Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Kuruj się! :piwa:

Kuruję

Kicham seriami. Ale chociaż gardło już nie boli.
Na złość Putinowi zajadam się jabłkami. Co prawda nie świeżymi, tylko tartymi ze słoika, ale za to z cynamonem. Cynamon ponoć ma działanie antybakteryjne. No i jest smaczny.

Uwielbiam połączenie jabłko+cynamon! I pięknie pachnie :1luvu:

Próbowałam się zdrzemnąć, ale nic z tego. Albo nos się zatyka, albo kaszel łapie. I łepetyna boli.
Pannice za to śpią po-kotem. Tym to dobrze :roll:

Ja mam problem z nosem, także znam ten ból. Ale za to 2 książki dziś przeczytałam

Mi się nie chce czytać, bo mam knigę z biblioteki, którą próbuję zmęczyć chyba od 2 tygodni. Jakoś mi nie podeszła. Ale pewnie wieczorem, jak nie będę mogła zasnąć, to będę czytać.
Na dolegliwości nosowe mam nasic, ale działa tak sobie. Pewnie przed spaniem zrobię sobie inhalację. W ostateczności będę spać na siedząco.

MB&Ofelia pisze:Mi się nie chce czytać, bo mam knigę z biblioteki, którą próbuję zmęczyć chyba od 2 tygodni. Jakoś mi nie podeszła. Ale pewnie wieczorem, jak nie będę mogła zasnąć, to będę czytać.
Na dolegliwości nosowe mam nasic, ale działa tak sobie. Pewnie przed spaniem zrobię sobie inhalację. W ostateczności będę spać na siedząco.

Co za kniga? Dawaj namiary!

"Pieśń Maorysów". Taka rodzinna saga, akcja rozgrywa się w Nowej Zelandii pod koniec XIX wieku. Na razie nudy. Zanosi się na romansidło. No ale przebrnęłam dopiero przez 1/4.

MB&Ofelia pisze:"Pieśń Maorysów". Taka rodzinna saga, akcja rozgrywa się w Nowej Zelandii pod koniec XIX wieku. Na razie nudy. Zanosi się na romansidło. No ale przebrnęłam dopiero przez 1/4.

Jak nie zapomnę, to ją wypożyczę

pozdrawiam wieczorową porą :201461

Sowa!!!
Na tym cieniu!!!
Dzięki, Kubo

Za zdrówko :ok:

Jak ja kicham , to Czesio na mnie szczeka . I patrzy z wyrzutem :mrgreen:

Już nie kicham. Teraz mam makabrycznie zatkany nos :evil:

No i się nie wyspałam. Co prawda w nocy spałam jak kamień, ale obudziłam się parę minut po szóstej, zaczęłam kaszleć i po spaniu :evil:

TRzeba poczekać aż antybiotyk zacznie działać.

No łykam ten @#$%^&* duomox, nie wiem czy coś działa, na razie tyle że gardło nie boli, ale nos zatkany na gęsto, że tak się wyrażę. Nasic trochę pomaga, ale na jakiś czas. Inhalacja pomogła wczoraj wieczorem, dziś już nie za bardzo. No i żłopię jak smok, bo to ponoć też pomaga przy przeziębieniu.

Muszę potuptać do apteki po mucosolvan, bo mi się wziął i skończył, i po probiotyk, bo mi się kończy. Dobrze, że aptekę mam pod nosem.
A panny dostają głupawki.
Przy okazji zauważyłam, że albo siatka przy półeczce jest źle naciągnięta, albo Ofelia ją rozluźniła, bo dziś leżała pół na półeczce, pół zwisając na siatce :strach:

Problem w tym, że tam nie jest łatwo tą siatkę naciągnąć - zaraz obok jest antena. Będę musiała coś wykombinować.

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen IV- i po świętach

Kto przegląda forum