka huśtawka. Walczyliśmy o każdy dzień, do czasu, gdy było już tylko cierpienie... Wetka ciągle dawała nadzieję. Ta nadzieja była złudna, dziś myślę, że dla wetki opłacalna.
Wejdź koniecznie na wątek o kotach nerkowych i cukrzycowych. Prowadzi go Taizu, bardzo życzliwa i mądra osoba, której jestem wdzięczna za wsparcie, jakie wtedy otrzymałam. Mój Maurycy też miał 15 lat. :placz:
Ale wiem, że są koty, które z pnn żyją rok, dwa, trzy. Czytałam nawet o takim, co z pnn przeżył siedem lat. Przy odpowiednim leczeniu, to możliwe. Ale jest to droga przez mękę. Jak przy każdej ciężkiej i nieuleczalnej chorobie bliskiej osoby.
Bardzo żałuję, że nie mogę Cię pocieszyć.
Na wątku o kotach nerkowych i cukrzycowych znajdziesz wszelkie informacje.
Fachowcem od pnn jest dr Neska, która przyjmuje w Warszawie na Ursynowie.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie wrz 21, 2014 9:19 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Przypominam na wszelki wypadek - Anka nie ma pieniędzy, nie ma pracy, ma tylko malutki zasiłek. Dlatego wyjazd do Krakowa i opłacenie wizyty ca 150 zł jest dla niej w zasadzie niemożliwe bez naszej pomocy. Wyjazd do Warszawy do dr Neski to już w ogóle marzenie nierealne.
W Wadowicach może pewne rzeczy robić na kredyt w jednej przychodni - w pozostałych kasa na stół od razu i zero kredytu. W nocy dostałam od niej smsa, że w tej "kredytowej" lekarz powiedział że pobranie krwi ze względów technicznych (?) najwcześniej w środę. W pozostałych kasa na stół i bez wydziwiania - karma nerkowa rc i kroplówki dożylne, samo pobranie krwi odpada.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 21, 2014 9:41 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Badania krwi w lecznicy u doktor karoliny bednarek na zielonej-powiedziala ze do 150 zl powinnam sie zmiescic
ale u niej trzeba od razu zaplacic
na watku kotow nerkowych bylam nie potrafie zrozumiec dokladnie co tam piszą
moja kolezanka zalatwila kota nerkowego mial mocznik 90 mg/ml podala mu aranesp w dwoch dawkach co dzien kot dostal wstrzasu i umarl
w wadowicach sa 4 lecznice: na nadbzeznej
na zielonej
na gettcie
na lwowskiej
tylko na gettcie poczekali by ze splata
na zielonej i nadbzeznej od razu kasa a na lwowskiej po akcji z panleukopenia i dlugiem kolo tysiaca zl ktore musialam sama splacic nie ma zgody na leczenie kota z pomoca forum miau
na podroz do krk nie mam kasy
mam zaprzyjazniona lecznice w skawinie focus wet ale nie mam kasy na to by tam jechac a busem z ciezko chorym kotem i satnie na przystankach nie wchodzi w gre
moze ktos mial by calopet, paste recovery z aptusa-zebym mogla podac kotu?

na nadbzeznej mi powiedzieli ze skoro kot ma mocznice to powinnam go od razu uspic
ale tego nie zrobie-jedzenie mu wcisne kroplowke podam kot bawi sie tłucze inne koty lazi
gdy bedzie lezal, nie bedzie mial sily chodzic ,bedzie cierpial wtedy go uspie -ale nie teraz


wieczorem dostalam smsa od doktora kuby wyrwal z lecznicy Wadovet: Pani fijałek ze wzgledow technicznych pobranie krwi nie moze odbyc sie w poniedzialek.
prosze przyjsc w środe.
Przepraszam i pozdrawiam.



Mam bardzo wazne pytanie widziałam że Blue byla na watku:
Zauwazyłam kilka dni temu że Kotka Milka kotka 13 letnia zwymiotowala po zjedzeniu karmy suchej.
Karma ciągle ta sama.
Pomyslalam że to klaczki bo nieraz byla zaklaczona.
Apetyt dopisuje zywa ruchliwa.
Dzis z rana wstalam od razu sypnęłam suchej karmy kotom.
Kotka zjadla 4 kulki.
Ja poszlam do kuchni i kotka przyszla i zwymiotowała ta karma.
Gdy sprzatalam nie widziałam ani włosa ani siersci
potem kotka wskoczyla na lodowke zeby dac jej jesc
dałam saszetke gurmeta zjadla cała nawet nie bekła i poszla spac do Saby.
dodam tylko ze kilka dni temu kotka zlamała ogon i dostala tolfine (tolfedyne) w kilku zastrzykach
czy powinnam sie martwic? czy tolfine mogo jej zaszkodzic? uszkodzic nerki watrobe?


