PERS wciąż choruje.kicha, łysieje, chudnie.znowu pkt wyjści

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 25, 2014 23:53 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :(

dalia pisze:rinoskopia to koszt paruset złotych (robiłam swojemu kotu) plus koszt wymazów z zatok (tez niemały) - u mojego kota badanie nie wykazało żadnych nieprawidłowości, ciał obcych, zostało wdrożone leczenie które niestety mojemu kotu nie pomogło.
ja nie zlecałam powtórnych wymazów ze względów finansowych (wymazy miałam zrobione u swojego lekarza) bo i tak za badania krwi, rtg, rinoskopię oraz pobyt w szpitaliku po badaniu (konieczność bo kot może mieć krwotok) zapłaciłam sporo kasy ( o ile dobrze pamiętam ok 700 zł)
moim zdaniem najlepsza opcję podała Avian - wymaz i autoszczepionka, to też kosztuje parę stówek (200 - 300 zł) ale dużo mniej od rinoskopi i jest większa szansa powodzenia


Wymaz mam zrobić dopiero po odstawieniu antybiotyku...

jul-kot pisze:Jeśli kot ma niedrożne kanaliki łzowe, to musi mu lecieć z oczu, nawet jeśli są zdrowe, bo to są łzy które obmywają oko, normalnie przez kanaliki łzowe spływają do nosa. O ile wcześniej nie łzawił, to znaczy że normalnie ma drożne, a teraz spuchnięte z powodu stanu zapalnego, np. zatok.
Jeśli antybiotyk, który ostatnio dostał to cobactan, musisz uważać przy następnym i kolejnych zastrzykach, bo jest to penicylina, która może powodować reakcję alergiczną i wstrząs uczuleniowy. Uważać, to znaczy po podaniu odczekać w lecznicy przynajmniej pół godziny i sprawdzać, czy kot się nie dusi z powodu obrzęku płuc. Nie powinno się dawać tego kotom, to silny antybiotyk przeznaczony dla bydła i swiń, które reagują inaczej.

Łazawił cały czas, dopiero potem zaczął kichać przy ostatnich 2 nawrotach.Cobactan ma teraz dostawać, dzisiaj u weta dostał, ja mam podawać od jutra.No to teraz już w ogóle spanikowałam :( Nie podam mu tego :( ja na lecznicę mam 50 min. autem i to jeszcze niezbyt sprawnym przy moim katastroficznym jeżdżeniu.Od czwartku wracam do pracy, nie wiem co ja zrobię,jestem w domu ok 19 00 :(

I co ja mam teraz zrobić? :( jutro mam podać ten antybiotyk i cykleoferon :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto sie 26, 2014 0:36 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :(

Ja kiedyś ZABIŁEM mojego kota właśnie drugim zastrzykiem, który podałem w domu na zlecenie weterynarza. Pierwszy w lecznicy go uczulił, drugi spowodował wstrząs. Jedź na drugi zastrzyk do lecznicy, oni wiedzą co robić w razie czego. Nie odradzam Ci tego, bo nie ja leczę Twojego kota, informuję tylko, że tak może być ... Nie czytałem całego wątku, nie wiem jak całościowo wygląda sytuacja, może potem przeczytam.
A persy mają często z natury niedrożne kanaliki łzowe i zwykle łzawią, jeśli te łzy zasychają na brązowo, to w porządku.

p.s.
Przeczytałem całość, nic właściwie z tego nie wynika. Jeśli wysmarkuje śluz, to dobrze, jeśli jest bezbarwny to też dobrze, bo nie ma infekcji bakteryjnej. Może warto robić inhalacje. Ja kotom z zatokami daję do noska sulfarinol, poza tym nagrzewam delikatnie czoło i nosek lampą podczerwoną, może być też zwykła żarówka. Kilka razy dziennie po 10-15 minut, z takiej odległości, żeby na dłoni odczuwać łagodne ciepło.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 26, 2014 11:40 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :(

Dzwoniłam na lecznice.Powiedzieli,że po każdym antybiotyku tak może być,a nawet gdybym była w lecznicy,to i tak u kotów nie da sie nic zrobić.To jest podobno dobry antybiotyk 4 generacji i to jest cefaleksyna i głupotą byłoby przerywanie.

Bardzo boję się...Akirek słaby jest, ciągle śpi, tylko o 4 30 zrobił pobudkę ,a potem grzecznie położył się i spalismy do 12 00, lepiej oddycha,wydaje mi się,że jest lepiej.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Wto sie 26, 2014 11:48 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :(

justyna8585 pisze:Dzwoniłam na lecznice.Powiedzieli,że po każdym antybiotyku tak może być,a nawet gdybym była w lecznicy,to i tak u kotów nie da sie nic zrobić.


