♫♫♪ ♥ Melinda & Nureyev ♥ ♪♫♫ fotoserwis s.74

MamaMeli pisze:Nuri się wystraszył, bo próbowałam go wziąć na ręce.

Meli się obraziła bo chciałam sprawdzić stan jej uszu.

Efekt?

Meli powarczała ale ponieważ Nuri nie chciał się ruszyć z miejscówki to dołączyła do klubu obrażonego kota

Ale chociaż są razem i blisko siebie.
Jak widać wspólny wróg jednoczy :ryk:

Szybko im przeszło, uszy zostały wyczyszczone a Nuri dał się na dobranoc wymiziać :roll:

warto by mu było obciąć pazury bo ostre jak cholera ale panikuje jak go łapię więc nie chcę robić mu traumy...

Co do pazurów: jak byłam u tych dwóch ośmiokilowców to Gabrysia, która ma zaaaaaaawsze odrapane wszystkie obicia foteli, rzuciła hasło czy ja bym im nie obcięła (koty są powolne i wyluzowane, nie grozi to śmiercią ale ona się boi). Wzięłam cążki i obcięłam. Tego samego dnia wieczorem Tygrysek próbował wskoczyć na oparcie fotela i doopka przeważyła, spadł, czym się wcale nie przejął i wszedł od przodu na to samo oparcie, za to Gabrysia w płacz prawie że skrzywdziłyśmy kota bo nie może się wspinać...i że już nigdy mu nie obetnie pazurków...

Jak ja bym chciała, żeby ktoś moim ciachnął pazury

Nie wybierasz się może nad morze? Zapraszam :mrgreen:

(nie pokrywam kosztów leczenia i nie wypłacam odszkodowania za rany gryzione, drapane i szarpane :twisted:

)

Hej

Meli - koci chlebek, uwielbiam tą pozę leżakowania u kotków :1luvu:

Koteczki się poobrażały na Panią?. Przejdzie im

Doberek Słonka, kotki robia postępy. Duża też. :mrgreen:

a duża to w czym? :ryk:

W akceptowaniu zachowań dzieciaczków. :mrgreen:

Hyhy fajnie wygladaja z foszkiem,bo to duzy foch nie byl

MamaMeli pisze:Nuri się wystraszył, bo próbowałam go wziąć na ręce.

Meli się obraziła bo chciałam sprawdzić stan jej uszu.

Efekt?

Meli powarczała ale ponieważ Nuri nie chciał się ruszyć z miejscówki to dołączyła do klubu obrażonego kota