Wiejskie Kociambry-zima w koło

Iwuś dziękuje za wszystko !!! :1luvu:

Mryczór

Czas leci nieubłagalnie i górskie powietrze pachnie jesienią,zimne poranki są i doopa marznie a tu przecież sierpień
jeże pukają do drzwi i prosza o jdzonko ,jakie cudeńka kochane,jeden wlazł mi do domu gdy miałam drzwi otwarte ,dałam jeść a potem wzięłam na kolana i ogrzałam biedaka,dzisiaj muszę przygotować budki dla tych miłych gości

kończą się moje wakacje i od września znowu więcej roboty i Dziczki do karmienia

Tak sobie wyglądam jak tęcza w plasterkach

fotę zrobiła Avian

Rudusia znowu paszczurka boli

znowu leczenie dziąsełek a taka miałam nadzieję że to świństwo nie wróci

Ściskam Was mocno
zalatana IWA

Iwuś, u nas też już jesień czuć w powietrzu, a co dopiero w górach.

Pozdrawiamy

z całą 13

Jesień to jesień, ale zaraz za nią będzie zima

Witam i sobie poczytam :ok:

Kociamo, jak Wy sobie tam radzicie ze sterylkami dziczków? Macie jakiegoś zaufanego weta? Pytam, bo mam rodzinę (tż ma) pod czeską granicą. Ciągle się tam kręcą koty (i ciężarne kotki niestety), ale ludzie do sterylizacji nie przekonani i jak wspominam, to patrzą na mnie jak na ufoludka :roll:

Mam wrażenie, że ichni wet zna siętylko na krowach i koniach. Ostatnio usłyszałam, że starego psa się nie usypia, trzeba zawołać jakiegoś tam z flintą, to zastrzeli i po kłopocie :strach:

ariel pisze:Iwuś, u nas też już jesień czuć w powietrzu, a co dopiero w górach.

Pozdrawiamy z całą 13

A to Ci szczęśliwa 13

Dzisiaj u nas unosi się zapach śniegu,normalnie brrr sie zrobiło ,ale pada sobie deszcz
takie zmiany pogody ciągłe które akurat bardzo źle znoszę fizycznie
Też Was Serdecznie Pozdrawiamy

MaryLux pisze:Jesień to jesień, ale zaraz za nią będzie zima

Maryś i właśnie ta świadomość mnie dobija :roll:

Koki-99 pisze:Witam i sobie poczytam
Kociamo, jak Wy sobie tam radzicie ze sterylkami dziczków? Macie jakiegoś zaufanego weta? Pytam, bo mam rodzinę (tż ma) pod czeską granicą. Ciągle się tam kręcą koty (i ciężarne kotki niestety), ale ludzie do sterylizacji nie przekonani i jak wspominam, to patrzą na mnie jak na ufoludka Mam wrażenie, że ichni wet zna siętylko na krowach i koniach. Ostatnio usłyszałam, że starego psa się nie usypia, trzeba zawołać jakiegoś tam z flintą, to zastrzeli i po kłopocie

Witaj i czytaj a nawet pisz

Radzimy sobie ze starylkami dzięki cudownej Pani Weterynarz,ale z mentalnością ludzi to już duzo gorzej jest niestety,też jestem ufo i czarownica i takie tam
nie raz dostałam po łbie i pewnie nie raz jeszcze dostanę ,ale warto walczyć o dobro Kotów
Jest wrażenie walki z wiatrakami,ale każdy uratowany czy wysterylizowany Kot to wielka radość i uratowany mały świat :ok:

Teraz juz jestem może troszkę twardsza ,edukuję ,staram się jak mogę,ale mam też świadomość że niektórzy ludzie zostaną twardzi jak beton i nic do nich nie dotrze

Tak panowie z flintą za flaszkę chcętnie zastrzelą starego psa lub niechcianego,Kota i co sie tylko da

z nimi też walczę ,mają mnie serdecznie dosyć :lol:

Mentalność trudno zmienić. To jest najgorsze do przejścia, bo lekarza - po trudach nawet - da się znaleźć. A bywa, ludzie dbający o koty (karmienie) są przeciwni sterylizacjom (przykład w mojej okolicy), a przez lata patrzą na chore koty, a nawet grzebią martwe

Dla mnie to wszystko, to jest inny świat. Ludzie w gruncie dobrzy, ale jakby mieli skórę jak słoń, nic do nich nie dociera, tacy zimni, żadnej empatii, często nawet w stosunku do ludzi. I to właśnie, że za pieniądze nic, a za flaszkę wszystko załatwisz.
Najbardziej mnie przeraża, że tż myśli chyba o powrocie w rodzinne strony kiedyś tam... Nawet mi wolierę dla ew. kotów obiecał przy chacie zrobić. Tylko że ja tam nie pasuję.

A te koty sterylizujecie na własny koszt czy macie jakąś pomoc? Fundacyjną czy tak jak u nas talon z TOZ? Może jakby nie musieli płacić za te sterylki to by się dali przekonać. W dodatku to są dzikie koty, boją się człowieka. Musiałabym się zastanowić jak je wyłapać, bo nigdy czegoś takiego nie robiłam. Jedna kotka ostatnio była już z takim brzuszkiem, jakby za chwilę miała urodzić

Ostatnie kociaki pies pozagryzał, bo je odnalazł w stodole

Strasznie smutny los tych wiejskich kotów.

Kociama pisze:
Tak sobie wyglądam jak tęcza w plasterkach
fotę zrobiła Avian

Przygotowujesz się na motylkowe skrzydełka?

U mnie w pracy koleżanka rehabilitantka takie plasterki przyklejała jednej z uczennic co miała przykurcze. Widać było,ze Karolinie przynosiły ulgę.

Oj czuje się powoli juz ta jesień
Wczoraj jak spacerowałysmy z Poznaniankami po poznańskim zoo ,było widac po niektórych drzewach ze idzie jesień ....
Pozdrawiamy z kciukami :ok:

Witaj Kociamko z Kociamkowa :1luvu:

Wiejskie Kociambry-zima w koło

Kto przegląda forum