Bzdura .... w przypadku wstrząsu natychmiast podaje się dożylnie steryd (nazwy nie podam, bo i tak tylko vet może zaaplikować) ... Jeden z moich kotów brał lek, po którym często występują takie reakcje, i mimo, że nic się nie działo - za każdym razem jeździłam na podanie do weta i czekałam około 40 min., a wetka miała steryd w pogotowiu ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sie 26, 2014 14:29 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :(

Po takiej odzywce ja bym zmienił weta. On o tym leku nic nie wie. Wet, który też nie wie, co robi się przy wstrząsie, a to dopiero ...
Cobactan jest dopuszczony tylko dla bydła i świń. Jego działanie u innych zwierząt jest nieznane, ale wiadomo, że może powodować uczulenia, nawet wziewnie ...
http://opium.urpl.gov.pl/chplw/wet/Cobactan_25.pdf

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 26, 2014 15:59 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :(

Zrobiłam zastrzyk i jej ok, dałam mu jeszcze cykloferon, następna dawka za 2 dni.

Jest o wiele lepiej, nie wiem czy to zasługa antybiotyku,czy cykloferonu.Nosek zawalony,ale lepiej oddycha i już tak sie nie dusi.Wet jeszcze wczoraj mówił,że okropne jest to,że dąży się do takiego mocnego spłaszczenia pyszczka.On naprawde ma mocno wklęsły nosek,a dziurki tak małe,że lepiej nie mówić.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 04, 2014 11:54 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :(

Ja już nie mam siły, było prawie dobrze, antybiotyk zakończony...2 fiolka cykloferonu zakończona, jutro miałam otwierać 3.
Kładłam się spać i było ok, dzisiaj rano wstaje i oko znowu zaklejone :(

I co ja mam robić?
Mam krople tobradex, wciąż dostawał je albo 2 razy dziennie.
Musiałam go zostawić w domu:(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 04, 2014 12:40 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

I tak dobrze, że przeżył...
Tobradex jest mało skuteczny, co zresztą widać. Ja daję od wielu lat te same leki, zresztą zalecane kiedyś przez tego samego lekarza, który teraz daje naclof i tobrex albo ich nowsze zamienniki. Tyle że on daje jeszcze braunol, który jest słabym roztworem betadyny, działającym przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. O czym zwykle nie pamiętają inni weterynarze dający naclof i tobrex... Sama betadyna po kilku zakropleniach likwiduje wyciek ropny, czyli bakterie, a po dłuższym stosowaniu często też i wirusa.
Ja daję betadynę, biodacynę i erytromycynę, maść okulistyczną, kolejno co 10-15 minut, kilka razy dziennie. U normalnego kota te leki przez kanaliki łzowe dostają się również do nosa. Jeśli pers ma te kanaliki niedrożne, warto też dawać leki do nosa, jak pisałem wcześniej. I warto naświetlać.

p.s.
Nawet nie zauważyłem, mam jubileusz, tysięczny post. Z tej okazji jeszcze Ci coś napiszę. Leczyłem kiedyś betadyną bezdomną kotkę, na tyle dziką, że nie mogłem liczyć na codzienne podawanie antybiotyku, ani do oczu, ani w jedzeniu, ani w zastrzykach. Miała wirusowe zapalenie gałki ocznej, oko wewnątrz miało kolor malinowy... Wyleczyła się samą betadyną podawaną nieregularnie, w najlepszym przypadku raz dziennie, pozostało tylko niewielkie bielmo. Żyła jeszcze potem ładne parę lat, umarła na koci katar, który jej opiekunowie zaniedbali i zawiadomili mnie dopiero po miesiącu ciężkiej choroby...

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 04, 2014 13:32 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

jul-kot pisze:I tak dobrze, że przeżył...
Tobradex jest mało skuteczny, co zresztą widać. Ja daję od wielu lat te same leki, zresztą zalecane kiedyś przez tego samego lekarza, który teraz daje naclof i tobrex albo ich nowsze zamienniki. Tyle że on daje jeszcze braunol, który jest słabym roztworem betadyny, działającym przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo. O czym zwykle nie pamiętają inni weterynarze dający naclof i tobrex... Sama betadyna po kilku zakropleniach likwiduje wyciek ropny, czyli bakterie, a po dłuższym stosowaniu często też i wirusa.
Ja daję betadynę, biodacynę i erytromycynę, maść okulistyczną, kolejno co 10-15 minut, kilka razy dziennie. U normalnego kota te leki przez kanaliki łzowe dostają się również do nosa. Jeśli pers ma te kanaliki niedrożne, warto też dawać leki do nosa, jak pisałem wcześniej. I warto naświetlać.

