
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Femka pisze:Przejścia z Felutem i Menelem traktuję jak kozy z przypowieści o kozie, Icku i rabinie. Potem będzie sielanka.
Femka pisze:Marylabo Ci podeślę Menela i Feluta, zaraz będziesz miała rozrywkę
![]()
Niech będzie nudno do urzygu, ja nie narzekam.
Wygląda na to, że kompletnie nie znam swoich Szczypiorów. Spodziewałam się fruwającego futra ze strony Burka po wypuszczeniu Menela, tymczasem okazało się, że największym agresorem jest mój aniołek FemciaCiekawe, po kim to ma. Burek wprawdzie trochę się drze, ale łazi za Menelem, dzisiaj nawet przyszedł go odwiedzić w menelowej rezydencji. Czyli w mojej bibliotece, którą powolutku odzyskuję, odkąd Menel wypuszczony. Felut kuternoga natomiast zniesiony na dół natychmiast przypomniał sobie, do czego służą okna tarasu. Musiałam smarka pilnować. Na szczęście lotu błyskawicy się u niego nie stwierdza
![]()
Wiecie, że ja ciągle nie odreagowałam po remoncie? Nie mogę za cholerę się pozbierać. Jakaś rozmemłana jestem. Momentami mam wrażenie, że nie mogę się odnaleźć w nowych wnętrzach. Może przesadziłam z rozmachem w przebudowie?
W dodatku upał zelżał. Komu przeszkadzało 30 stopni? Było tak fajnie. O świcie można było w szlafroku zalec na tarasie z kawką, powietrze rześkie, lekki zefirek, ciepło. A dzisiaj przemkło mi z rana, żeby kominek rozpalić. Okna po nocy uchylone i w domu było normalnie chłodno. Przez remont nie zdążyłam ani razu założyć moich ulubionych letnich kiecek. Do dupy z takim klimatem.
Wszystkie budki lęgowe na drzewach rozwala dzięcioł. W sensie otwory wydziobał tak duże, że teraz orzeł mógłby w nich zamieszkać. I tłucze w te budki od samego rana. Głupek jeden. Jak tylko pokażę się na tarasie, on odlatuje, chociaż budki są daleko od tarasu i wysoko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 40 gości