Szczególnie interesuje mnie zoom na te zaczepu, muszę to sobie jakoś wyobrazić A dziś w nocy dziwna rzecz... po 3 nad ranem Bazyl obudził się, zeskoczył z łóżka i spawikował na podłogę. Przeraziłam się, bo pierwszy raz w życiu odbyło się to nie zaraz po jedzeniu, ale w pawiu była tylko ślina i kłaki, więc nie panikujemy, nie panikujemy...
nie wiem co się dzieje, że one ostatnio tak masakrycznie linieją... jak wczoraj zamiotłam tak na szybko podłogę to z tej sierści mogłabym sobie na drutach czapkę zrobić chyba...