p.s.
Nawet nie zauważyłem, mam jubileusz, tysięczny post. Z tej okazji jeszcze Ci coś napiszę. Leczyłem kiedyś betadyną bezdomną kotkę, na tyle dziką, że nie mogłem liczyć na codzienne podawanie antybiotyku, ani do oczu, ani w jedzeniu, ani w zastrzykach. Miała wirusowe zapalenie gałki ocznej, oko wewnątrz miało kolor malinowy... Wyleczyła się samą betadyną podawaną nieregularnie, w najlepszym przypadku raz dziennie, pozostało tylko niewielkie bielmo. Żyła jeszcze potem ładne parę lat, umarła na koci katar, który jej opiekunowie zaniedbali i zawiadomili mnie dopiero po miesiącu ciężkiej choroby...


Możesz mi napisać kolejno co ma mi wypisać wet na recepcie? żebym nic nie pomieszała,bo pewnie wszystko jest na receptę...I ja pracuję,wychodzę przed 9 00 i wracam ok 19 00 :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 04, 2014 16:30 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

U mojego persika wyszedł herpes dr.Garncarz zalecił Unidox do paszczy,Maxitrol i Braunol do oczu.
Czy Twój miał zrobione badania oczu?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 04, 2014 21:32 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

Jestem tak wkurzona,że nie wiem jak znajdę ujście...

W aptece dali mi zamiennik tobrosoptu i pomyli się, wyszło na to,że ja tyle czasu kropiłam sterydem-tobradexem,a podobno nie wolno przy nadżerkach.Poszłam zaraz po pracy, wydarłam się i zażądałam wydania prawidłowego.Oczywiście mogłam zapomnieć,mimo tego,że odnaleźli recepte,a ja z mojej torebki,gdzie wszystko jest wygrzebałam rachunek.Nawet nie przeprosili.Musiałam kupić tobrosopt,a dokładniej zamiennik tobrex.Oni nie poczuwają się do winy, muszę jeszcze recepte donieść.

Mój weterynarz już też nie ma pojęcia co mu dawać i dlaczego to wciąż wraca.

Maxitrol jest te na sterydzie,a przy nadżerkach podobno nie wolno.Nie znalazłam niczego,co miałoby w składzie betadynę, były jakieś płyny,ale podobno nie do oka.Jutro zajrzę jeszcze do 2 aptek.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw wrz 04, 2014 23:14 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

Cześć.
Mam kota z przewlekłym kk też persa.
I moje spostrzeżenia są takie:
- podawanie kotom z kk kolejnych antybiotyków jest co najmniej dyskusyjne. KK to choroba wirusowa, właściwie -mamy dwa wirusy (kalciwirus i herpes). Z tym drugim łatwiej sobie poradzić- podaje się lizynę. Działa w ten sposób ,że zmienia środowisko w komórkach tak ,że wirus nie namnaża się. Istnieje w preparacie do podawania doustnego dla kotów.
Antybiotyk podałabym na krótko a potem pracowałabym nad odpornością.
Kalici to gorsza sprawa. Trzeba podnieść odporność. Zylexis to dobry pomysł, tylko nie podaje się go razem z Interferonem. Interferon działa dokładnie na obniżenie odpowiedzi immunologicznej (na wirusa) a Zylexis- na jej podniesienie. Czyli podawanie ich razem jest bez sensu. Robi się co najmniej 3 tygodnie przerwy.
- kotom z kk potrzebny jest spokój. Mój Leoś na każdy stres (np. odejście przyjaciela albo przeprowadzka) odpowiada rzutem choroby. Podaję Kalm-Aid, zakładam obróżkę feromonową. U kotów sporo zależy od stanu emocjonalnego. Im dłużej będzie u Ciebie , tym lepiej będzie się czuł.
- podawanie z uporem kropel do oczu "bo ma wydzielinę" jest bez sensu. Persy , zwłaszcza te po przejściach póki mają słabą odporność będą miały wydzielinę, taką brunatną. Oczy trzeba niestety regularnie myć , zakraplałabym raczej Difadol albo Yellox (lek niesterydowy przeciwzapalny) , zmniejsza objawy zapalne a nie powoduje "uzależnienia" jak steryd. Jeśli oczy nie ropieją nie stosowałabym Tobrexu czy Tobrosptu (odpowiednik) . Pomijam ,że podawanie antybiotyków w kroplach powyżej 14 dni jest błędem- działają jak woda święcona.
Może to mało popularny tu pogląd , ale poparty doświadczeniem w leczeniu chorób wirusowych oczu u kotów i ludzi.:)

Z tego przydługiego wywodu istotne jest wg mnie podanie Lizyny (preparat Lysyne-kot).
I zaprzestanie antybiotykoterapii zwłaszcza w kroplach do oczu (powyżej 14 dni).
No i głowa do góry, dasz radę.

