Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 03, 2014 6:06 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Wymagasz, aby Ci napisać co kotce jest, a właściwie to zdiagnozować ją przez forum.Dla nas to trochę wróżenie z fusów.Nie wiesz, co dostała, a my się tylko domyślamy.Idź sam do weta, weź książeczkę i będzie wiadomo.Być może dostała coś na świerzb.Być może została odrobaczona.Zapłaciłeś za usługę, masz prawo wiedzieć, co kotce zaaplikowano.
tomciopaluch pisze:Jako osoba broniąca natury, mogę powiedzieć, oby przyszłe pokolenia miały o was dobre zdanie jak dojdzie do wyginięcia gatunku.

Zwróć uwagę, że koty to nie tylko zwierzęta dzikie, wolno żyjące.Ogromna większość to koty domowe, rozmnażane też i dla zysku, hodowlane.Uważam, że miałbyś rację, gdyby koty były takimi zwierzętami jak lwy, jelenie czy hipopotamy.A nie są.Koty wolno żyjące zawsze były i będą, tego nie zmienimy i dobrze.Zauważ, że większość kotów na forum to właśnie domowe, a nie dzikie, koty, które wyrzucono, pozwolono, aby się rozmnażały.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 03, 2014 6:22 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Nie, pisałem, że martwię się. A przecież nie wiem czy coś jej jest z tymi uszami, oprócz czarnych kropek to nie przejawia żadnych oznak szczególnych.
po 10:00 zadzwonię, bo może nie dał na świerzbowca, może się nie zna dobrze, może ... No właśnie muszę najpierw ustalić, bo tak to nie dojdę do niczego.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 6:51 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Nie polecam. Pracuje tam 2 lekarzy i praktykant. Lecząc psa nie patrzą w historie choroby. Byłam z psem ok 12.00 podali antybiotyk, ok 16.00 był inny lekarz i też podał antybiotyk. Niesamowity burdel. Do tego nie mówią co robią, podają różne zastrzyki i dopiero gdy żądam udzielania informacji mówią co zrobili, jakby uważali, że informacja jest zbędna, bo leczą psa, a nie człowieka, a psu się nie tłumaczy. Stary lekarz mogę stwierdzić, że ma nierówno pod kopułą z trzech powodów: po 1. bije swojego psa i wyzywa go, po 2. nie szanuje współpracowników i ich wyzywa przy świadkach, nie patrząc na nic i na nikogo, po 3. kompletnie nie ma podejścia do zwierząt, rzuca nimi jakby to były zabawki, gdy pies miał założony wenflon, tak mocno zawiązał mu bandaż, że łapa spuchła jak balon, a pies przy każdym dotknięciu piszczał.


Lekarz z pozoru wydaje się sympatyczny, jednak tylko z pozoru. Bylem u niego kilka razy i bardzo żałuję, że tam trafiłem, a mój cudowny kotek pewnie jeszcze bardziej, bo nie ma go już wśród nas. Serdecznie odradzam i radzę omijać ten gabinet szerokim łukiem.


To są dwie negatywne opinie które potwierdzają moje przypuszczenia. Są też dwie neutralne, które przeczytałem i te same spostrzeżenia.

Są też 54 opinie pochlebne, z pewnymi zastrzeżeniami. Jak się dowiem że nie dał na świerzbowca to idę po książeczkę.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 7:40 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Wiele z nas miało do czynienia z wetami zupełnie niekompetentnymi, popełniającymi kardynalne błędy - jak wet, który zabił kota, podając mu APAP - paracetamol jest dla kota śmiertelną trucizną, nawet w małej dawce.
To co uważasz za marudzenie czy wręcz napastliwość, jest chęcią podzielenia się własnymi, negatywnymi, doświadczeniami, abyś nie powielał naszych błędów.
Książeczka zdrowia kota jest Twoją własnością i wet nie robi Ci łaski dając ją. I ma obowiązek wpisania wszystkich dokonanych czynności i zastosowanych leków. Ty płacisz - Ty wymagasz.
Kiedyś też tego nie wiedziałam, oczy otworzyły mi się po zmianie weta, gdy nie wiedziałam, czym poprzedni leczył nawracające zapalenia oskrzeli u Misi. Misia nie ma nawet w książeczce wpisanej sterylki, a była to operacja ratująca życie - dwa rozkładające się płody.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16525
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 03, 2014 8:01 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Pewnie tak, ale ja nie przyjmuję nigdy info na wiarę. A wiem, że kobiety potrafią panikować i z igły robią widły.
Odnośnie świerzbowca pisały dużo ale nikt nie zapytał się jak to wygląda, jak się kot zachowuje.
Więc ja biorę pod lupę takie rady, ale nie przywiązuje do nich wagi. Taki jestem, cóż. :D
Do mnie się trafia bardziej spokojnie i metodycznie. Wiesz jak bym miał każdego słuchać, to nie wiedział bym czy w lewo czy w prawo. :)
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 8:07 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

ej - napisałam jak wyglądają uszy przy świerzbowcu.
Pojedyńcze kropki, to może być początek inwazji, albo zwykły brud.
Ale tak czy owak, samemu nie ma co grzebać - tylko obserwować. Dużo ludzkich leków nadaje sie dla kotów, ale jeszcze więcej jest śmiertelnie groźnych.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16525
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 03, 2014 8:15 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

