barbarados pisze:A Carmen się uczyła i nauczyła![]()
Teraz bedziesz krzyczeć : KOTY
Nie nauczyła się. Ona moje jedzenie zakopuje. Widocznie próbowała zakopać talerz widelcem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
barbarados pisze:A Carmen się uczyła i nauczyła![]()
Teraz bedziesz krzyczeć : KOTY
barbarados pisze:Ciocia mogła , żeby koteczce nie zaszkodziło .
Z talerza dużych najlepsze , choć nieraz nieco szkodliwe dla kotków
isabell36 pisze:a moje kotki nie są zachłanne - ostatnio Tż zostawił smażoną rybę na talerzu i musiał szybko wyjść na chwilę - przyjechał, a ryba stała nietkniętachociaż podejrzewam, że została wywąchana
no ale przecież niepokrojona była - to jak coś takiego zjeść ????
MAM SIĘ MARTWIĆ
MB&Ofelia pisze:Ofelia jako kocię obżarła się rybą - pieczonym pstrągiem, świeżutkim co prawda, ale z przyprawami. W środku nocy musiałam zmieniać pościel, bo kocię nie zdążyło się obudzić do kuwetki![]()
![]()
Kocie brzusio przez kilka dni dochodziło do siebie, a ja musiałam sprzątać niuchającą zawartość kuwety
MB&Ofelia pisze:Ofelia jako kocię obżarła się rybą - pieczonym pstrągiem, świeżutkim co prawda, ale z przyprawami. W środku nocy musiałam zmieniać pościel, bo kocię nie zdążyło się obudzić do kuwetki![]()
![]()
Kocie brzusio przez kilka dni dochodziło do siebie, a ja musiałam sprzątać niuchającą zawartość kuwety
isabell36 pisze:MB&Ofelia pisze:Ofelia jako kocię obżarła się rybą - pieczonym pstrągiem, świeżutkim co prawda, ale z przyprawami. W środku nocy musiałam zmieniać pościel, bo kocię nie zdążyło się obudzić do kuwetki![]()
![]()
Kocie brzusio przez kilka dni dochodziło do siebie, a ja musiałam sprzątać niuchającą zawartość kuwety
i dalej lubi rybę
MB&Ofelia pisze:isabell36 pisze:MB&Ofelia pisze:Ofelia jako kocię obżarła się rybą - pieczonym pstrągiem, świeżutkim co prawda, ale z przyprawami. W środku nocy musiałam zmieniać pościel, bo kocię nie zdążyło się obudzić do kuwetki![]()
![]()
Kocie brzusio przez kilka dni dochodziło do siebie, a ja musiałam sprzątać niuchającą zawartość kuwety
i dalej lubi rybę
Mało powiedziane![]()
Kiedyś mój tata przyniósł do domu ryby, od kolegi wędkarza. Wciepnął je do zlewu w kuchni i zaczął "obrabiać". Ja siedziałam w pokoju i nagle słyszę:
- No co ty robisz? Wariatka! No spadaj stąd! Poszła! Zwariowałaś czy co? (itd, w ten deseń)
Zdziwiona wielce tuptam do kuchni, a tam... tata z rybą w jednej ręce, a nożem w drugiej próbuje oganiać się od Ofelii, mruczącej jak mały traktorek i próbującej ocierać się o tatę, o ryby, o nóż... O wszystko, co woniało rybą.
MB&Ofelia pisze:barbarados pisze:A Carmen się uczyła i nauczyła![]()
Teraz bedziesz krzyczeć : KOTY
Nie nauczyła się. Ona moje jedzenie zakopuje. Widocznie próbowała zakopać talerz widelcem
isabell36 pisze:MB&Ofelia pisze:isabell36 pisze:MB&Ofelia pisze:Ofelia jako kocię obżarła się rybą - pieczonym pstrągiem, świeżutkim co prawda, ale z przyprawami. W środku nocy musiałam zmieniać pościel, bo kocię nie zdążyło się obudzić do kuwetki![]()
![]()
Kocie brzusio przez kilka dni dochodziło do siebie, a ja musiałam sprzątać niuchającą zawartość kuwety
i dalej lubi rybę
Mało powiedziane![]()
Kiedyś mój tata przyniósł do domu ryby, od kolegi wędkarza. Wciepnął je do zlewu w kuchni i zaczął "obrabiać". Ja siedziałam w pokoju i nagle słyszę:
- No co ty robisz? Wariatka! No spadaj stąd! Poszła! Zwariowałaś czy co? (itd, w ten deseń)
Zdziwiona wielce tuptam do kuchni, a tam... tata z rybą w jednej ręce, a nożem w drugiej próbuje oganiać się od Ofelii, mruczącej jak mały traktorek i próbującej ocierać się o tatę, o ryby, o nóż... O wszystko, co woniało rybą.
normalnie Rysia, no !!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 12 gości