waspey pisze:@MaybeXX
Możliwe, że masz rację aczkolwiek mój lekarz powiedział, że nie mam uczulenia na koty tylko na sierść. Jeśli to nieprawda to powiem szczerze, że moje poprzednie koty miały sierść i jakoś z tym żyłam tyle, że odczuwałam niekiedy dyskomfort. Nie jest to więc dla mnie ultimatum, że albo kot bez włosów albo wcale. Pomyślałam po prostu, że spróbuję w ten sposób, ale jeśli w przez najbliższe kilka tygodni się nie uda to zaadoptuję kotka ze schroniskaI dzięki za ewentualne uświadomienie mnie, bo z tego, co widzę to jesteś jedną z niewielu osób z dobrymi intencjami na tym forum
Napisałam Ci już wcześniej, że sfinksy też uczulają i nie chodzi tylko o ślinę, ale o łój wydzielany przez skórę kota, w którym jest jeszcze więcej alergenu.
Jedyny plus sfinksa to taki, że alergen nie jest rozsiewany z sierścią, ale ze złuszczającym się naskórkiem już tak.
Znam osobę uczuloną na koty, która na sfinksy też ma uczulenie.