No to poczekam pójdę do fachowca, ale wszystko w swoim czasie, nic na hura.
Ja bym nic kociakowi nie dawał bo ja się nie znam. Rozwiąże problem weta to wszystko będzie ok.
Wszędzie radzą, że delikatnie można przeczyścić szpatułką z watą. Ale nawet tego nie mam bo wszystkie zużyłem do elektroniki. :D
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 9:08 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

No i tak Jeden zastrzyk był immuno-modulujący cokolwiek to znaczy, a drugi to antybiotyk.
Krople na kark na pchły i kleszcze.
Do czego służy ten pierwszy?
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 9:22 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Leki immunomodulujące wspierają naturalną odporność organizmu.
A na co ten antybiotyk? Kicia ma jakieś objawy chorobowe?

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro wrz 03, 2014 9:31 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Katar miała.
To praktycznie nic nie dał, zaraz idę do innego.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 9:48 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Świerzbowce są małe, to pajęczaki.Widziałam w powiększeniu.Ohydne są takie małe,bezbarwne...brr.Zobaczysz je, jeśli wyciągniesz patyczkiem do uszu i weźmiesz szkło powiększające.Czarne paprochy to odchody i zaschnięta krew, gołym okiem nie odróżnisz od brudu.Czyścić uszy możesz do upojenia i nic z tego nie będzie, świerzb pozostanie.
Jeżeli nie ma kontynuacji antybiotyku to chyba była to convenia, powinien Ci wet o tym powiedzieć.Różne są zdania na temat tego leku.
Jesteś jaki jesteś, ale to forum kocie i dlatego ludziom zależy, aby kotka żyła w komforcie.Myślę, że piszą na tyle prostym językiem, że można to zrozumieć.Tak naprawdę to są to wskazówki, które i Tobie powinny pomóc.Kotka leczona we wczesnym stadium choroby, dobrze karmiona, dobrze traktowana to oszczędność na wecie.Od lat tymczasuję, na początku muszę zrobić wszystko, aby kota doprowadzić do dobrego stanu.Biegam do weta, bo tak trzeba.Potem jest spokój.Moje koty nie bywają w lecznicy, odrobaczam je w domu, już nie szczepię, bo są bardzo dorosłe.Dostają dobre jedzenie, to jest ważne, a ja oszczędzam.Wet jest drogi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 03, 2014 10:20 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

No ale ja się nie znam i po to poszedłem do weta a on przez telefon się pyta " to ona ma Świerzbowca? " już mi się nie chciało gadać, miał kota na stole i zadaje mi takie pytanie.
Jak mi podstawią lokomotywę ja nie zadaje pytania. A co to?
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 10:43 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Już ktoś pisał, że weci są różni, niektórzy nie powinni wykonywać tego zawodu.Był wątek kotka, któremu wet leczył koci katar przez usuniecie oczka.W moim mieście też są różni weci i stąd wątek wetów polecanych.Moja nie wychodząca kotka została zaszczepiona przeciwko wściekliźnie, zupełnie bez sensu, ale ja wtedy jeszcze o kotach nie wiedziałam nic.Cenię wetów, którzy mówią "nie wiem, nie mam pojęcia, co to jest, skonsultuję z kimś".Nikt nie wie wszystkiego, to jasne.Każdy z nas jednak ma lub ma kota z jakimiś dolegliwościami i dzielimy się doświadczeniem.Forum jest bardzo pomocne.
Kot nie powie, co go boli, ale dlatego bardzo istotny jest wywiad.Dobry wet słucha opiekuna.Jeżeli żywiołowy kot nagle jest ospały to jest to objaw niepokojący. drapanie po uszkach, saneczkowanie...itd.Tego wet może nie widzieć w gabinecie, trzeba mu o tym powiedzieć.Fakt, pierwsza wizyta to dokładne obejrzenie kota, mój wet sprawdza oczka, zagląda do pyszczka, do uszek, bada palpacyjnie np.węzły chłonne, osłuchuje kota, mierzy temperaturę.Na następny raz już będziesz wiedział, o co pytać, poprosisz o wpis do książeczki.Tak być powinno.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro wrz 03, 2014 11:58 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

No już jestem z powrotem, i po krzyku. Dostała na odrobaczenie i do ucha swoje też dostała. Teraz to ją dopiero swędzi, kiwa tym łebkiem jak wściekła.
Że sobie z mózgu sieczki te koty nie zrobią, przy takich obrotach to z 10G będzie jak nie więcej. :)
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Śro wrz 03, 2014 12:04 Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę

Co na odrobaczenie i co do ucha? Odrobaczenie trzeba powtórzyć, bo pierwsze zabija osobniki dorosłe, potem trzeba wytłuc larwy.
Bardzo dobrze, że poszedłeś :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 30 gości