No i gdzie tam jest podział ze względu na leczenie chorób?
Wiesz wcześniej byłem w "Gabinecie weterynaryjnym" mieli wszystko i olewatorski stosunek też mieli, że wróciłem z chorym kotem.
Ja nie wiem czy ten ma co potrzeba być może ma, tylko nie wyciągał, bo może nie potrzeba.
Ten przynajmniej kaca miał a tamten nie miał.

Tam nie było napisane, że to był gabinet czy coś, tam było napisane "weterynarz" i weterynarz był.

Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.