Nadbużańskie koty - do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 27, 2014 20:53 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Kolejna porcja fotek maluszków

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek mama maluchów
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 27, 2014 22:43 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Słodkie :1luvu: :201461 :kotek: :D
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro sie 27, 2014 22:55 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Biedna kicia, jak ona sobie z tymi wszystkimi słodkimi szkrabami radzi :strach: . Ona zresztą też śliczna i słodka jak cukiereczek :1luvu: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sie 28, 2014 6:34 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Cudna rodzinka <3
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sie 28, 2014 11:16 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Kicia jest bardzo opiekuńcza, ale często już kładzie się z boku i z pewnej odległości obserwuje. Ma spokój, a wszystko jest pod jej kontrolą. Jest bardzo mądra.
Na chwilę obecną mała tricolorka jest zaklepana i rudasek z rudym noskiem. Domki w Warszawie z osiatkowanymi balkonami.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw sie 28, 2014 11:22 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Dziś sterylizowaliśmy sukę i psa tymczasowane u znajomej. Zostały porzucone wcześniej. Dopiero usiadłam na chwilę, ale robię sobie w końcu przerwę, bo nawet herbaty dziś nie piłam jeszcze.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt sie 29, 2014 22:48 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Dlaczego biedna kicia? Wygląda na szczęśliwą i spokojną o byt dzieci. Ma przy tym taki piękny pysiol. Kibicuję maluszkom. Zwłaszcza rudzielcom, co mają wzrok bystry jak moja Primka.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Sob sie 30, 2014 14:44 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Marta, jak sie miewacie?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob sie 30, 2014 18:16 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

saintpaulia pisze:Dlaczego biedna kicia? Wygląda na szczęśliwą i spokojną o byt dzieci. Ma przy tym taki piękny pysiol. Kibicuję maluszkom. Zwłaszcza rudzielcom, co mają wzrok bystry jak moja Primka.


A wyobrażasz sobie jak to jest mieć taką gromadkę :strach: . Ta ilość energii i potrzeb - koteczka ma szczęście, bo jest u marty-po, ale i tak opieka nad takim stadkiem musi dawać w kość.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sie 31, 2014 11:11 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Cóż, nie zgodzę się, że biedna. Całkiem naturalna sprawa. Jasne, że jest to męczące. Moja znajoma urodziła trojaczki i też nie raz jest wymęczona, ale zapewniam Cię, że biedną nie pozwoliła by się nazwać. Widać inaczej na to patrzę. Wydaje mi się, że cztery maleńtasy to u kotów nie jest jakiś wielki przychówek. Najważniejsze jednak, że potrzeby mamusi są zabezpieczone.

Marto, maleńtasy do adopcji będą, a Mamusia?

Wczoraj spotkaliśmy się z potencjalnym domkiem rudaska - przekazują pozdrowienia od Pchełki. :)
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw wrz 04, 2014 18:43 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Mamusia jest do adopcji, to kotka z działek. Wolałybyśmy jej nie wypuszczać, bo to mądra, grzeczna kotka. Ale decyzja będzie należała do mojej koleżanki, bo u niej mamusia z małymi przebywa. A u niej jest już 8 rezydentów.

Dzisiejsze filmiki z maluchami. Zaskakujące jest to, że prawdopodobnie rudaski to dziewczynki.

https://www.youtube.com/watch?v=tfnabyL8l0g

https://www.youtube.com/watch?v=cJfBgXGz7Uw

https://www.youtube.com/watch?v=zBk1QbnSJYo

https://www.youtube.com/watch?v=kv8OOTNpbDQ
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Czw wrz 04, 2014 19:52 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Wystrzałowe są. I jakie nieporadnie-rezolutne. Prześmieszny wiek, nie miałam przyjemności obserwować.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt wrz 05, 2014 14:21 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Ja też. Jak się działa w branży ,,sterylizacje" to takie maluszki to rzadki widok. Wczoraj znów była znajoma, która tri adoptuje. Siedziałyśmy we trzy ,,stare baby" na podłodze i bawiłyśmy się z kociątkami. Ciągle były ściskane, całowane. A ich mama ze stoicyzmem przyglądała się temu, z dużym zaufaniem.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt wrz 05, 2014 17:40 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Super :)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob wrz 13, 2014 20:23 Re: Nadbużańskie koty - domowe przedszkole

Trafił dziś do mnie pekińczyk z interwencji. Facet trzymał go w wiadrze z zimną wodą. Powiedział, że jak wrócił z pola to pies był bardzo słaby, więc wsadził go do wiadra, żeby go z robaków umyć, bo taką postawił diagnozę. Że to z powodu robaków. Najpierw nie chciał go z wiadra wyciągnąć. Pies siedział w wodzie i płakał. W końcu wyciągnął go. Pół godziny trwały negocjacje. W końcu oddał psa mojej mamie. Inaczej wzywana byłaby policja. Moja mama z psem się szybko oddaliła, żeby się facet nie rozmyślił i zadzwoniła po mnie, bo nic o sprawie nie wiedziałam. Pojechałam, zabrałam psa w samochód i od razu do wetów. Sobotni wieczór, ale udało mi się dodzwonić do takiego, który mieszka przy gabinecie. Psiak dostał ciepłą kroplówkę. Cały się trząsł. Pchły skakały do góry, pewnie dlatego, że był mokry. Dredy już mu w domu powycinałam, susząc suszarką do włosów. Dostał zastrzyki na wypadek zapalenia płuc. Ma ok 7 miesięcy, a wygląda jak mały szczeniaczek. Skóra i kości. Leży teraz pod lampą grzejącą.
U tego faceta jest jeszcze duż pies przywiązany do lodówki stojącej na podwórku i jeszcze jeden pekińczyk. Były trzy, ale jeden już nie żyje. Podobno był powiadamiany wydział środowiska z mojej gminy. Zorientuję się o co chodzi. Przecież znam tam te panie. Jak nic się nie zadziej w tej sprawie, to powiadomię odpowiednią straż dla zwierząt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wiem, wiem. Kocie forum, ale musiałam o tym napisać
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, northh, septicemia i 236 gości