Rude jest piękne i bure też ♥♥♥ cz.8 - Mruczek w DT

Nemeziss pisze:Miruniu jakbyś potrzebowała to ja jestem mobilna i mogłabym Was zawiezć do weta, tylko powiedz kiedy i gdzie. W przyszłym tygodniu po południu mam czas.

dziękuję ci bardzo, ale w czwartek już powinniśmy mieć samochód, obiecywali, że będzie w tym tygodniu ale nie zrobili

ja jeżdżę do weterynarza do Mysłowic obok kościoła i mam tam nawet dobry dojazd, bo jedyny autobus , jeżdżący obok mnie tam się zatrzymuje,

MaryLux pisze:
agusialublin pisze:A ja nie umiem robić przetworów

cześć Miruś

To proste: wrzucasz do gara odpestkowane owoce w ilości dowolnej, dosypujesz cukru na oko, trzymasz na gazie aż Ci się znudzi mieszanie - a potem wrzucasz w słoiki

Przepis idealny

Ja sporo robię różności, lubimy zimą po nie sięgnąć

AnnAArczyK pisze:U mnie koty nie mają czasu się stresować jazdą do weta, chociaż jeżdżą w kontenerku to mamy bliziutko, natomiast Kacperek jeżdził luzem, układał się na tylnej półce lub na siedzeniach i miał wszystko gdzies:)
a co do upałów to moje przez te upały schudły całe szczęście, że dziewczyny miały z czego tylko Kicek nie miał i teraz wygląda jak ratlerek

my też nie mamy do weterynarza daleko, mimo, że to sąsiednie miasto, samochodem 10 minut

u mnie ani Tofikowi ani Elence upały nie przeszkadzają w byciu wiecznie głodnym :evil:

, a jedzenie nie wiem gdzie im idzie bo chude

shira3 pisze:
MaryLux pisze:
agusialublin pisze:A ja nie umiem robić przetworów

cześć Miruś

To proste: wrzucasz do gara odpestkowane owoce w ilości dowolnej, dosypujesz cukru na oko, trzymasz na gazie aż Ci się znudzi mieszanie - a potem wrzucasz w słoiki

Przepis idealny
Ja sporo robię różności, lubimy zimą po nie sięgnąć

jak jest z czego to warto, bo zimą jest wygodniej jak jest coś w słoikach

No właśnie lubię

To blisko do weta macie.....my weta mamy na miejscu ale tylko takiego do szczepienia, odrobaczenia... Do leczenia to już ponad 30km.....

shira3 pisze:No właśnie lubię
To blisko do weta macie.....my weta mamy na miejscu ale tylko takiego do szczepienia, odrobaczenia... Do leczenia to już ponad 30km.....

u nas weterynarzy to jest dużo, byle trafić do właściwego, a tych poznałam od dobrej strony

barbarados pisze:Tylko trochę dalej
Dobry przepis

Ja go wykorzystuję od lat - zawsze z powodzeniem

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:
agusialublin pisze:A ja nie umiem robić przetworów

cześć Miruś

To proste: wrzucasz do gara odpestkowane owoce w ilości dowolnej, dosypujesz cukru na oko, trzymasz na gazie aż Ci się znudzi mieszanie - a potem wrzucasz w słoiki

metoda dobra, ale moja szybsza, bo nie stoję nad garem

Ja nie stoję: zapalam gaz pod garami, potem siadam do śniadania/kolacji. Jak skończę jeść - wyłączam gaz.

MaryLux pisze:
mir.ka pisze:
MaryLux pisze:
agusialublin pisze:A ja nie umiem robić przetworów

cześć Miruś

To proste: wrzucasz do gara odpestkowane owoce w ilości dowolnej, dosypujesz cukru na oko, trzymasz na gazie aż Ci się znudzi mieszanie - a potem wrzucasz w słoiki

metoda dobra, ale moja szybsza, bo nie stoję nad garem

Ja nie stoję: zapalam gaz pod garami, potem siadam do śniadania/kolacji. Jak skończę jeść - wyłączam gaz.

nie mam gazu :mrgreen:

dzisiaj zrobiłam 6 słoików (dżemowych) przecieru i upiekłam szarlotkę

Szarlotka mniam :oops:

Taka z pianką? :oops:

Dobry wieczór :1luvu:

Rilla07 pisze:Szarlotka mniam
Taka z pianką?

Dobry wieczór

nie, tylko dwie warstwy kruchego ciasta i jabłka w środku

mir.ka pisze:
nie, tylko dwie warstwy kruchego ciasta i jabłka w środku

Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju :mrgreen:

Szkoda tylko, że u mnie talentu do pieczenia brak i żeruję na mojej mamie i babci

Rilla07 pisze:
mir.ka pisze:
nie, tylko dwie warstwy kruchego ciasta i jabłka w środku

Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju
Szkoda tylko, że u mnie talentu do pieczenia brak i żeruję na mojej mamie i babci

ja piec lubię i umiem
do tego przydają mi się teraz te przeciery jabłkowe, bo szybko można upiec jakieś ciasto , jak tylko ma się na nie ochotę

Rude jest piękne i bure też ♥♥♥ cz.8 - Mruczek w DT

Kto przegląda forum