
Na ostatniej focie je zlizuje. Zarazil sie od Fifinki!
BTW, od wczoraj mamy goscia w domu i dzis rano Fifinka, gleboko oburzona, uporczywie dobijala sie do zamknietych drzwi lazienki, gdy bral prysznic

Bo ona MUSI asystowac przy ablucjach

Edit: nie, nie bylo wody, tylko wanna mokra po prysznicu.