Czy kot ma owrzodzenie rogówki?
A jeśli ma -to czy ono się goi?

Pozdrawiam...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 05, 2014 0:05 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

Kot najprawdopodobniej nie ma jeszcze owrzodzenia rogówki, bo pogorszenie jest od niedawna. Co do łzawienia, pisałem wcześniej, że zdrowe persy również często łzawią, powodem jest częsta u tej rasy wrodzona niedrożność kanalików łzowych, przez co łzy spływają z oczu. Jeśli zasychają tworząc brunatne łuski i nie ma ropy, jest to stan normalny...
Wracając do leczenia, ja swojemu persowi jeśli zdarzy się ropna wydzielina zakraplam zwykle tylko betadynę, pomaga po kilku zakropleniach. Tobie również radziłbym zacząć od tego, może wystarczy... Betadyna (Betadine) jest preparatem jodowym, nie stanowi składnika innych leków, używa się do dezynfekcji skóry i błon śluzowych, nie jest na receptę. Jest stężona (100 mg/ml), do przemywania oczu musi być mocno rozcieńczona płynem fizjologicznym (0,9% NaCl), ja daję 5 kropel na 5 ml płynu, zamiast NaCl mogą być też krople świetlika, od razu masz zakraplacz. Roztwór ma kolor mocnej herbaty, nie jest trwały, jeśli zblednie, trzeba zrobić nowy.
Leki o których wspominałem to antybiotyki, są na receptę i ich stosowanie musisz uzgodnić z lekarzem. Krople do oczu Biodacyna 0,3% i maść Cusi Erythromycin 0,5%.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 05, 2014 0:31 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

Mam dwie kotki z herpesem.
Jedna - Biba (dachóweczka) niedowidząca ze zrostami rogówki i trzeciej powieki w prawym oczku po ciężkim herpesie w kocięctwie i druga - Kumiko (persinka) zasmarkana i płacząca na brązowo z niedrożnymi kanalikami.
W zasadzie na stałe Lysine do jedzenia dla Biby. Persinka w zasadzie - przemywanie solą fizjologiczną oczek i noska z wydzieliny oraz Eye Envy jako "upiększacz" i przeciw namnażaniu się bakterii. Lizyny za bardzo nie chce (na łapce nie ma mowy, zazwyczaj przemycę w mięsku na kolację pół dawki dziennej).
U Biby wirus uaktywnia się bez stresu na zmianę pogody (głównie przed silnymi wiatrami) i wówczas "leci" również ze zdrowego oczka. Wtedy w ruch idzie roztwór Betadine rozcieńczony w soli fizjologicznej do przemywania. Koniecznie rozcieńczony! 4-5 kropli na małą 5 ml sól fizjologiczną. Po kilka razy dziennie. I wirus szybko się "cofa". Antybiotyku do oczu udało się (odpukać!) uniknąć od prawie roku. Te "płyny podobno nie do oka" to właśnie Betadine na skórę i błony śluzowe. I w takim stężeniu, jakie jest w roztworze aptecznym, do oka się nie nadaje, bo jest za silny. Wetka mi pokazała, ile rozcieńczać - ma mieć w buteleczce soli barwę mocnego koniaku, żeby działało i krzywdy nie zrobiło.

Hihi - weszłam w podgląd i widzę, że jul-kot o betadynie w zasadzie to samo napisał. Ale zmieniać już nie będę. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 05, 2014 7:47 Re: PERS koci katar,Coraz gorzej :( znowu nawrót :(

Podłączę się , by nie mnozyć wątków.
Moja biała kotka (2 lata) we wczesnym dzieciństwie przechodziła ostry Koci Katar. Ma po nim niedrożne kanaliki, zbiera jej sie ropka pod oczami umiarkowanie więc ją usuwamy i jakoś nie ma z tym problemów.
Jednak co jakies pół roku ma chyba nawroty KK, bo zaczyna sie od łzawienia 1 oka, potem po tygodniu przechodzi i łzawi drugie.
Czy na to łzawienie wystarczy zakraplać/przemywać betadiną?
Pół roku temu byliśmy z tym okiem, to wetka twierdziła, że to od uderzenia (nietrafnie moim zdaniem). Przepisała kilka kropli, antybiotyk i pewnie sterydy. Jak zaczęło wtedy łzawić drugie to już byliśmy pewni KK (tak też odpowiadali forumowicze).

Kilka dni temu chciałem ją ponownie zaszczepić na KK+2 inne, ale czy ta szczepionka będzie skuteczna, jesli kotka miała już KK?

Ikerka

 
Posty: 301
Od: Sob wrz 07, 2013 20:45
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], kasiek1510 i 425 gości