Rysiu, kochana, barrrrdzo mocno cię tulę...

Dokładnie wiem, jakie to uczucie, przeżyć coś takiego. Ile to gdybania i żalu...
Poranna przypominała mi moją Miśkę. I szczerze mówiąc, myślałam, że już ma nowy dom. A tu taka wiadomość
Ale przecież Ty, Rysiu, wiesz najlepiej, że nie da się przewidzieć wszystkiego

Tyle już przeżyłaś kocich nieszczęść
Jesteś ostatnią osobą, która powinna się zadręczać, że czegoś nie dopilnowała...
Tak widocznie kici było pisane

(Mimo, że smutek pozostanie...

)