wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Bateria leków i preparatów, które dostaje Shiro jest skuteczna, jak na razie i mamy 561 gram. Robale chciały wygrać i mogło im się udać. Jeż jest cieplejszy, żywszy. Więcej je. Część preparatów dostaje w strzykawce, co mu się nie podoba, bo mu się wydaje, że dzidzuniuś jest gruby i żarła ma dużo. I pluje czasami, wymiotuje i jest nieszczęśliwy :twisted:

Na lekach będzie do samego wyjazdu.

Smycz była bardzo dobra

Namaszczałem się parę razy

A to jest dziwne przebarwienie, takie już miał jak do mnie trafił.

Shiro wczoraj pojechał do Kłodzka, zawieźli go Asia z Karolem :1luvu:

Jeż jest jeszcze na antybiotyku, znalazłam mu dwa głębokie ropnie. Waga Shiro 618 gram, dałam mu też karmę, którą jadł u mnie Arden Grange Kitten

Tu w trakcie karmienia, zdjęcie niewyraźne

Tu na dworze, przed odjazdem

dorobella, znalazłam coś takiego o karmie Arden Grange Kitten - oczywiście wszystko jest prócz ceny, mogę wiedziec, gdzie kupujesz ją i jaka jest mniej wiecej cena?
http://ardengrange.pl/grain-free-kitten ... ken-potato

dobrze sprawdza sie ta karma -chętnie jeżyki ją jedzą?

Ja kupiłam w zoologicznym u mnie, ceny są jak tu

http://www.zooexpress.pl/go/_info/?id=4 ... oCe8vw_wcB

Według rankingów jest lepsza od RC. Shiro nie miał po niej biegunki, kupa ładna. Jeże ją jadły chętnie. Ja ją daję większym jeżom, bo mniejsze dostają weterynaryjne RC pediatric weaning, bo są mniejsze krokieciki.

Ja mam na DT pieska z alergią i jest na Arden Grange hypoallergenic z jagnięcią. Przestał mieć biegunki, nie wypada mu sierść, nie łysieje.

Dzisiaj dzwoniłam jak tam Shiro i opowiadałam panu Jerzemu, że przed dotarciem Shiro do mnie, widziałam w dzień kotkę z bloku obok z czymś białym w pysku, co wyglądało jak mały szczur, ale bez ogona. Nie wiem, czy to był akurat Shiro, czy któreś z jego rodzeństwa :roll:

Shiro pojechał 14 września do pana Gary, ważył wtedy 618 gram, a przez dwa tygodnie przytył 40 gram :placz:

i waży 660 gram, to bardzo mało :placz:

Mój biedny Shiro, któremu pan Gara zmienił imię na Targo. Mam wyrzuty sumienia

Dla porównania , Michał przyniósł mi Shiro 16 lipca późnym wieczorem, a Shiro ważył 174 gramy. Był w złym stanie, przez dłuugi okres miał biegunki. był leczony, ale z wagi 174 doszedł do 618. I jest w pomieszczeniu, które nie jest ogrzewane, nie ma też polarków.

I zapomniałam dopisać, że pan Gara znalazł w kupie Shiro świerzbowca, który mógł pochodzić z otoczenia, czy karmy długo otwartej, a ni9e były to zeskrobiny pobrane ze skóry.

Dorobelciu, Shiro zmienił miejsce pobytu, co było pewnie dla niego dużym stresem i z tego powodu waga na jakiś czas stanęła. Pan Gara pokazywał kiedyś odchowalnik, jaki ma w ośrodku, więc nie musi grzać całego pomieszczenia, żeby jeżykowi było ciepło. Będzie dobrze

Też się zdziwiłam zmianą imienia, bo dotychczasowe bardzo mi się podobało - ale przecież nie to jest ważne. Targo, to chyba od Tarnowskich Gór

A świerzbowiec, to chyba ba skórze grasuje, nie w kupie :wink:

Panu Garze imię się nie podobało, wiem, że mówił, że co to za imię. Shiro to po japońsku biały. Targor brzmi jak hurtownia materiałów budowlanych w Ostrołęce.

Nie podoba mi się przekłamanie, że to ja znalazłam jeża, bo to jest nieprawda. Prawdą jest, ze trafił do mnie z wagą 174 gramy, z rankami na ciele, wychudzony, musiałam go karmić strzykawkę, leczyć, kąpać i tak w kółko. Pan Gara nie chciał też powiedzieć mi na jaką markę karmy zmienił mu żarełko, bo określenie Na taką na jaką lubi" - dla mnie jest jasne, że na whiskas lub coś podobnego.

Na razie czuje się jak wyrodna matka :placz:

Nemi wie, już pisałam jej, ale napiszę wam, że mam problem. Koniec lipca pisała do mnie kobieta, ze ma chore jeże i nie ma kasy, żeby je od niej zabrać. Niestety nie odpisała na moje emaile. Ponieważ powiedział jej o mnie pan Gara, który zbierał też środki na zabieg jednego z jeży u niej, miałam nadzieję, że może ma namiar na nią. Niestety okazuje się, że nie. Wiem, że umarły jej jeże z powodu pasożytów. Wiem, że mamy XXI wiek.

