Dziki kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2014 9:53 Re: Dziki kotek

nie tyle zaburzyliście jego rytm co nie daliście wyboru zamykając drzwi :) wybrał najbardziej ustronne miejsce jakie mógł znaleźć. Ja bym pochwaliła kotka że nie postanowił narobić na łóżko. Ewidentnie nie było to ze złości, raczej nie ze strachu... po prostu nie miał gdzie.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Czw wrz 18, 2014 15:05 Re: Dziki kotek

Żeby nie było nic mu nie zrobiliśmy jak niektórzy co moczą pyszczek w ...
Żadnego krzyku czy coś. Tylko posprzątałam.


Teraz miałam go na rękach aż 3 minuty i chciał iść :(

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 18, 2014 15:57 Re: Dziki kotek

Hmmm pisze:Żeby nie było nic mu nie zrobiliśmy jak niektórzy co moczą pyszczek w ...
Żadnego krzyku czy coś. Tylko posprzątałam.


Teraz miałam go na rękach aż 3 minuty i chciał iść :(

Ej, trzy minuty to długo! Moja 6 letnia kotka oswojona, miziasta wytrzymuje na rękach jakieś pół... minuty :lol:
A Twoje podejście do kupy w niedozwolonym miejscu WZOROWE :ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw wrz 18, 2014 16:00 Re: Dziki kotek

[/quote]

A Twoje podejście do kupy w niedozwolonym miejscu WZOROWE :ok:[/quote]

bo to ja zawaliłam :)

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 18, 2014 16:12 Re: Dziki kotek

3 minuty wytrzymuje mój Pafnuc tylko jak bardzo chce ;) leżeć kolo mnie, strzelać mi baranki, lizać po twarzy zawsze ale jakoś na rękach być niespecjalnie lubi. Także to sukces :ok:

A o kupie pisałam u siebie, co to był za dramat ;)

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw wrz 18, 2014 16:14 Re: Dziki kotek

ja go nie trzymam na kolanach, leże z nim na łóżku

kotelsonciorny pisze:
A o kupie pisałam u siebie, co to był za dramat ;)
:)

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 18, 2014 16:23 Re: Dziki kotek

To u nas było nie do pomyślenia żeby Pafnucy leżał kolo mnie. A teraz oboje śpią ze mną w łóżku :D

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw wrz 18, 2014 18:17 Re: Dziki kotek

On tak sobie sam nie leży :) delikatnie go głaszczę i tym go tyci przytrzymuje a sam jest otulony poduszkami.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 18, 2014 18:19 Re: Dziki kotek

Hmmm pisze:On tak sobie sam nie leży :) delikatnie go głaszczę i tym go tyci przytrzymuje a sam jest otulony poduszkami.

No, na to, żeby Asterek tak leżał przy mnie na kanapie i dawał się głaskać, to ja przynajmniej 3 lata czekałam :smokin:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw wrz 18, 2014 19:31 Re: Dziki kotek

O kota pożarłam się teraz z mężem.
Kot nawalił na dywan i nalał w fotelu tam gdzie mąż trzyma swoje druciki itd.
Ciemność widze :(

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 18, 2014 19:41 Re: Dziki kotek

Pokój był zamknięty?

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Czw wrz 18, 2014 19:47 Re: Dziki kotek

Nie

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 18, 2014 19:52 Re: Dziki kotek

Może postawcie w tym pokoju drugą kuwetę?
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Czw wrz 18, 2014 20:01 Re: Dziki kotek

Problem jest w tym że on to robi ze strachu. A my przy nim na palcach chodzimy.

Muszę córkę położyć. Idę spać. Wam życzę dobrej nocy bo tu będzie ciężko.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 18, 2014 20:38 Re: Dziki kotek

Pafnucy na etapie nieogarnięcia wysikał się dwa razy na pościel, na pościel też zrobił kupę. Na dywan też mu się zdarzyło. Jeśli robi to ze stresu to nie zmuszałabym go do kontaktu, niech się wszystko dzieje w jego tempie. Ciężko mi coś doradzić bo ja robiłam wszystko intuicyjnie. Mam jednak nadzieję że kocurek się ogarnie.

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 72 gości