Witamy wszystkich

))
Dziś dzień jak co dzień
Marysia codziennie melduje mi się do wspólnego spania, jest taka słodka. Przytula się jak dziecko i mruczy. Wczoraj ją tuliłam i tak sobie myślałam o niej jak ona na tej klatce tak siedziała w kąciku taka mała i chuda, tuląc się do ściany i prosząc o dom - czy to były zimne dni i ulewy czy też mróz i śnieg. Nie mogę pojąć jej cierpienia... Kochane kociątko, już nigdy, przenigdy nie pozwolę na to, żeby była bezdomna i opuszczona, chyba że umrę to już nie wiem co będzie.
A oto dwa zdjęcia prezentujące jak Maryś ze mną śpi



Mój Maryś przypomina mi też kota syjamskiego, ona jest mieszanką nawet nie wiem jakich kotków - typowa buraska to nie jest, bo ma brązowe plamy świadczące o rudym rodzicu, ale też ma ciemne łapy jak kot syjamski. Posturę ma wyższą i bardziej jak pantera przez co waży już chyba 5 kg a wciąż jest chuda. Choć już wygląda ładnie. To ubarwienie zmienia jej się na biało- szare, nie bure. I do tego jest gadatliwa strasznie
Tyle o Marysi, bo w sumie wciąż ją poznaję, a o Kitusi nie wspomniałam

Kitusia przytyła

Znowu ma normalną wagę jak wtedy, gdy był z nami Maciuś. Koty biegają i jeżdżą po salonie na dywanie jak szalone

Maciusia brak bolesny

Gosiu spróbuj zamiast mieszać to wsypać im to jedzonko do osobnej miseczki to się dowiesz czy smakuje, bo jak wymieszasz to nie będziesz miała pewności. Jak nie będą chciały jeść w ogóle tego to wtedy domieszaj do RC

MeryLux Agusialublin
