Witamy

Długo nas nie było

Kolejna porcja zdjęć różnorakich

Przyszły chłodne dni i jest nam zimnawo:

Kituś w swoim ukochanym kocyku, który ma 30 lat ;p

Znaleziono: Marysia, wkopana gdzieś pod gruby koc na kocim fotelu. Czaruje...


To Marysia z dziś - powoli kotki doceniają domek, to pierwsze leżakowanie w tym miejscu

Tutaj moje dwie panienki na domku z piernika

Tutaj Marysia nie wierzy, że ja odpowiednio ugotuję tą rybę, postanowiła dopilnować jej sama:

"Już można wyłączyć" mówi Marysia

Zdjęcia strasznej jakości, bo z komórki na zoomie przy małej lampce.
No to tyle fotorealacji. Zmiany jakie zaszły to Marysia przestała chodzić do swojej kuwety w innym pokoju, chodziła już do Kitkowej, więc naturalną siłą rzeczy, bez przymusu jej kuweta stanęła w miejscu kuwetowym w naszym mieszkaniu, już nie na uboczu. Do tego dziewczyny razem biegają i nie syczą na siebie, no czasem ale to wyjątkowo

Bardzo się z tego cieszę

Wczoraj przyszła paczka z zooplusa a w niej Teast of the Wild 2,27 kg. Nasypałam do miseczki i Kitulka od razu zaczęła jeść, Marysia nie, bo to nie była pora jedzeniowa, ale jak zjadł Kituś to i Maryś nie pogardzi

Zresztą tak to pachnie, że sama bym chrupała

Także myślę, że sprawę z jedzonkiem mam załatwioną

A co u Was Kocie Przyjaciółki??

Gosiu współczuję pchełek, ale cieszę się, że u Ciebie jest postęp

))