» Sob sie 30, 2014 17:46
Re: [BYŁO]Pomocy!!! JEST ->Mam grzeczną kotkę
Dla mnie sprawa sterylizacji i kastracji do lipca tamtego roku nie istniała. Kompletnie się tym nie interesowałam, nie dotarły do mnie też żadne apele w tej sprawie, mój weterynarz nigdy o niczym nie wspomniał. I niestety moja suczka, Axa, zachorowała na ropomaciczę. Nikomu nie życzę widoku zwierzątka, który z dnia na dzień gaśnie coraz bardziej. Cierpiała, okrutnie. Szybka wizyta u weterynarza, operacja przy której piesek stracił mnóstwo krwi i niewiedza czy się poprawi. Teraz moja Axa jest już zdrowa, piękna i zadbana, a po tamtej sytuacji pozostała tylko pamiątka w kształcie blizny na brzuszku.
Ta sytuacja pozwoliła mi się zagłębić w świat sterylizacji, zobaczyłam problem z jakim tu, na miau walczymy. Po prostu otworzyłam oczy, a to co zobaczyłam jest przerażające. Teraz jestem 100% zwolenniczką sterylizacji i kastracji. Wszędzie plątają się bezdomne koty, co chwila są młode, codziennie widzę kolejne przejechane koty, słyszę wrzaski bijących się kocurów nocą, a potem widzę zakrwawione i wychudzone cienie kotów. I patrząc na moją kotkę, wysterylizowaną, o pięknej błyszczącej sierści, która spokojnie żyje z dnia na dzień żałuję, że nie każdy kot tak trafił. A kto jest za to odpowiedzialny? My, ludzie.
Dawno weszliśmy w życie zwierząt z butami więc teraz pozostawienie ich na pastwę losu jest karygodne.
