Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
OKI pisze:My już dzisiaj po wecie.
Niestety znowu się nazbierało, więc znowu płukanie dziury było.
Choć wetka stwierdziła, że już czuje ziarninę na krańcach dziury, ogólnie to bardzo ładnie się goi.
Wczorajsze "konsylium" złożone z 3 wetek i jednego ciut zawiedzionego chirurga w ogóle się nadziwić nie mogło, że kotek ma jeszcze skórę na karku![]()
Po powinien mieć martwicę![]()
Martwicy nie przewidujemy w ogóle![]()
Pani dr popatrzyła we wczorajsze wyniki i stwierdziła tylko, że to wyjątkowy kotek jest
pchełeczka pisze:OKI pisze:My już dzisiaj po wecie.
Niestety znowu się nazbierało, więc znowu płukanie dziury było.
Choć wetka stwierdziła, że już czuje ziarninę na krańcach dziury, ogólnie to bardzo ładnie się goi.
Wczorajsze "konsylium" złożone z 3 wetek i jednego ciut zawiedzionego chirurga w ogóle się nadziwić nie mogło, że kotek ma jeszcze skórę na karku![]()
Po powinien mieć martwicę![]()
Martwicy nie przewidujemy w ogóle![]()
Pani dr popatrzyła we wczorajsze wyniki i stwierdziła tylko, że to wyjątkowy kotek jest
OKI a na ta ranę dajecie balsam szostakowskiego czy jak mu tam?
Jak u mnie był Rysiek z ropniem to mu wet to nalał w ranę i mu to lałam na kark. Strasznie się kleiło ale bardzo dobrze sie goił. Mój wet to kiedys kazał smarować jakiemuś zwierzowi z wygryzioną raną i bardzo przyspieszało gojenie. Mi dał zwyczajnie w strzykawce troche do domu.
OKI pisze:pchełeczka pisze:OKI pisze:My już dzisiaj po wecie.
Niestety znowu się nazbierało, więc znowu płukanie dziury było.
Choć wetka stwierdziła, że już czuje ziarninę na krańcach dziury, ogólnie to bardzo ładnie się goi.
Wczorajsze "konsylium" złożone z 3 wetek i jednego ciut zawiedzionego chirurga w ogóle się nadziwić nie mogło, że kotek ma jeszcze skórę na karku![]()
Po powinien mieć martwicę![]()
Martwicy nie przewidujemy w ogóle![]()
Pani dr popatrzyła we wczorajsze wyniki i stwierdziła tylko, że to wyjątkowy kotek jest
OKI a na ta ranę dajecie balsam Szostakowskiego czy jak mu tam?
Jak u mnie był Rysiek z ropniem to mu wet to nalał w ranę i mu to lałam na kark. Strasznie się kleiło ale bardzo dobrze sie goił. Mój wet to kiedys kazał smarować jakiemuś zwierzowi z wygryzioną raną i bardzo przyspieszało gojenie. Mi dał zwyczajnie w strzykawce troche do domu.
W mojej lecznicy Avilin mają i nie wahają się go użyć![]()
Aczkolwiek ja go nie lubię, bo jest gęsty, lepki i fatalnie go toleruję na osobistej poduszce
Tak czy inaczej - na razie goimy się za szybko. Dziurę trzeba codziennie robić od nowa, bo się momentalnie zabliźnia.
A pod blizną - jak to w ropniu - zbierają się różne rzeczy![]()
Gdzieś musi skanalizować ten nadmiar płytek i leukocytów![]()
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 114 gości