Rude jest piękne i bure też ♥♥♥ cz.8 - Mruczek w DT

mir.ka pisze:witajcie
dziękuję za zachwyty na moimi koteczkami , ale przecież tutaj każdy ma piękne koty
Rudzia coś ostatnio upodobała sobie spanie na moim krześle i nie dopuszcza mnie do komputera , może sama chce pisać na miau

Tofik chyba mi się zakłaczył, bo czesać się nie lubi , a i chrupek też nie chciał ostatnio jeść i były cofki. Wczoraj wypuściłam go na trawę, pojadł sporo i może sie przetkał bo już spokój. Trawę i tak przynoszę im codziennie do domu, ale moze mu było mało. On robi się coraz bardziej wybredny, od dwóch dni nie smakuje mu jedzenie na jego miseczce tylko idzie do Rudzi i z jej miski jest dobre.

Mireczko tak to jest z kotami.
Widocznie Rudzia w miseczce ma lepsze :ryk:

Kot musi sprawdzić sam i ocenić :mrgreen:

Tofiś co jakiś czas na cofki z kłakami, to zależy od futra. Kubuś na całkiem inne futerko i u niego cofek nigdy nie miałam.

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:witajcie
dziękuję za zachwyty na moimi koteczkami , ale przecież tutaj każdy ma piękne koty
Rudzia coś ostatnio upodobała sobie spanie na moim krześle i nie dopuszcza mnie do komputera , może sama chce pisać na miau

Tofik chyba mi się zakłaczył, bo czesać się nie lubi , a i chrupek też nie chciał ostatnio jeść i były cofki. Wczoraj wypuściłam go na trawę, pojadł sporo i może sie przetkał bo już spokój. Trawę i tak przynoszę im codziennie do domu, ale moze mu było mało. On robi się coraz bardziej wybredny, od dwóch dni nie smakuje mu jedzenie na jego miseczce tylko idzie do Rudzi i z jej miski jest dobre.

Mireczko tak to jest z kotami.
Widocznie Rudzia w miseczce ma lepsze Kot musi sprawdzić sam i ocenić
Tofiś co jakiś czas na cofki z kłakami, to zależy od futra. Kubuś na całkiem inne futerko i u niego cofek nigdy nie miałam.

no popatrz, niby Twój Tofiś i moja Elenka maja takie same futerka, a ona nigdy jeszcze się nie zakłaczyła, pomimo, że nigdy nie chciała jeść chrupek czy pasty, a rude to na zmianę, jak nie jedno to drugie

Hej

Ponoć są koty, które mają tendencję do zakłaczania a są takie, które sobie radzą.
U nas na przykład nie było cofek tylko problemy z kupką.
Trawka na pewno powinno pomóc w oczyszczeniu jelitek, ja oprócz pasty (której Muszu szczerze nie znosi) daję siemię lniane i działa wspaniale

Poza tym polecam pastę słodową Miamor z zooplusa, daję im raz, dwa razy w tygodniu jako przysmaczek i jak na razie nie mam problemów z kłaczkami

Miziaki dla całej Gromadki :1luvu:

Rilla07 pisze:Hej

Ponoć są koty, które mają tendencję do zakłaczania a są takie, które sobie radzą.
U nas na przykład nie było cofek tylko problemy z kupką.
Trawka na pewno powinno pomóc w oczyszczeniu jelitek, ja oprócz pasty (której Muszu szczerze nie znosi) daję siemię lniane i działa wspaniale
Poza tym polecam pastę słodową Miamor z zooplusa, daję im raz, dwa razy w tygodniu jako przysmaczek i jak na razie nie mam problemów z kłaczkami

Miziaki dla całej Gromadki

Miamoru nie lubią, kupuję im GimPet, Rudzia dostaje codziennie i chrupki i pastę no i świeżą trawę, a jak wyjdzie do ogródka to szuka perzu :wink:

siemię lniane mam , bo piję z mlekiem na żołądek, muszę spróbować i im może posypać jedzenie, tylko czy zjedzą :roll:

MaryLux pisze:

mir.ka pisze:
Miamoru nie lubią, kupuję im GimPet, Rudzia dostaje codziennie i chrupki i pastę no i świeżą trawę, a jak wyjdzie do ogródka to szuka perzu

siemię lniane mam , bo piję z mlekiem na żołądek, muszę spróbować i im może posypać jedzenie, tylko czy zjedzą

Mi zalecono tak, żeby 1/2 do 1 łyżeczki zmielonego zalać na godzinkę wrzątkiem, ostudzić i dodać do mokrego jedzonka.
To jest praktycznie bezsmakowe, moje zjadły, chociaż Muszu kręcił noskiem

Też kupuję Gimpet, ale tylko dla Teemcia, Muszu tego nie rusza.
Siemię jest naturalne i ponoć bezpieczniejsze, można zawsze spróbować :wink:

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:

Rilla07 pisze:
mir.ka pisze:
Miamoru nie lubią, kupuję im GimPet, Rudzia dostaje codziennie i chrupki i pastę no i świeżą trawę, a jak wyjdzie do ogródka to szuka perzu

siemię lniane mam , bo piję z mlekiem na żołądek, muszę spróbować i im może posypać jedzenie, tylko czy zjedzą

Mi zalecono tak, żeby 1/2 do 1 łyżeczki zmielonego zalać na godzinkę wrzątkiem, ostudzić i dodać do mokrego jedzonka.
To jest praktycznie bezsmakowe, moje zjadły, chociaż Muszu kręcił noskiem
Też kupuję Gimpet, ale tylko dla Teemcia, Muszu tego nie rusza.
Siemię jest naturalne i ponoć bezpieczniejsze, można zawsze spróbować

no to jak będę sobie parzyć to spróbuję im trochę dać, bo też zalewam wrzątkiem tak 3/4 szklanki i jak się zaparzy dolewam mleka

U mnie też tylko rude zakłaczają się, może to dlatego że mają gęściejsze futerka i jeszcze myją się nawzajem.
Z tym siemieniem lnianym to dobry pomysł, muszę spróbować dać im.

Też wypróbuję :ok:

Chodź na fotki :mrgreen:

barbarados pisze:Chodź na fotki

byłam, podziwiałam i jestem zachwycona :1luvu:

u mnie Bella ostatnio zwymiotowała zbity kłak około 5 cm

tak się męczyła, aż się zataczała bidulka, na razie spokój, a trawkę to Rysia woli, muszę spróbować z siemieniem i zacząć sama pić - przypomniałaś mi :oops:

Rude jest piękne i bure też ♥♥♥ cz.8 - Mruczek w DT

Kto przegląda forum