Umierają koty w gdańsku na ul. szerokiej - błagam o pomóc

Najlepiej chyba działa w Gdańsku fundacja KOTANGENS.

Napisałam do kotangensa tego samego dnia, kiedy widziałam koty i zamieściłam post. Zero odzewu. Czy ktoś z miau tam był? Czy jest jakaś pomoc dla nich? Ponawiam pytanie - jak mogę pomóc z Krakowa?

Słuchajcie, dziewczyny z KOTangensa chcą zbadać sprawę, ale nadal nie można zlokalizować miejsca, Szeroka to bardzo długa ulica. Czy ktoś może powiedzieć dokładnie, gdzie to jest? Jutro jedna z wolontariuszek tam będzie, ale nie może jeździć na ślepo. Jeśli ktoś wie, dajcie znać jak najszybciej, ok?

To jest ten fragment ulicy, na który wychodzi się idąc z Długiego Targu. Koty są na pasie zieleni, ok. 20 metrów od tabliczki z nazwą ulicy Koźlej. Kiedy stanie się pod tą tabliczką i je zawoła, przychodzą. Reagują na "koty, kici kici". Proszę, niech jak najszybciej ktoś tam pójdzie, one plują ropą z krwią, mają języki na wierzchu, bo nosy zapchane.

Boze...czy musi przyjechac ktos z Krakowa, zeby zauwazyc te biedy? Czy mieszkajacy tam Gdanszczanie maja bielmo na oczach :evil:

Koleżanka szukała kotów i miejsca. Była w czwartek i piątek i dziś.
Na Szerokiej nie ma pasa zieleni. Chyba, że chodzi o zagrodzoną działkę porośnięta trawą. Ale tam kotów nie było. Na innych ulicach prostopadłych do Koziej też nie ma pasa zieleni.
W piątek zobaczyła kota z katarem, ale był całkiem dziki, nie dawał do siebie podejść.
Będzie szukać dalej.

Niestety, bez dokładnej lokalizacji i bez opisu kotów trudno jest je znaleźć. Może ktoś inny będzie miał więcej szczęścia i na nie trafi.

Troszkę się wtrącę: nie było by najłatwiej, gdyby osoba, która widziała koty, zaznaczyła to miejsce na Google Maps? Tam jest Street View i można od razu zweryfikować o który pas zieleni chodzi.

Pomysł świetny :-)

A ja mam nowe wieści z Fundacji KOTangens:
"Udało się nam namierzyć i skontaktować z osobą, która dokarmia i opiekuje się kotami z tej okolicy. Dziewczyny są dwie - dbają o koty, leczą, doraźnie niestety, bo same nie są w stanie opłacić całościowego leczenia i hotelowania. Są bardzo szczęśliwe, że ktoś chce mi pomóc. Obecnie jest tam kilka kotów cierpiących na przewlekły koci katar - wymagają leczenia stacjonarnego w lecznicy. Za kilka dni zwolni nam się miejsce i wtedy można cześć z nich tam umieścić."

I to sa wlasnie te koty, o ktorych pisala Joanna77?

Proszę, podajcie zatem numer konta, na który można wpłacać pieniądze na koty z Szerokiej. Chętnie dołożę się do ich leczenia.
Po południu, kiedy wróci z pracy mój mąż, poproszę go o zaznaczenie tego miejsca w google street view - sama nie potrafię tego zrobić, moje umiejętności komputerowe są żałosne.

Dziękuję wszystkim za zainteresowanie kotami i pomoc dla nich. Jest tam bardzo potrzebna - koty są naprawdę ciężko chore. Widziałam w życiu różne kocie biedy, niektóre sama wyciągałam z chorób, ale czegoś takiego jeszcze nie. Może po prostu mało widziałam...

Tak myślę, że to te. Upewnimy się, gdy Joanna77 wrzuci lokalizację. Na ulicy Szerokiej były już nie raz akcje pomocy kotom, fundacja KOTangens ma kontakt z karmicielkami, myślę, że znają tamtejsze koty i dobrze rozpoznały, że to akurat te.

Ja teraz będę miała dostęp do komputera dopiero późnym wieczorem, ale jak tylko uda mi się usiąść na miau, to prześlę dziewczynom tą lokalizację, o ile będę umiała to obsłużyć ;-)

Tutaj wrzucam dane fundacji:
Fundacja KOTangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290
lub PayPal fundacja.kotangens@wp.pl

Wątek: viewtopic.php?f=1&t=153021

Koty są tutaj:
https://www.google.pl/maps/dir/Kozia,+G ... 508373!1m0

To rzeczywiście nie Szeroka, ale równoległa do Szerokiej, a właściwie kwartał między Kozią (a nie Koźlą, jak napisałam wcześniej), Złotników, św. Ducha i Szeroką. Tam urzędują chore koty. Zaraz podrzucę kotangensowi pieniążka - niedużo, ale zawsze coś, może starczy choć na kilka dawek leków.

Jest już pewne - to te same koty, także podane przeze mnie wcześniej informacje są aktualne:
"Udało się nam namierzyć i skontaktować z osobą, która dokarmia i opiekuje się kotami z tej okolicy. Dziewczyny są dwie - dbają o koty, leczą, doraźnie niestety, bo same nie są w stanie opłacić całościowego leczenia i hotelowania. Są bardzo szczęśliwe, że ktoś chce mi pomóc. Obecnie jest tam kilka kotów cierpiących na przewlekły koci katar - wymagają leczenia stacjonarnego w lecznicy. Za kilka dni zwolni nam się miejsce i wtedy można cześć z nich tam umieścić."

W miarę możliwości czasowych będę się kontaktować z dziewczynami i przekazywać Wam wieści.

Jeśli ktoś chciałby wesprzeć te koty jeszcze raz podaję konto:

Fundacja KOTangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290
z dopiskiem: "dla kotów z Szerokiej"

lub PayPal fundacja.kotangens@wp.pl

Właśnie wpłaciłam 100 złotych. Wiem, że to kropla w morzu potrzeb, ale zawsze coś. Rozmawiałam też dziś z jedną z dziewczyn z kotangensa, zobowiązałam się przyjąć jednego kota, który zostanie przywieziony pod koniec września. Jeśli dogada się z piątką moich rezydentów, zostanie z nami, jeśli nie, będę mu szukać domu.

Wciąż proszę o pomoc dla tych kotów i nawet najmniejsze wpłaty na konto kotangensa. Każda złotówka się liczy, a z małych przelewów, jeśli jest ich sporo, robią się ważne sumy.

Umierają koty w gdańsku na ul. szerokiej - błagam o pomóc

Kto przegląda forum