alessandra pisze:Anna61 pisze:Reszta kotów czeka na skończenie woliery i urośnięcie trawki, bo na klepisko ich przecież nie wpuszczę.

Woliera

, Aniu- będą miały jak w raju

Nie wiem czy ona będzie potrzebna jak Moli nigdzie nie próbuje się wydostać, ale strzeżonego....
Muszę naskarżyć na Moliśkę, jest niegrzeczna i atakuje psinkę Niunię a ta ucieka z krzykiem,
już ma ślady u udrapań i panicznie się jej boi.
Do domu jak wejdzie to rozgląda się czy nie ma jej obok, nawet sama już boi się wchodzić.
Na dworze Niunia tylko chce na ręce i nie odstępuje nas na krok, a tamta mała zołza tylko patrzy aby dopaść do niej.
Kola w nocy wyszła z pod łóżka i chodziła po mieszkaniu, ale jak ja pojechałam rano to wcale nie wyszła tylko się odzywała do mnie.
Jak zrobię pokoik dla nich to je tam na noc będę zamykała aby Niunia się tak nie bała, zresztą Molisia to najodważniejsza kotka i do każdego nowego kota też leci z pazurkami czy ząbkami. Reszta się boi pieska, także z innymi tego problemu nie powinno być.