Dziki kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 12, 2014 18:25 Re: Dziki kotek

Moja Tajga też jest Kartonowym Niszczycielem, ale Julek to świeżaczek, chyba mu się niszczarka jeszcze nie włączy :D

Hmmm, jedna malutka uwaga na przyszłość, gdyby Julek miał tendencję do przerabiania kartonów na konfetti :D trzeba uważać na taśmę klejącą, żeby przy podgryzaniu pudełka jej nie połknął.

Tundra

 
Posty: 3556
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Pt wrz 12, 2014 19:03 Re: Dziki kotek

Kotelsonciorny Mam nadzieję, że i mój będzie. Po sąsiedzku hurtownia opakowań:) Mogę mu kartonów dostarczać do woli :).


Tundra pisze:Moja Tajga też jest Kartonowym Niszczycielem, ale Julek to świeżaczek, chyba mu się niszczarka jeszcze nie włączy :D

Hmmm, jedna malutka uwaga na przyszłość, gdyby Julek miał tendencję do przerabiania kartonów na konfetti :D trzeba uważać na taśmę klejącą, żeby przy podgryzaniu pudełka jej nie połknął.


Słuszna uwaga!

Mziel52 Górnego już nie ma. Faktycznie niestabilny i łatwo mógłby się wywalić - dodatkowy stres

Ale powiem Wam że i ja mam stres. Kot ma robaki a rano zjadł bardzo mało i jeśli rano jeszcze myślałam, że to tylko moja wina ( po nocnych igraszkach) to teraz wiem, że nie tylko ja ale i robaki dają mu popalić. Biedak :(

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 19:06 Re: Dziki kotek

A tabsa na robale próbowałaś już przemycać w jedzeniu?

Tundra

 
Posty: 3556
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Pt wrz 12, 2014 19:10 Re: Dziki kotek

Tak, jest w misce i czekam( 1/4 tabletki). Wyjdzie Kot koło 21 - jak zwykle i będzie jeść. Będę go głodzić :( do wieczora jutrzejszego dnia, jak to nic nie da to pojutrze po kropelki.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 19:13 Re: Dziki kotek

Troszkę się pogubiłam, czemu chcesz głodzić kotka całą dobę?

Tundra

 
Posty: 3556
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Pt wrz 12, 2014 19:23 Re: Dziki kotek

Jedzenie będzie miał z lekarstwem w misce i musi to zjeść. Głodzić tzn musi to zjeść i nie dostanie nic innego.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 19:37 Re: Dziki kotek

Hmmm pisze:Tak, jest w misce i czekam( 1/4 tabletki). Wyjdzie Kot koło 21 - jak zwykle i będzie jeść. Będę go głodzić :( do wieczora jutrzejszego dnia, jak to nic nie da to pojutrze po kropelki.

Ale przez ten czas jedzenie się zepsuje i kotek i tak nie zje!
Nie lepiej złapać i podać lek dopyszcznie? Trzeba otworzyć szeroko pyszczek i włozyć tabletkę dośc głęboko . No chyba,ze się boisz :?

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt wrz 12, 2014 19:43 Re: Dziki kotek

Po prostu stosuję się do tego co powiedział Wet. O zepsuciu nie myślałam. Jak nie zje to wymienie. Mam jeszcze 3 części, a 8 zł za tabsa to nie straszny wydatek i po prostu dokupie. A jak nie będzie jadł to będziemy go łapać albo damy kropelki.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 19:45 Re: Dziki kotek

Najłatwiej sprzątnąć jedzenie na kilka godzin, a potem ukryć tabletkę w kawałku surowego mięsa, i tylko ten kawałek podać. Ale też zależy to od tabletki. Co Ci dał wet? Większość odrobaczaczy jest ogromnie niesmaczna i kot dobrowolnie tego nie zje. Wtedy albo zmieniamy pigułkę na zjadliwą (np. Milbemax), albo niezjadliwą pchamy kotu do gardła palcem ukrytą w paście odklaczającej, kawałku masła lub pasztetu. Jednak, nie znając zachowania kota, ryzykujemy wówczas mocne ugryzienie włożonego palca.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt wrz 12, 2014 19:47 Re: Dziki kotek

Ja bym na tym etapie znajomości też nie podawała na siłę.
Łakotka miała odrobaka w zastrzyku.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Pt wrz 12, 2014 19:52 Re: Dziki kotek

mziel52 pisze:Wtedy albo zmieniamy pigułkę na zjadliwą (np. Milbemax)

Zgadza się! Milbemax moje koty same zjadały. Ze smakiem :wink: Tylko, niestety, nie najtańszy :(

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt wrz 12, 2014 20:01 Re: Dziki kotek

Nie znam nazwy tabletki, mówił ale zapomniałam :(. Błąd na błędzie

Ale weterynarz jest dobry, taki z powołania. Może dał smaczniejszą tabletkę. Oby.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 20:09 Re: Dziki kotek

Kot zjadł połowę porcji.

Tabletkę wsadził do papierowej koperty.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 20:21 Re: Dziki kotek

Taka podłużna, koloru kawa z mlekiem? Kosztuje jakies 20 zł.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt wrz 12, 2014 20:24 Re: Dziki kotek

biała, owalna 8zł

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], justyna_j, Wojtek i 82 gości