Bombka odnaleziona :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 17, 2014 17:31 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Nim Shiro do mnie trafił, nie wiem, czy to było w ten sam dzień- widziałam kotkę, która mieszka dwa bloki dalej... z białym zwierzakiem w pysku. Myślałam, że to szczur, ale nie miało to coś ogona. To był jeż, ale nie był zwinięty w kulkę :( Nie wiem, czy słaby, czy tak chwycony, czy żywy. Może to był mój Shiro, albo jego siostra/brat :( Kotka bardzo łowna.

A jak Eowina ? Pojawiła się?

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro wrz 17, 2014 21:56 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Niestety nie widziałam jej :/ to już długo się robi, wychodzę niby w te nie-deszczowe dni do ogrodu wieczorami, schować pranie - ale się trafić nie możemy, z jednej strony dobrze, dziewczyna sobie żyje, z drugiej pewnie, że się martwię :/ no i tak jej nie-widząc nijak jej nie obrobię do zimy.

Myślę jeszcze, że jak jej postawię ten domek i może zacznie w nim sypiać, to ją wyciągnę z niego na odrobaczenie itd? Tylko czy wtedy nie straci do domku zaufania, jak myślicie?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2014 10:40 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Ja najpierw sprawdziłabym, czy jednak ona jest. Nim kupisz domek. Mogłabyś spróbować w dzień przejść się po zakamarkach i zobaczyć, czy jest gdzieś zwinięta w kulkę. Jeśli jej nie znajdziesz to może jej nie być. Nocą trudniej znaleźć jeża, chyba że wystawisz jej mokre żarcie i będziesz obserwować, bo może się pojawi.
Nie mam innego pomysłu.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw wrz 18, 2014 10:43 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

nie podpowiem
o jeżach wiem, ze istnieją :roll:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw wrz 18, 2014 12:45 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

dorobella pisze:Ja najpierw sprawdziłabym, czy jednak ona jest. Nim kupisz domek. Mogłabyś spróbować w dzień przejść się po zakamarkach i zobaczyć, czy jest gdzieś zwinięta w kulkę. Jeśli jej nie znajdziesz to może jej nie być. Nocą trudniej znaleźć jeża, chyba że wystawisz jej mokre żarcie i będziesz obserwować, bo może się pojawi.
Nie mam innego pomysłu.

Ja mam dżunglę w ogrodzie :placz: tu zakamarków jest tyle, że zwyczajnie nie dojrzę bez maczety :strach:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2014 12:50 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Pozostaje jeszcze monitoring :ryk: innych pomysłów brak :roll:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.


Post » Pt wrz 19, 2014 19:44 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Oświeciło mnie :twisted: jak wsypywałam karmę do miseczki na działce. Tam jest miska odwrócona do góry dnem, wycięłam w niej otwór 10 cm x 10 cm. Bałam się wyciąć większy. Poznaję za to jakiej wielkości jeż tam wchodzi, grubsze i większe przesuwają miskę. Na styropianie mam miseczkę z suchą karmą i miseczkę szklaną na wodę.
Możesz spróbować z odwróconą miską, wsypać żarcie do miseczki i jak zniknie- to będzie prawdopodobnie Eowina. Mnie zostawiają jeże kupki, to wiem, że to na bank był jeż.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob wrz 20, 2014 12:36 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Łapie jak to działa, pomysł mi się podoba, ale jak wycielas dziurę w tej odwróconej misce?
Zrobiłbym to z kartonem, ale od dziś deszczowa pogoda, a miska trwalsza... Plastikowa? W plastiku faktycznie się da...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob wrz 20, 2014 13:31 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Plastikowa. Obciążona kamieniem. Najpierw mazakiem narysowałam kreski, a potem poprawiłam nożem :twisted: Starałam się, żeby nie było ostrych krawędzi. Na ziemię położyłam styropian i na to miskę. Najgorzej było jak były pomrowy :evil: W zeszłym roku nawet w grudniu znikało żarcie i ślady wskazywały na jeża. Miskę zamordowałam z zimną krwią :twisted: .... nożem :D Podejrzewam, że mordu możesz dokonać też brzeszczotem, innym ostrym narzędziem.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.


Post » Czw paź 02, 2014 22:30 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

Apel ode mnie: viewtopic.php?f=1&t=165088
Szalony Kot pisze:Na początku zobaczyłam nagłówek: Ludzie uciekają z Donbasu - zostawiają po sobie setki zwierząt, wolą zabrać rzeczy

Przeczytałam, znalazłam fanpage schroniska w Doniecku, które postanowiło walczyć o te zwierzęta, szukać im domów: http://www.facebook.com/pif.dn.ua

Namówiłam koleżankę biegłą w angielskim i rosyjskim, żeby pomogła im w tłumaczeniach postów, dzięki temu wierzymy, że więcej zwierzaków ma szanse na dom.
A potem o pomoc poprosili nas ludzie.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa



Post » Czw sty 15, 2015 21:22 Re: Mamysz, Eowina i Carmen - bo wątroba nas nie pokona!

a ja myslałam, że bedą wiesci o Carmen
a tutaj bieda :(
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości