Koty w ziołach - przepisy

Patmol pisze:...
może tego wrotycza narwę i ustawię w mieszkaniu
i piękny i fajnie pachnie (chociaz dziwnie) i przeciwpchelny

będzie piękny bukiet :ok:

(u mnie długo by się nie ostał, niestety :twisted:

)

Tak, wrotycz ładnie wygląda. Ale nie jedzcie go :wink:

Nie umiemy stosować ziół. Często nawet takich już gotowych z zielarskich sklepów. Ludzie wolą prochy :twisted:

Przed laty miałam problemy ze stawami. Terapeutka-dietetyczka z Wro [oficjalna], w pierwszej 'recepcie' kazała kupić preparat oczyszczający, który zawierał wrotycz. Żeby nie wozić poszłam do zielarskiego sklepu w Opolu, gdzie w jednym pan mi powiedział, że to zakazane i on nawet mi nie sprowadzi, choć wie skąd by można. W drugim pani była gotowa sprowadzić. Więc będąc niebawem we Wrocławiu poszłam tam do zielarskiego i dostałam bez problemu, choć nie stało to na wierzchu :mrgreen:

Kiedy nieco później byłam u ortopedy [całkiem prawdziwego choć niepokornego] też we Wrocku , powiedział, że gdyby nie to, że już wypiłam, to byłby to pierwszy preparat do zastosowania.

a jaki to preparat?
nie wiedziałam, że wrotycz też na stawy dobry jest

wczoraj poszłam z dwoma psami na spacer -wiec ręki mi brakło na bukiet
przez miasto wracam, przez samo centrum - psy idą po moich obu stronach
Caillou to raczej grzecznie idzie
ale Sweetie

masa szpachlowa jest do niczego
trzeba coś innego kupić -może kit do parkietu? sama nie wiem
może listewki w te szpary powkładać?
doczytałam, że jest tez coś takiego jak elastyczna masa szpachlowa do drewna

miałam nadzieję, że dzisiaj już będzie lakierowanie
a na razie nie wiadomo co ze szparami zrobić
sa duże i paskudne -podłoga ma pewnie ze 100 lat (kamienica ma więcej niż 100) i to była kiedyś strychowa podłoga -więc z założenia nie najwspanialsza

fajnie byłoby umieć samemu robić takie mikstury rózne z ziół
TZ mówił, ze jego babka chodziła na górę po jakieś kwiatki -i coś tam z nich robiła
Teraz ta góra jest w centrum miasteczka i jest na nią wjazd samochodem- no i babka już dawno nie żyje

Jeśli duże sa szpary między deskami to faktycznie trochę kicha.
TŻ tez kiedyś takie dziury po sekach czymś szpachlował ale to to strasznie wygląda spod ciemnego lakieru więc nie polecam.
Może warto Patmol zapytać w sklepie z produktami do drewna ?

Mnie zawsze kręciły wiejskie zielarki, z tymi stosami dzbanuszków i bukietami ususzonych ziół pod powałą.
Ale dawno takich już nie widziałam ... nawet u siebie w górach. Widywałam je za dziecka w rodzinnych stronach ...
Raz kiedy pieliłam ogródek bardzo leciwy dziadziuś się zatrzymał, pozdrowił i o ziołach pogadał.
Niestety nie widuje go już i niwe wiem skąd był a szkoda :roll:

Wierze, że w naturze sa mega możliwości tylko trzeba chcieć ta wiedzę chłoną no i mieć od kogo.

Patmol pisze:masa szpachlowa jest do niczego
trzeba coś innego kupić -może kit do parkietu? sama nie wiem
może listewki w te szpary powkładać?
doczytałam, że jest tez coś takiego jak elastyczna masa szpachlowa do drewna

miałam nadzieję, że dzisiaj już będzie lakierowanie
a na razie nie wiadomo co ze szparami zrobić
sa duże i paskudne -podłoga ma pewnie ze 100 lat (kamienica ma więcej niż 100) i to była kiedyś strychowa podłoga -więc z założenia nie najwspanialsza

Kit do parkietu ci za chwilę popęka i się wykruszy - oby nie razem z lakierem. Ja miałam nową podłogę i wąskie szpary i dałam się namówić na ten kita - do niczego...podłoga drewniana pracuje, kurczy się i rozpręża w zależności od temperatury. A jak szpary duże to i przy chodzeniu naprężenia powstają.... Gdyby się dało zerwać i przełożyć ciaśniej ale to pewnie nierealne..... Może jakiś silikon - są teraz takie elastyczniejsze tylko nie wiem jak na tym lakier się utrzyma.
Zobacz też tu: http://www.e-manta.eu/forum/printview.p ... 77dcd25600

Patmol - napiszę na pw. Nie mogę przecież polecać czegoś co, wprawdzie bez recepty, ale jakieś szemrane :mrgreen:

Żartuję.

Z tymi dziurami w podłodze to byś mogła wątek zrobić - może by różni napisali rady, bo pewnie różni robili.
Albo na jakiejś stronie od remontów zapytać. Pytałaś?

czytałam różne fora stolarskie i nie tylko
każdy co innego mówi
te szpary są takie na 10 milimetrów gdzieś około -można je wyrównywać i listewki wkładać jakoś (nie wiem jak -mój TŻ powiedział, ze tez nie wie)
albo właśnie kitem -znalazłam taki kit do drewna firmy Tytan w Internecie (specjalnie do szpar w parkiecie do 12 milimetrów) wzięliśmy na próbę - udało nam sie znaleźć go tez w sklepie

znalazłam tez w internecie szpachlową masę do drewna tez tytana (elastyczną) -ale w sklepach budowlanych u nas jej nie ma
a jak sie pytam -to patrzą na nas jak na idiotów -no bo po co nam tytan (drogi, bo ma te wszystkie normy, nie trujący itd) -jak przecież możemy kupić to co oni mają na składzie

wiec kupiliśmy w końcu masę szpachlowa do drewna (podobno tez ma byc elastyczna -ale czy będzie?) Dragona -rzeczywiście tańsza

a potem jeszcze, w wyniku czytania forum stolarskiego (kilku), uznałam że powinniśmy chyba tez kupić piankę montażową taką do wypełniania szczelin w podłodze czyli pod podłogą (to sie fachowo nazywa - do przepustów między legarami czy jakoś tak) -najlepsze (ekologiczna, nie trujaca, łatwa do dawkowania, termo akustyczna i termo jakaś tam) jest odrobinę droższa niż te na pólkach (ze 3 zł droższa) ale oczywiscie nigdzie jej nie ma

chciałam taką inną polecaną -ale mogę se zamówić - za tydzień przyjdzie

no to wzięłam taką soudola do stolarki budowlanej .z wężykiem

wczoraj jezlismy po pracy i szukalismy, wyszliśmy z psami -i poszliśmy spać
TZ nawet nie zaczął -
bo musiałby zacząć koło 19 -a w tym pokoju dzieci śpią, więc psikanie czymkolwiek wieczorem odpada
wyczyścił tylko szpary i poodkurzał

dzisiaj przyjeżdża moja mama
to sie nasłucham, że bałagan, ze podłoga nie zrobiona i wogóle

a koty coraz bardziej rozdrażnione
raczej muszą przywyknąć -bo to jeszcze potrwa, że ho ho

teraz chyba tez przerwa -bo nie wiem czy da się malować, jak moja mama będzie - no i ta pianka i masa szpachlowa -to wszystko musi zaschnąć

Ja tam marzę o drewnianej podłodze..
Z mamami to czasem bywa kłopot..

