Zaczniemy od tego: domniemam, ze slyszales o zasadzie 3R: Replace, Reduce i Refine (zasada nota bene znana juz od 1959 jej tworcy to Russel i Burch). W skrocie chodzi tu o to:
1. czy esperyment moze odbyc sie bez wykorzystania zwierzat laboratoryjnych (replace)
2. czy do esperymentow laboratoryjnych mozna uzyc mniej zwierzat (Reduce)
3. jesli esperyment z uzyciem zwierzat, to tak, by zadawac im jak najmniej cierpienia (Refine)
Zastapienie: chodzi o wyeliminowanie zwierzat do celow badawczych, lub zastapienie kregowcow bezkregowcami (jesli juz!) Jak wiesz zapewne, bezkregowce maja bardzo prosty system nerwowy, dzieki czemu (prawdopodobnie !!) nie odczuwaja bolu.
Ta pierwsza zasada przewiduje tez calkowite wyeliminowanie zwierzat i zastapienie ich alternatywnymi metodami. Tych metod jest juz wiele. Poniewaz nie chcesz siegnac do odpowiedniej lektury, wyszuanie ktorej Ci proponuje , przedstawie kilka najprostszych , poczawszy od prostych metod stosowanych juz w szkolnictwie do bardziej skomplikowanych, np
1. Studenci ucza sie szyc rany ciete na ….detkach rowerowych (kiedys uzywalo sie do tego zywe zwierzeta!)
2. W szkolnictwie stosuje sie sztuczne zwierzeta, jak np. specjalnie skonstruowane szczury “jak prawdziwe” Na tych “prawie prawdziwych ” szczurach studenci ucza sie operowac.
3. Jeszcze do niedawna badano efekty stosowania agresywnych, zracych substancji na zywych zwierzetach, by zbadac ich stopien agresji (uszkodzenia skory, irytacje skory). Szczegolnie do tych celow uzywano krolikow doswiadczalnych. Obecnie wykonuje sie testy na irytacje na tkankach ludzkich . Dopiero , gdy stwierdzi sie, ze badane substancje nie maja charakteru agresywnego, mozna powtorzyc badania na zwierzetach (majac jednak prawie 100procentowa pewnosc, ze zwierzeciu nie zrobi sie krzywdy).
4. Doswiadczenia na wplyw substancji chemiczncyh na oczy (tzw. Draize eye test). Kiedys ten test wykonywany byl wylacznie na krolikach i mocno krytykowany ze wzgledu na jego wielka szkodliwosc i cierpienie – krolikom wypalano doslownie oczy (zapraszam do obejrzenia zdjec w linkach na poprzedniej stronie).
Test ten nie mial rowniez wiekszego sensu ze wzgledu na to , ze – jak sie pozniej okazalo zbyt duze sa roznice miedzy okiem ludzkim, a okiem krolika (ale ile zwierzat ucierpialo do momentu tego objawienia wie tylko swiat (ek) badaczy za zamknietymi drzwiami.
W 2010 roku niejaki Prinsen odkryl metode na badanie bezpieczenstwa stosowania srodkow chemicznych na oczy ludzkie. Cos, co do 2010 roku bylo niemozliwe – a jednak!!
Prinsen odkryl, ze rogowka oczu kur (!) doskonale nadaje sie do tych eksperymentow (kur po uboju – dla jasnosci sytuacji, nie zywych!) Rogowka oczu mianowicie reaguje jeszce dlugi czas po “zejsciu” kury na draznienia chemiczne. Genialne odkrycie, za ktore Prinsen otrzymal nagrode Hugo Poelgeest (dzialacz na rzecz ochrony praw zwierzat).
Metoda w pelni zaakceptowana, od tej pory zabronione jest uzywanie do tego typu eksperymentow zywych zwierzat – krolikow doswiadczalnych. Cos, co jeszcze do 2010 roku bylo tak powszechne i normalne.
(niestety, pomimo , ze wynalazek Prinsena jest genialny, zastosowanie jego latwe, wyniki jak najbardziej wiarygodne, a co najwazniejsze - nie okalecza sie i nie meczy zywych zwierzat - CZLOWIEK w dlaszym ciagu maltretuje do tego celu zwierzeta - kroliki, pomimo, ze jest to zabronione. Wszystko za szczelnie zamknietymi drzwiami laboratoriow. Ignorancja, debilizm... nie wiem jak to nazwac..)
5. Model skory van “Abdoel El Ghalbzouri”. To genialny wynalazek biologa El Ghalbzouri z Uniwersytetu w Lejdzie. To on skonstruowal model ludzkiej skory, na ktorej moga byc testowane chemiczne substancje. Ten model sklada sie z ludzkiej skory, ktora pochodzi z klinik kosmetycznych. (!) Z tejze skory, pocietej na kawalki izoluje sie zywe tkanki, ktore nastepnie sie hoduje. Po kilku tygodniach z tych komorek powstaje “zywy” model skory, ktory wykorzystuje sie m.in. do badan nad gojeniem sie ran, czy blizn. ( ten naukowiec otrzymal w 2008 “Lef in het Lab”nagrode – inicjatywa Organizacji Ochrony Zwierzat.
Do tych badan nie potrzeba wykorzystywac juz wiecej swin, krolikow, myszy…
Na You Tubie znajdziesz odpowiednie filmiki…
6. Obecnie do testowania szczepionek uzywa sie coraz czesciej metode “hodowli tkankowej” w laboratoriach. Kiedys testowano szczeionki na np. dyfteryt na kawias, co skutkowalo ich niewyobrazalnym cierpieniem. Teraz coraz czesciej stosuje sie wyzej wspomniana metode. Z bardzo dobrym skutkiem.
Jest ponadto szereg “przeciw”, jesli chodzi o uzywanie zwierzat do testow . I nie chodzi tylko o wzgledy etyczne, ale rowniez naukowe, czy wreszcie ekonomiczne.
Co znaczy etyczne wzgledy, chyba rozumiesz. Dla wielu ludzi waznosc i znaczenie medycznych eksperymentow nie rekompensuje cierpienia zwierzat do nich uzywanych. To wzgledy etyczne. Zwierzeta nie moga byc uzywane jako przedmiot, a wrecz nalezy i sie ochrona i respekt.
Naukowe zastrzezenia: nie wszystkie rezultaty eksperymentow na zwierzetach mozna odniesc do czlowieka!! I to jest fakt. Czlowieka nie mozna w calosci porownac ze zwierzeciem (w sensie przeprowadzenia eksperymentu!) i mozna tych esperymentow wyonac tysiace, a ich rezultaty wyrzucic do kosza, bo nie znajduja odpowiednika w czlowieu (to sie nazywa extrapolaryzacja!!)
Po pierwsze zwierzeta maja inna przemiane materii, dlatego trudno jest oszacowac chociazby dozowanie materialu (stosunek wagi ciala do objetosci ciala jest wszak zupelnie inny). Sotoswanie tych samych kryteriow moze przyniesc nieoczekiwane, czesto katastrofalne dla czlowieka efekty.
Po drugie: czlowiek reaguje inaczej jak zwierze. To, na co reaguje zwierze, nie musi reagowac czlowiek – i odwrotnie.
Po trzecie: zwierzeta doswiadczalne sa identyczne, ludzie nie!! Niemal wszystkie zwierzeta doswiadczalne jednego gatunku sa identyczne: tej samej plci, tego samego szczepu, tego samego wieku, dostaja ten sam rodzaj pozywienia, reaguja tak samo na rozne bodzce. Z ludzmi zas jest zupelnie inna historia. To sprawia, ze esperymenty na zwierzetach sa czesto niewiarygodne i ich rezultaty zupelnie nieprzydatne !! I po co w takim razie cierpienie zwierzat?
Istnieje poza tym szereg ekonomicznych “przeciw” . Eksperymenty na zwierzetach kosztuja bardzo duzo – rocznie setki milionow euro. To nie tylko koszty eksperymentow, ale i koszty hodowli, opieki nad tymi zwierzetami, wyszkolenia personelu itd. itd. W porownaniu z metodami , do ktorych nie wykorzystuje sie zwierzat sa to o wiele drozsze przedsiewziecia.
Nalezy sobie wiec zadac pytanie, czy nie warto wysilkow i nakladow finansowych skierowac w innym kierunku? Jak pokazuja doswiadczenia i ich rezultaty to, co jeszcze pare lat temu bylo niemozliwe, dzisiaj jest mozliwe. (czytaj wyzej).
Na pewno byloby to z korzyscia nie tylko dla zwierzat, ale przede wszystkim dla czlowieka ..
jul-kot pisze:. Jesteś taka naiwna czy udajesz? Załóżmy że jesteś, dam Ci pytanie pomocnicze, które ułatwi odpowiedź:
Mam dwie kulki, czarną i białą. Tylko te dwie. Zgadnij o której myślę, dla ułatwienia podpowiem Ci, że to nie może być biała ... Wiem, że już wiesz, nie musisz odpowiadać.
podpowiedz prosze w jakich kategoriach mam postrzegac to powyzej, nieudanego dowcipu?