Kotka Milka
 

Post » Nie wrz 21, 2014 9:53 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

moge dołożyć się 50zł do badań, niestety nie więcej...
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2014 9:56 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Madie pisze:moge dołożyć się 50zł do badań, niestety nie więcej...


dziękuje a jak to zrobic?czy czekac do srody na Kube (do nich mozna na konto wyslac)
bo jezeli chcialabym isc do karoliny to od razu musze miec kase
Kotka Milka
 

Post » Nie wrz 21, 2014 9:58 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Masz konto w banku ślaskim?
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 21, 2014 10:04 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

mam konto alior Bank
Kotka Milka
 

Post » Nie wrz 21, 2014 10:16 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Możliwe że koteczka ma z jakiegoś powodu podrażnioną śluzówkę żołądka - może i przez sierść, nie musiało jej być w wymiocinach. Dlatego teraz źle reaguje na suchą karmę - bo ona drażni śluzówkę.
Dawaj jej kilka dni tylko mokre jedzenie albo suche, troszkę nasączone wodą.
Może to być też efekt podanego leku - ale to samo powinno minąć.
Tylko zadbaj o delikatne jedzenie, możesz kilka razy podać kotce wywar z siemienia lnianego - świetnie osłania śluzówkę.
Zwróć też uwagę na karmę - czy nie jest zawilgocona.

Odnośnie kocurka - bohatera wątku. Mam delikatną sugestię by nie diagnozować mu zaocznie mocznicy. Póki co - nie ma żadnych podstaw do tego. Brzydki zapach z pyska może mieć różne tło, także procesy gnilne z układu pokarmowego, zaburzenia metaboliczne spowodowane głodzeniem etc.
Dziwny, chemiczny zapach z pyska bywa też przy cukrzycy.

Wyniki krwi też nie wskazują na mocznicę.
To jest kot który nie je, ma prawo mieć nieco rozjechaną biochemię.
Zafiksowanie się na domniemanej mocznicy może być przyczyną przegapienia czegoś ważnego.
Możliwe że kotu siadły nerki, przy niejedzeniu i płukaniu mogą wyjść pozornie dobre wyniki.
Ale to trzeba potwierdzić.
Niestety, nie mogę pomóc finansowo :(

Blue

 
Posty: 23944
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 21, 2014 10:22 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Blue pisze:Możliwe że koteczka ma z jakiegoś powodu podrażnioną śluzówkę żołądka - może i przez sierść, nie musiało jej być w wymiocinach. Dlatego teraz źle reaguje na suchą karmę - bo ona drażni śluzówkę.
Dawaj jej kilka dni tylko mokre jedzenie albo suche, troszkę nasączone wodą.
Może to być też efekt podanego leku - ale to samo powinno minąć.
Tylko zadbaj o delikatne jedzenie, możesz kilka razy podać kotce wywar z siemienia lnianego - świetnie osłania śluzówkę.
Zwróć też uwagę na karmę - czy nie jest zawilgocona.

Odnośnie kocurka - bohatera wątku. Mam delikatną sugestię by nie diagnozować mu zaocznie mocznicy. Póki co - nie ma żadnych podstaw do tego. Brzydki zapach z pyska może mieć różne tło, także procesy gnilne z układu pokarmowego, zaburzenia metaboliczne spowodowane głodzeniem etc.
Dziwny, chemiczny zapach z pyska bywa też przy cukrzycy.

Wyniki krwi też nie wskazują na mocznicę.
To jest kot który nie je, ma prawo mieć nieco rozjechaną biochemię.
Zafiksowanie się na domniemanej mocznicy może być przyczyną przegapienia czegoś ważnego.
Możliwe że kotu siadły nerki, przy niejedzeniu i płukaniu mogą wyjść pozornie dobre wyniki.
Ale to trzeba potwierdzić.
Niestety, nie mogę pomóc finansowo :(

Blue dziękuję za odpowiedz tak zmartwilam sie Milką :cry: jeszcze tego by brakowało żeby jej cos sie stało

Tak myslałam jak megan napisala o tych badaniach:
morfologia(to parametry czerwonokrwinkowe i bialo krwinkowe?)
alp ast(watroba)
kreatynina mocznik(nerki)
kocurek ma biały nalot na języku(??)
dziasla ma blade ale języczek raz blady raz rożowy(?)
pije duzo wody głownie z kranu-nalewam mu caly zlew lub puszczam wode z kranu(rachunek to bedzie ból)
Kotka Milka
 

Post » Nie wrz 21, 2014 12:26 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

czytalam na vetopedii ze jednym z objawow jest krwawienie dziasel
w jaki sposob moge cos z tym zrobic?
kot nie ma kamienia
slyszalam ze podanie wit c powoduje zakrzep krwi czy moge podac sama?
mam prosbe czy mialby ktos:
pasta conwalescence aptus http://www.aptuspet.com/products_copy/g ... d=12626403
royal canin recovery https://www.google.pl/search?q=royal+ca ... 66&bih=634

albo gerberki dla dzieci delikatny indyk delikatny kurczak? i moglby mi wyslac? te pasty nawet napoczete
przyjme bardzo pilnie :oops:
Kotka Milka
 

Post » Nie wrz 21, 2014 13:42 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Idź do weta, nikt Ci nie postawi diagnozy przez internet.
Podaj mi numer konta


Każdy przelew wykonany dzisiaj wyjdzie z banku pierwszą poranną sesja i powinien być zaksięgowany na koncie KotkaMilka jutro, około południa.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 21, 2014 15:42 Re: Kot ma na pewno mocznice :((

Dziekuje wszystkim za pomoc!!!!!
nie bylo mnie dzisiaj caly dzien przed chwila wrocilam
kotu zostawilam kilkanascie misek
nic nie ruszone :cry:
Kotka Milka
 

Post » Nie wrz 21, 2014 17:07 Re: prosze o pomoc -recovery, scheba kawalki kurczaka,gerber

Jeśli mogę coś zasugerować...
Twój kot nie je z powodu choroby, nie widzimisię czy słabszego apetytu.
Jemu jest potrzebna diagnostyka i właściwe leczenie.
Myślę że jeśli ktoś ma chęć i możliwości Wam pomóc - znacznie sensowniejsze będzie przesłanie karmy convalescence w proszku (na przetrwanie - łatwo ją podać i jest bogata w składniki, nie drażni żołądka) a zamiast kupowania różnorodnych innych karm "na spróbowanie" - przesłanie gotówki na badania.
Tym bardziej że sama piszesz że gdy kocurek zje coś bardziej treściwego - to wymiotuje.

Nie wiem na ile kocurek jest faktycznie blady - ale jeśli dziąsła są ewidentnie odbarwione - to oznacza że ma prawdopodobnie anemię.
Skoro krwawią - może mieć skazę krwotoczną.
To stan zagrożenia życia!
Pomijając niejedzenie.

Biorąc pod uwagę Twoją trudną sytuację finansową i powagę stanu kocurka trzeba wszystko przemyśleć i działać jak najbardziej sensownie, optymalnie.
Każdy grosz jest cenny i potrzebny - uważam że powinien być wydany przede wszystkim na diagnostykę i leczenie.
Oczywiście - jeśli ktoś już ma karmę i chce ją przesłać - to super i bardzo miły gest.
Ale jeśli ktoś ma ją dopiero kupić - to... lepiej byłoby przeznaczyć te pieniądze na badania.
Bez nich... Myślę że kiepsko będzie :(

Ale to oczywiście tylko sugestia.
Przesłana karma na pewno się nie zmarnuje - jeśli kocurek jej nie zje, to zje koteczka, co też będzie dużym wsparciem.

Blue

 
Posty: 23944
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 21, 2014 18:09 Re: prosze o pomoc -recovery, scheba kawalki kurczaka,gerber

Podaj mi na priv nr konta.
Kotka, proszę, nie upieraj się przy pnn i mocznicy.
Kot miał mocznik na poziomie 60 - a i tak wymiotował i nie jadł. To naprawdę każe wziąć pod uwagę inne przyczyny problemów.
To mogą być wrzody, stan zapalny żołądka lub jelit, problemy z wątrobą lub trzustką albo tysiąc innych dolegliwości.
Ten kot potrzebuje przede wszystkim mądrego i doświadczonego weta, który odpowiednio pokieruje diagnostyką i leczeniem.
I nie idź z żądaniem zrobienia badań, które zaordynowała megan z forum (zresztą zanim zorientowałam się, że kot nie je od ponad dwóch tygodni, a nie ma słabszy apetyt od kilku dni), tylko wysłuchaj, co ma do powiedzenia i wtedy spróbujcie dobrać do potrzeb pakiet z oferowanych przez któreś laboratorium.

megan72

 
Posty: 3509
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 176 gości