Ustaliłam lecznicę, gdzie leczyła jeże, ale nie podadzą mi jej adresu, a numeru telefonu nie mają. Koleżanka Asia znalazła dziewczynę, która zabrałaby od nie je jeże, ale nie mam namiarów. Na email nie odpisała. Nie wiem jak mam ją znaleźć :cry:

Mam tylko email, a ona podobno nie ma internetu. Bo jak się pozarażają pasożytami to znowu będą zgony

Nie wiem co robić

Pozwoliłam sobie skopiować

"Targo
Niedawno trafił do mnie jeż znaleziony przez p. Dorotę z Tarnowskich Gór. To całkowity albinos, piękny ale mam ogromne wątpliwości, czy jest w stanie przeżyć na wolności. Jeż ma 660g i jest w dobrej kondycji. Dokuczają mu jedynie świerzbowce, przeciwko którym już zostało podjęte leczenie.

https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/ ... e858220ff3"

Dzisiaj nie widzę tego komentarza, ale wczoraj pan Gara napisał, że obawia się, że jeż sobie nie poradzi na wolności. M.in ten komentarz się odnosi to owego wpisu "Wspanialy! tak jak Pan, mam watpliwosci co do jego zycia na wolnosci...". Pan Gara doskonale wiedział, że Shiro na wolności nie da sobie rady. Nie wiem dlaczego tego komentarza nie ma. Może usunął.

W każdym razie nie spodziewałam się po panu Jerzym, że będzie oszukiwał, czy jak kto woli, nie mówił całej prawy ludziom, którzy go cenią, wspierają. Czytający pomyślą, że jakaś Dorota niedawno znalazła jeża, który sobie chodził po trawce i super funkcjonował. Mam nadzieję, że kolega tego nie przeczyta. W kale pan Gara znalazł świerzbowca, ale wzmianki o tym, że jeż kał na pasożyty miał wykonany u weterynarza, albo, że był leczony- nie ma. A w końcu to jak by nie było, była ciężka walka o życie.

dorobella pisze:Ja kupiłam w zoologicznym u mnie, ceny są jak tu

http://www.zooexpress.pl/go/_info/?id=4 ... oCe8vw_wcB

Według rankingów jest lepsza od RC. Shiro nie miał po niej biegunki, kupa ładna. Jeże ją jadły chętnie. Ja ją daję większym jeżom, bo mniejsze dostają weterynaryjne RC pediatric weaning, bo są mniejsze krokieciki.

Ja mam na DT pieska z alergią i jest na Arden Grange hypoallergenic z jagnięcią. Przestał mieć biegunki, nie wypada mu sierść, nie łysieje.

Dzieki Dorotko za te namiary, widzę ,zew jest konkurencyjny do zooplusa, tym bardziej,że ostatnio tam miałam przykrą sprawę- wygladało jak próba wyłudzenia pieniedzy za zapłacone juz zamówienia z 2011 roku ! :evil:

Sprawa wyjasniona pozytywnie,ale w zamian za upierdliwego klienta (czyli że dochodziłam swoich praw a nie ślepo wpłaciłam kasę)pozbawili mnie pewnych przywilejów i rozgladam sie za innym dostawcą.
dzięki

Ja zamawiam tam karmę dla psa i kotów. Wpłacam pieniądze i na drugi dzień mam kuriera z karmą. Piszę do nich email, żeby nie przekłuwali worka z karmą i nie robią tego. Ceny mają fajne. Nie miałam nigdy problemu z nimi. Mogę z czystym sumieniem polecić

Martynko mam jedno zdjęcie kupy jeża

Ustaliłyśmy, że Eowina się ukrywa i zostawia kupy

No to potwierdzone, że mamy jeża w ogrodzie nadal :ryk:

teraz pytanie, gdzie :strach:

bo dżungla mimo coraz chłodniejszych dni się utrzymuje...

Przeczesz budę :smokin:

GPS nie pomoże, bo najpierw trzeba Eowinę złapać

http://www.bbc.com/news/uk-england-camb ... e-24794657

Kochani mam ogromną prośbę, szukam odpowiedzialnych osób, które zaopiekowałyby się jeżami. Jeże są w woj. śląskim. Szczegóły na pw.

Mam nadzieję, że jacyś miłośnicy zareagują i pomogą braciom mniejszym :1luvu:

Dorobelciu - mamy dwa wolne miejsca. Ale nie ukrywam, że preferowane są przypadki beznadziejne ...

Dzisiaj wieczorem powinnam wiedzieć coś więcej. Mam nadzieję, że dla wszystkich uda się znaleźć miejsce.

wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Kto przegląda forum