Czorny Miś pisze:Podobno to jest ta najstarsza odmiana syjamow czyli tajska

Tak, gada, pyskuje, buczy jak bombowiec jak jej coś nie pasuje ;_)
Jest przeslodka

:)
Ale widać ze ma charakterek, dziś została z daleka zapoznania z Misiem ale tak się rozsyczala ze hoho
Charakterna dziewucha, ciekawska swiata

:)
Ostatnio w gazetce z RC była opisana ta rasa - tajska i syjamska

Mi się marzy taki kot - właśnie za natręctwo i gadatliwość

Póki co Marysia mi trochę rekompensuje syjamka, bo jest podobna i nawet łapy ma takie ciemne jak syjam i też dużo gada

Ale żeby syjamy wyrzucić na śmietnik, bo rasa się znudziła - nie pojmuje tego moja głowa, ani tego że jedne koty są bardziej adopcyjne a inne mniej, jak moja bura (tak bura?) Marysia. Codziennie, gdy się do mnie wtula nie mogę uwierzyć, że taka słodka, pyskata dziewczynka jest mniej adopcyjna. Ja tam się cieszę, że taki bury, nikomu nie potrzebny kot trafił do mnie

Na pewno już nigdy nie będzie opuszczona.
Pozdrawiam
