♫♫♪ ♥ Melinda & Nureyev ♥ ♪♫♫ fotoserwis s.74

MamaMeli pisze:
barbarados pisze:Apetytu mi narobiłaś

na tuńczykowego applawsa czy rogaliki?

Lubię i tuńczyka i rogaliki . :twisted:

Co masz ?

ja używam wyłącznie do szybkiego rozmrożenia czegoś albo właśnie do odświeżenia pieczywa, ew. np. do podgrzania mleka do tychże właśnie rogalików. Mikrofalówka jest be.

Anulka, a ja lubię eksperymenty, uwielbiam :1luvu:

i nigdy ale to przenigdy nie trzymam się żadnego przepisu...gramy wymyślił jakiś szatański troll :twisted:

Basiu, jest jedno i drugie podług chęci

kurier foto:

Melinda w tejże dokładnie chwili:
Obrazek

I z wyjazdu z mamusią:
Obrazek

i jakieśtam zagubione z karty pamięci:
Obrazek

Mela jest przesliczna :1luvu:

Śliczne futerko :1luvu:

MamaMeli pisze:Anulka, a ja lubię eksperymenty, uwielbiam i nigdy ale to przenigdy nie trzymam się żadnego przepisu...gramy wymyślił jakiś szatański troll
Basiu, jest jedno i drugie podług chęci

jak pieklam to trzymalam sie dosc przepisow

- inaczje wychodzily mi zaklalce :twisted:

Spilett pisze:Śliczne futerko

u weta, każdy kto jakimś cudem jeszcze nie zna Melindy: "ale piękny kotek... JAKI MIĘKKI!"

anulka111 pisze:
MamaMeli pisze:Anulka, a ja lubię eksperymenty, uwielbiam i nigdy ale to przenigdy nie trzymam się żadnego przepisu...gramy wymyślił jakiś szatański troll
Basiu, jest jedno i drugie podług chęci

jak pieklam to trzymalam sie dosc przepisow - inaczje wychodzily mi zaklalce

mój pradziadek był cukiernikiem, może mam to wrodzone

mój tata również na pamięć piecze ciasta... i to jakie :1luvu:

To sie podziel przepisami, chetnie bym wyprobowala te rogaliki.............moja kuchenka mnie zniechecila pali od dolu-ale moze rogaliki by wyszly- tylko ,ze ja musze miec przepis punkt po punkcie :roll:

kiedy ja improwizuję :roll:

dzisiaj było (chyba) tak... w misce wymieszałam:
pół kilo mąki
10g drożdży(chyba, tu są innej wielkości paczuszki... ale w Polsce jest taka porcyjka odmierzona na opakowaniu)
szklanka ciepłego mleka, w nim rozpuszczone pół małej kostki masła (jakieś 1/4 dużej?)
dwa jajka
zagniotłam puszyste ciasto. odstawiłam do wyrośnięcia.
w międzyczasie jakieś hmmm 400/500 gramów śliwek zaczęłam gotować tak jak na powidła ale tylko godzinę, więc są jeszcze całe kawałki, troszkę odsączyłam z gęstego już soku.
porcjami wałkowałam na koła, cięłam na 8 części (trójkątów, jak tort) i zawijałam rogaliki (jak nie robiłaś żadnych, polecam zwijanie na youtube, kwestia praktyki)
jak się coś z boku wylewa to się nie przejmować, byle nie wszystko.
układałam na blaszce (znaczy na folii aluminiowej bo nie mam blachy tylko kratkę w piecu :roll:

), smarowałam roztrzepanym jajkiem i jakieś 10 minut w takiej nie za dużej temperaturze (170? gazowy piec, termometru brak)
tyle

prościzna. wyszło 3x8 czyli 24 rogaliki a ile już zjadłam to się nie przyznam :ryk:

a! ważne! zapomniałam! zimne piwo!

.
.
.
.
żebyś miała siłę ciasto wyrabiać :ryk:

Piwa nie pijam wcale- dzieki za przepis:)

Z eksperymentów najlepsze rzeczy wychodzą :mrgreen:

anulka111 pisze:Ja gotuje,ale tylko smaki,ktore znam od dziecinstrwa- mikrofalowka stoi i czeka na odkrycie

Dzisiaj i mnie ulubiona małamyga - jednogarnkowe- papryki ,kielbasa, cebula i czerwona fasolka w sosie pomidorowym z chlebem

mniam mniam

Jakos nie mam tendencji do eksperymentowania :roll:

♫♫♪ ♥ Melinda & Nureyev ♥ ♪♫♫ fotoserwis s.74

Kto przegląda forum