Dziki kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 11, 2014 21:07 Re: Dziki kotek

Bardzo Wam kochane dziękuję. Wasze słowa naprawdę dodają otuchy. Posty dam jeszcze mężowi do przeczytania bo on jest większym niedowiarkiem ode mnie że uda się Julka udomowić.
Dziś musiałam kociaka zostawić na 6 godzin samego. Mimo, że go " nie ma" to i tak tęskniłam za nim. A wędka będzie jutro i postaram się jak tylko zorientuje się gdzie jest bawić się i go zachęcać. Laser też będzie. Drapak, niestety musi poczekać do następnego miesiąca. Z racji że nie było mnie w domu ( mój tata wyszedł ze szpitala) kartonu nie udało mi się zorganizować. Ale jutro już będzie z samego rana.

Jesli chodzi o zatkanie dziur to mieszkamy na piętrze domku jednorodzinnego. Zlikwidowaliśmy jedno miejsce zabunkrował się w bardziej niedostępne - właściwie do końca nie wiemy gdzie. Ma kilka takich miejsc.

Kotelsonciory super drapak i przecudna Kotka

Kawalera Pani na pewno nie będzie chciała nic robić. Natomiast weterynarz wie skąd wzięliśmy kota i mówił, że musi się tam przejść. Mamy szczęście bo mieszkamy na niedużym osiedlu domków i mamy weterynarza.I nie jest zły. Zresztą będę mieć z nim okazję się nie raz zobaczyć - mam taką nadzieję.

Rysiowa Coś z tym uzależnieniem jest. Ale i wyzwanie aby taki oryginał Cię pokochał.

Dziękuję wszystkim za dobre słowa.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Czw wrz 11, 2014 21:34 Re: Dziki kotek

Zamiast wędki świetnie się sprawdza elastyczna gałązka odpowiedniej długości, z wiechciem liści na końcu. Płochliwy kot ze dworu szybciej to zaakceptuje, bo nienaturalnych kolorów i zapachów zabawki może się początkowo bać. Dobre są też do toczenia orzechy włoskie zamiast piłek. Lub malutki kartofelek czy buraczek.
Ja z dzikusami zaczynam od naturalnych zabawek, bo na dworze tylko takie znały. Zresztą gałąź, to jest u mnie zawsze bardzo pożądany przez koty przedmiot.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15184
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt wrz 12, 2014 0:35 Re: Dziki kotek

Muszę się pochwalić :

Razem z mężem wyczailiśmy zę kot jest w szafie, kot nie miał gdzie uciec, bo pokój jest prawie pusty. Nie było gonitwy tylko obserwowaliśmy. Kociak wskoczył na wieszak z praniem a mąż położył się pod wieszak i zaczął negocjacje :) Po jakimś czacie mąż wziął Julka na ręce ( kotek nie stawiał większego oporu) i powoli przyniósł mi GO ! Pierwszy raz miałam Juliana na rękach - rozkosz rudy Julian posiedział ze mną. A jak zaczął mruczeć. Takie basy że szok :). Nie da się opisać mojego przeżycia. Nie trzymałam go na siłę, później kotek po prostu zszedł na ziemie i spokojnie się oddalił.

Mój mąż dostrzegł światełko w tunelu.

Kot nabiera masy :D

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 6:16 Re: Dziki kotek

Hmmm pisze:Mój mąż dostrzegł światełko w tunelu.

To nie światełko, tylko wielki reflektor! :lol:
Jeszcze tylko jakaś fotka Juliana i będę usatysfakcjonowana 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt wrz 12, 2014 6:20 Re: Dziki kotek

I tak Wam szybko idzie :)
Mojego Astra, wziętego z działek też w wieku ok.6 miesięcy oswajałam ponad dwa lata! Do dzisiaj mąż nie jest w stanie go pogłaskać, no chyba, że kot śpi, w innym przypadku ucieknie. A do mnie Aster w nocy przychodzi i strzela baranki, a potem wtula się w twarz. Ale robi tak dopiero od jakiś paru miesięcy - a w grudniu minie 6 lat, jak u nas jest! Taki kot, co sobie zyje obok.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 12, 2014 6:24 Re: Dziki kotek

rysiowaasia pisze:Jeszcze tylko jakaś fotka Juliana i będę usatysfakcjonowana 8)


Będzie ! :)

Wiem miałam do niczego nie zmuszać ale tak wyszło. Oby niczego tym nie popsuła.


miszelina Współczuje mężowi. U mnie taka sytuacja by nie przeszła, że kot żyje obok. Dlatego muszę zrobić wszystko aby przestał się nas bać.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 7:48 Re: Dziki kotek

My obok Asterka mamy jeszcze trzy inne koty, same przytulaki. :mrgreen:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 12, 2014 8:26 Re: Dziki kotek

Obrazek

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 8:40 Re: Dziki kotek

Cudo z podłużnym ryjkiem :)
Lekarz uszka obejrzał? Bo widzę jakieś ciemne paskudztwa.
Jakie szczęście,że do Was trafił. Będzie pięknym, zadbanym, kochanym, dużym kocurem. Tak,tak rudzielce są dużymi kocurami. :wink:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pt wrz 12, 2014 8:46 Re: Dziki kotek

Piekny czerwony kotek ( Niemcy mowia na rudzielce Rote Katze :wink: )- ale widac, ze jeszcze troche wystraszony :201461
:ok: :ok: za oswajanie :ok: :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 12, 2014 9:10 Re: Dziki kotek

Cudny jest!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt wrz 12, 2014 10:03 Re: Dziki kotek

rysiowaasia pisze:Jakie szczęście,że do Was trafił. Będzie pięknym, zadbanym, kochanym, dużym kocurem.
O tak :D Wspaniały jest, chociaż wystrachany.

Odwagi, Julek, odwagi! Będzie fajnie, zobaczysz :) :201461

Tundra

 
Posty: 3556
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Pt wrz 12, 2014 10:10 Re: Dziki kotek

Ale ma dłuuugaśny pyszczorek, cudny jest. Żal mi takich kocich bid wystraszonych, bo one jeszcze nie wiedzą że może być fajnie. Odwagi maluchu!

kotelsonciorny

 
Posty: 1729
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Pt wrz 12, 2014 10:14 Re: Dziki kotek

Ciemne paskudztwa ???????

Oglądał kotka. Powiedziała że wszystko ok tylko był cały zapchlony to od razu dostał krople jakieś. A po reszte mamy wrócić jak się zadomowi. Sam ma dwa koty w domu.

Dzięki za komplementy dla Julka.

Hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 127
Od: Wto wrz 09, 2014 17:57

Post » Pt wrz 12, 2014 10:44 Re: Dziki kotek

Hmmm pisze:Ciemne paskudztwa ???????

Powiększyłam zdjęcie i widać jakieś ciemne kropki w uszku... :roll:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości