Dwie baby i Raciu... Pysia odeszła...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2014 9:46 Re: Dwie baby i dwa rude....lipcowe etiudy

MaryLux pisze:
tosiula pisze:
MaryLux pisze:
tosiula pisze:jakie tylko, jakie tylko - toż to śliczna Ineczka :201494

8O 8O 8O

coś ci Marylux w niemiecką dziurkę wpadło :smokin:

Dlaczego w niemiecką?

tak się u nas mówi jak źle połkniesz i się dławisz: wpadło w niemiecką dziurkę: tu był zabór pruski, wszystko co złe było niemieckie
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sie 06, 2014 9:47 Re: Dwie baby i dwa rude....lipcowe etiudy

anulka111 pisze:
MaryLux pisze:
tosiula pisze:jakie tylko, jakie tylko - toż to śliczna Ineczka :201494

8O 8O 8O


Czarne koty są piekne :1luvu:

tak, czarnulki są fajniutkie, ich sierść tak ładnie pracuje gdy sie poruszają, bardzo mi się podobają :201461
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro sie 06, 2014 14:06 Re: Dwie baby i dwa rude....lipcowe etiudy

anulka111 pisze:
MaryLux pisze:
tosiula pisze:jakie tylko, jakie tylko - toż to śliczna Ineczka :201494

8O 8O 8O


Czarne koty są piekne :1luvu:

Chcesz Inkę?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 06, 2014 14:07 Re: Dwie baby i dwa rude....lipcowe etiudy

tosiula pisze:
MaryLux pisze:
tosiula pisze:
MaryLux pisze:
tosiula pisze:jakie tylko, jakie tylko - toż to śliczna Ineczka :201494

8O 8O 8O

coś ci Marylux w niemiecką dziurkę wpadło :smokin:

Dlaczego w niemiecką?

tak się u nas mówi jak źle połkniesz i się dławisz: wpadło w niemiecką dziurkę: tu był zabór pruski, wszystko co złe było niemieckie

A, rozumiem: u nas się to nazywało cygańską ścieżką

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 06, 2014 20:52 Re: Dwie baby i dwa rude....lipcowe etiudy

MaryLux pisze:
anulka111 pisze:
MaryLux pisze:
tosiula pisze:jakie tylko, jakie tylko - toż to śliczna Ineczka :201494

8O 8O 8O


Czarne koty są piekne :1luvu:

Chcesz Inkę?
U mnie rzadzi Gucio- nie zgadza sie na czwartego kota :roll:
Ostatnio edytowano Pon sie 11, 2014 17:09 przez anulka111, łącznie edytowano 2 razy
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103028
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sie 07, 2014 14:01 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

Ojtam ojtam, kto by tam faceta o zdanie pytał!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2014 14:03 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

Inka pewnie by nie chciała mieszkać z naszymi kotami, nauczona już że ma Dużą dla siebie :lol: I w miseczce nikt nie grzebie: taki Filonek np MUSI zajrzeć do każdej miski inaczej by pękł z ciekawości :lol: jest taki zabawny na tych swoich długaśnych łapciach jak skacze przez inne koty by im w miskach popróbować :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sie 07, 2014 14:05 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

Hmmm, nie wiadomo...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2014 14:07 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

MaryLux pisze:Ojtam ojtam, kto by tam faceta o zdanie pytał!

w zasadzie racja, moje kocury są pragmatyczne, za to dziewczyny a zwłaszcza Pysia nie chciałaby już nikogo nowego. nie cierpi innych kotów, a już maleńkie by chyba wyrzuciła za okno :roll: a chłopaki nie robią problemu, byleby w miskach było :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sie 07, 2014 14:08 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

tosiula pisze:
MaryLux pisze:Ojtam ojtam, kto by tam faceta o zdanie pytał!

w zasadzie racja, moje kocury są pragmatyczne, za to dziewczyny a zwłaszcza Pysia nie chciałaby już nikogo nowego. nie cierpi innych kotów, a już maleńkie by chyba wyrzuciła za okno :roll: a chłopaki nie robią problemu, byleby w miskach było :ok:

Inka też obcych nie lubi, przynajmniej dziewczynek

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 07, 2014 14:10 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

MaryLux pisze:
tosiula pisze:
MaryLux pisze:Ojtam ojtam, kto by tam faceta o zdanie pytał!

w zasadzie racja, moje kocury są pragmatyczne, za to dziewczyny a zwłaszcza Pysia nie chciałaby już nikogo nowego. nie cierpi innych kotów, a już maleńkie by chyba wyrzuciła za okno :roll: a chłopaki nie robią problemu, byleby w miskach było :ok:

Inka też obcych nie lubi, przynajmniej dziewczynek

pamiętam.... ale chłopcy, nawet mali są bardziej zaczepni
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą


Post » Pon sie 11, 2014 15:14 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

MaryLux pisze::kotek: :kotek: :kotek:

:201461
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon sie 11, 2014 15:27 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

rozpadało się u mnie: silny deszcze bez wiatru i burzy to fajna sprawa :lol: najchętniej poleżałabym teraz z książeczką przy otwartym oknie, może pospała. kolejną noc kotki moje malutkie szukały u mnie pociechy, przytulenia, polizania (mnie) :twisted: jakby nie wiedziały że mam fibrio, a przez to problemy ze snem :twisted: pewnie same teraz spią w najlepsze, i czekaja na kolacyjkę
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw sie 14, 2014 9:45 Re: Dwie baby i dwa rude....sierpniowe pejzaże kocie

takie cosik mi rośnie na balkonie, pewnie nie zdąży zakwitnąć, ale to nawet lepiej bo nie będzie polowania na osy i pszczoły :lol: koty zachwycone bo maja cień
Obrazek Obrazek Obrazek

może i by zakwitło, ale za późno posiałam. najbardziej lubi pod tym spać Mikula, całe godziny wyleguje się na trawce pod tymi "krzaczorami" :lol:
ale zawsze znajdzie się odmieniec:Obrazek

Dzisiaj rano Mika goniła się z Rateuszkiem; co rano biegała po domu ze mną, goniłam ją z tupaniem i wołaniem, a Mika z wrzaskiem uciekała po całym mieszkaniu, balkonie i półkach podsufitowych; cudowny widok wrzaskliwa koteczka i kitą jak maszt :mrgreen: a dzisiaj jak zaczęła mnie wołać do zabawy ruszył się Ratek, i pobiegł za nią. Gdy Mika przysiadła z podkulonym ogonkiem, Ratek sam zaczął uciekać ale dotarło do niego że mała się boi więc szybko wrócił, polizał jej łepek i po kilki śmiesznych podskokach uciekł jej; może wreszcie nie będę musiała gonić jej co rano :lol:
staram się poświęcam im; każdemu z osobna; czas co wieczór i odrobinkę co rano - są wtedy bardziej stadne, spokojne, budzę się otoczona czwóreczką futerek. gdy niestety nie dam rady tak podzielić czasu, koty są zaraz kłótliwe i rozdrażnione, pacają się, furczą na siebie.
chyba jednak zlikwiduję wakat u siebie, i poprzestanę na tej ilości, bo zawsze mówiłam że jak się trafi jakiś TEN kociak/kot to go przygarnę. teraz raczej tak nie będzie, te co są potrzebują uwagi, każde inaczej, każde potrzebuje sam na sam ze mną, a to trudne gdy do domu wracam po 18 a wychodzę koło ósmej rano. jak za późno wracam to słyszę lamenty i skargi Ratuszka, nawoływania Filonka, MIka też nauczyła się zwracać na siebie uwagę gadaniem; zresztą od niedawna dopiero okazuje otwarcie potrzebę bliskości, wcześniej dała się ponosić, głaskać, przytulić ale na moment, lubiła spać na ławie blisko nas, ale bez kontaktu dotykowego. teraz pcha się na kolanka, barankuje, opowiada: jakby dopiero teraz się otworzyła na nas tak do końca. Jeszcze jest Pysia, która lubi gdy ją szukam, wołam, dokopuję się do niej z głaskami w głębi szafy, lubi być hołubiona, dopieszczana - ale zasługuje na to za tyle wspólnych lat :wink:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości