
Ja kupuję tackę, po kilka udek, jak mam wenę to obieram i kroję na kawałki od razu (Meli ostatnio nie bardzo chce samo surowe więc mieszkam z puszkami) a jak nie to po udku do woreczków i do zamrażalnika buch.
Wieczorem woreczek wyjmuję do lodówki, rano udko rozmrożone, jeśli niepokrojone to kroję, jak przejdzie na surowo do daję na surowo, jak nie przejdzie to mieszam z puszką (byle nie było prosto z lodówki, ale ja i tak dolewam ciepłej wody do żarcia).
ergo: spokojnie możesz rozmrażać po kawałku, po prostu podziel na woreczki.
Co do karm, ja kupuję tylko mokrą, ale sucha acana orijen czy purizon to bardzo dobry wybór. Kot 4kg powinien jej zjeść 60g jesli mnie pamięć nie myli. Friskiesa 100 albo i więcej a większość z tego to zboża.
Naprawdę warto kupować dobre karmy i wcale nie wyjdzie Cię to drożej, uwierz