drewniana nowa podłoga chyba jest prostsza
chociaż
patrzyłam w Castoramie na deski na podłogę-to one takie wąskie jakieś , cieniutkie
moje to są dechy -konkretne, nie taka cienizna - ale że stare i wypaczone

trzeba by poziomować podłogę,
ale każdy fachowiec co był u nas - i miał coś mądrego wymyślać -to wzdychał i tyle

no to trudno -niech jest jak jest
jak się doszkolę na tych forach stolarskich - to może sama wymyśle kiedyś

kupiłam worek Smilli -10 kg w zooplusie
i wzięłam sobie jako premie miesiąca jeszcze dodatkowo kilogram Smilli (za punkty -no, ale punkty mam jak kupuję)
i oddali mi możliwość płacenia w ciągu 14 dni od odebrania paczki
bardzo ładnie z ich stromy

i żwirek zamówiłam od razu
teraz kupuję Benka (jako ze problem z pelletem) -tańszy jest przez internet niż w zoologicznym
przy moim zużyciu (nie osobistym) istotna się robi ta różnica

jak będzie pellet jesienią - czyli juz wkrótce
to znowu kotom minie czas żeby przywykły
a jak przywykną -to będzie wiosna i koniec pelletu

może powinnam magazynować

Pewnie, że magazynować jeśli ma się gdzie.
ja nie mam. Ale jak trafi się promocja na zwir, który kupuje biore kilka worów i stoja za drzwiami od po prostu jeden na drugim.
Się ma koty się ma inaczej :twisted:

Patmol pisze:drewniana nowa podłoga chyba jest prostsza
chociaż
patrzyłam w Castoramie na deski na podłogę-to one takie wąskie jakieś , cieniutkie
moje to są dechy -konkretne, nie taka cienizna -

Zależy gdzie kupisz. My kupiliśmy konkretne dechy, w dodatku długie na cały pokój tzn 6m. I przygotowane na pióro -wpust. Do tego taniej....

fajne dechy

narwałam wrotyczu
trochę późno -bo powinno się rwać jak kwiaty zaczynają kwitnąć, no ale wcześniej nie bardzo mogłam
rozwiesiłam i schnie
pachnie niesamowicie
koty -na szczęście nie jedzą - bo to trujące jest w większej ilości (wisi poza dostępem kotów, ale koty są dość pomysłowe)

podobno ma odstraszać demony oraz pchły
więc bardzo pożyteczne zielsko

No szczególnie te demony :mrgreen:

Doczytałam Twoje rozważania dechowe i co do profesjonalnego podejścia przy takich szczelinach powinno dać się listewki w środek, bo na wszelkiego rodzaju wypełniacze to są trochę za duże :roll:

Przerabiałam to kilka lat temu, bo mojej mamie porozsychały się deski na podłodze i szczeliny też takie krowiaste były, a że TŻ z wykształcenia jest stolarz (chociaż usilnie stara się o tym zapomnieć :evil:

) to tak nam tłumaczył. Ale i tak tego nie zrobił :roll:

A moja mama sukcesywnie wymieniać będzie na panele. Ale jeśli Ty masz ładne, stare dechy to szkoda by było się ich pozbyć. Najlepiej to by wziąć dobrego fachowca coby tę podłogę naprawił i wycyklinował. Tylko gdzie takiego znaleźć i do tego coby to tanio zrobił :strach:

Mizianki dla mojej ulubienicy kolorowej :1luvu:

Na demony to i sól zwykła działa :wink:

...

ale sól nie pachnie tak pięknie jak wrotycz
ani nie wygląda tak pięknie

na stolarza, czy tam innego fachowca, nawet taniego - nie mam pieniędzy
więc
musi tak być i już
i tak będzie lepiej niż było
pianka pięknie, po prostu, wypełniła szczeliny i nie będzie się tam brud zbierał
wszystko lakierem pomalujemy (jak wyschnie )
już ta podłoga lepiej wygląda niż było

a przy okazji TŻ wyszlifował stary stół drewniany i skrzynkę na jabłka
i tez ma polakierować (obiecał w kazdym razie)

trochę się jeszcze doszkolimy (ze stolarki budowlanej) -ja i TZ
i za kilka lat może nawet listewki powstawiamy
na razie to za trudne jest dla nas

i w ogóle mam w planie trochę odnowić mieszkanie we własnym zakresie
nie wiedziałam, że to takie jest zabawne
i TZ umie już tą pianką psikać tak jak trzeba -nabył nowych umiejętności

teraz czytam o jakiś lakierach akrylowych -co podobno są odporne na szorowanie
i na ściany je można nałożyć
i potem ślady łap wystarczy tylko zmyć

Koty w ziołach - przepisy

Kto przegląda forum