Perełkowo 9: Perełka, Chester, Śnieżuś. Puszynka za TM [*]

biedna Puszynka

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Jak to nie oddadzą w gabinecie? Serio? Dlaczego?

Nie oddadzą u weta? Dlaczego?

Taki jest zapis gdzieś tam, że zwierzaka się nie oddaje po uśpieniu. Ani kota, ani chomika - jeśli wet odda, to z własnej woli i wbrew temu zapisowi.

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Co za masakra

Madziu, współczuję..

Hmm dziwne, zwłaszcza, że są cmentarze dla zwierząt w wielu miastach.
Wet może wziąć ciało zwierzaka jak właściciel nie ma co z nim zrobić... ale żeby zabierać wbrew woli właściciela?
Muszę pogrzebać w przepisach...

Trzymak się Madziś i głaskaj Puszynkę od nas

Prawo pisze: Utylizację martwych zwierząt wymusza ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, oraz rozporządzenia ministra rolnictwa, które napędzają interes zajmujących się nią firm. Zgodnie z prawem pożegnanie z naszym pupilem powinno wyglądać więc w ten sposób, że po uśpieniu go przez weterynarza jego ciało trafia do zamrażarki, a stamtąd zabierają go smutni panowie ze spalarni. I tyle po nim śladu.

To akurat o pieskach, ale się tyczy każdego zwierzaka. Za pochowanie poza 'wyznaczonym terenem' jest wysoka kara finansowa.

Spilett pisze:
Prawo pisze: Utylizację martwych zwierząt wymusza ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, oraz rozporządzenia ministra rolnictwa, które napędzają interes zajmujących się nią firm. Zgodnie z prawem pożegnanie z naszym pupilem powinno wyglądać więc w ten sposób, że po uśpieniu go przez weterynarza jego ciało trafia do zamrażarki, a stamtąd zabierają go smutni panowie ze spalarni. I tyle po nim śladu.

To akurat o pieskach, ale się tyczy każdego zwierzaka. Za pochowanie poza 'wyznaczonym terenem' jest wysoka kara finansowa.

wszędzie to obowiązuje

choć czasami uda się załatwić z weterynarzem

No tak, ale ja i tak będę musiała zakopać ją gdzieś tu na blokowisku, tak jak Puszynkę Pierwszą

tam gdzie teraz mieszkam to ludzie zrobili w lesie "dziki" cmentarz dla zwierząt, niedaleko jest też ludzki

Spilett pisze:
Prawo pisze: Utylizację martwych zwierząt wymusza ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, oraz rozporządzenia ministra rolnictwa, które napędzają interes zajmujących się nią firm. Zgodnie z prawem pożegnanie z naszym pupilem powinno wyglądać więc w ten sposób, że po uśpieniu go przez weterynarza jego ciało trafia do zamrażarki, a stamtąd zabierają go smutni panowie ze spalarni. I tyle po nim śladu.

To akurat o pieskach, ale się tyczy każdego zwierzaka. Za pochowanie poza 'wyznaczonym terenem' jest wysoka kara finansowa.

Tak, to prawda, ale weterynarze nie mają prawnego obowiązku zabierania ciał do utylizacji, jeśli właściciel np. zobowiążę się do samodzielnego pochowania zwierzęcia zgodnie z prawem.
Sankcje nałożone są na osoby, które bezprawnie chowają zwierzaki np. w ogródku.
Wyjątek stanowi jedynie chyba ryzyko epidemii.

No nic... kończąc temat Madziś rozumiem Cię doskonale. Nasze zwirza spoczywają NIELEGALNIE blisko nas i nie wyobrażam sobie oddania ukochanego zwierzaka do spalarni, chociaż rozumiem, że nie każdy ma gdzie pożegnać zwierzaka ;(

No ja też nie. Może sama przejdzie za TM i nie będę musiała jej pomagać :crying:

Rilla07 pisze:
Spilett pisze:
Prawo pisze: Utylizację martwych zwierząt wymusza ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, oraz rozporządzenia ministra rolnictwa, które napędzają interes zajmujących się nią firm. Zgodnie z prawem pożegnanie z naszym pupilem powinno wyglądać więc w ten sposób, że po uśpieniu go przez weterynarza jego ciało trafia do zamrażarki, a stamtąd zabierają go smutni panowie ze spalarni. I tyle po nim śladu.

To akurat o pieskach, ale się tyczy każdego zwierzaka. Za pochowanie poza 'wyznaczonym terenem' jest wysoka kara finansowa.

Tak, to prawda, ale weterynarze nie mają prawnego obowiązku zabierania ciał do utylizacji, jeśli właściciel np. zobowiążę się do samodzielnego pochowania zwierzęcia zgodnie z prawem.
Sankcje nałożone są na osoby, które bezprawnie chowają zwierzaki np. w ogródku.
Wyjątek stanowi jedynie chyba ryzyko epidemii.

No nic... kończąc temat Madziś rozumiem Cię doskonale. Nasze zwirza spoczywają NIELEGALNIE blisko nas i nie wyobrażam sobie oddania ukochanego zwierzaka do spalarni, chociaż rozumiem, że nie każdy ma gdzie pożegnać zwierzaka ;(

podobno o epidemię chodzi, ale dotyczy to faktycznie groźnych chorób

przecież ludzie i tak zakopują w ogródkach czy swoich działkach, a jak ktoś życzliwy o tym doniesie to co przekopią cały ogród?

Spilett pisze:No ja też nie. Może sama przejdzie za TM i nie będę musiała jej pomagać

Tego życzę zawsze wszystkim, którym zwierzak odchodzi... by po prostu zasnął...
Tak odszedł mój Homerek, szczurek.
Niestety z Drako nie było już tak dobrze...

To ciężka decyzja

mir.ka pisze:
podobno o epidemię chodzi, ale dotyczy to faktycznie groźnych chorób

przecież ludzie i tak zakopują w ogródkach czy swoich działkach, a jak ktoś życzliwy o tym doniesie to co przekopią cały ogród?

Tak, bo np. ciałka Tris nam wetki nie wydały bo miała pp, ale i tak nie pytaliśmy o to, bo wiedzieliśmy, że nie wolno nam jej chować w ziemi.
Natomiast generalnie to z tego co ja obserwuję to weci oddają zwierzaki po uśpieniu... ba sami zwykle chowają u siebie w ogródkach....

Biedna Puszynka :placz:

Perełkowo 9: Perełka, Chester, Śnieżuś. Puszynka za TM [*]

Kto przegląda forum