catalina pisze:Tylko, że tak jak czytałam wątek to nie wiadomo czy jad pomaga w zmniejszeniu się tego nowotworu w pyszczku albo coś pominęłam
lek.wet Waldemar Kaczor
Stosując lek tego typu trzeba sobie zdawać sprawę z mechanizmu jego działania. Jest to preparat oparty na wyciągu faktycznie z jadu tarantuli i ma on silne działanie demarkacyjne. Czyli tak na początku jeśli zmiana jest mocno unaczyniona i uwodniona to tak poprawia funkcję bo powoduje że zmiany się obkurczają jakby maleją ale nie znikają do końca. Jeśli zaś zmiana jest lita tzn twarda niestety poprawa będzie znikoma. Wtórny efekt stosowania tego preparatu w dłuższym czasoodcinku to silna demarkacja jak już wcześniej wspomniałem czyli próba oddzielenia tkanek chorych od zdrowych i odrzucenie tknaki chorobowej powoduje to najczęściej otwarcie zmiany chorobowej (coś jak otwarty ropień) i ewakuowanie martwiczo zmienionej tkanki i niestety taki proces może być długotrwały i trudny do kontrolowania. Taki proces w jamie gębowej u zwierzęcia jest raczej nie wskazany, ze względu na możliwą bolesność nadkażenie i wszytkie inne aspekty.
. Ona na razie czuje się świetnie, po zmianie karmy jest szczęśliwa.Przeszłyśmy na BARF, więc Tosia niczym drapieżnik (bezzębny wprawdzie) ciamka mięsko z apetytem. Wyobrazicie sobie, że po antybiotyku to uwypuklenie nosa zniknęło, w ogóle bym się nie domyślił, że cos ma w tym nosie. Jedynie to trochę jej świszczy, tak jakby był zapchany. catalina pisze:Kurcze, jestem naiwna, mam nadzieję, że coś pomoże, a pewnie nic z tego nie będzie. Ona na razie czuje się świetnie, po zmianie karmy jest szczęśliwa.Przeszłyśmy na BARF, więc Tosia niczym drapieżnik (bezzębny wprawdzie) ciamka mięsko z apetytem. Wyobrazicie sobie, że po antybiotyku to uwypuklenie nosa zniknęło, w ogóle bym się nie domyślił, że cos ma w tym nosie. Jedynie to trochę jej świszczy, tak jakby był zapchany.
Jak mam zamieścić ten skan badania histopatologicznego?
za koteńkę vega29 pisze:catalina pisze:Kurcze, jestem naiwna, mam nadzieję, że coś pomoże, a pewnie nic z tego nie będzie. Ona na razie czuje się świetnie, po zmianie karmy jest szczęśliwa.Przeszłyśmy na BARF, więc Tosia niczym drapieżnik (bezzębny wprawdzie) ciamka mięsko z apetytem. Wyobrazicie sobie, że po antybiotyku to uwypuklenie nosa zniknęło, w ogóle bym się nie domyślił, że cos ma w tym nosie. Jedynie to trochę jej świszczy, tak jakby był zapchany.
Jak mam zamieścić ten skan badania histopatologicznego?
Decyzja podjęta, pomagamy
Skan badania histopatologicznego wstawia się tak jak inne zdjęcia na forum. Musisz zeskanować dokument - powstanie plik-zdjęcie dokumentu. Wrzucasz plik na serwer ze zdjęciami i wstawiasz tutaj fotkę. Jakby co pisz. pomożemy
phantasmagori pisze:Najprościej wstawić przez http://naforum.zapodaj.net/
Catalina nie poddawaj się. Matyldzia u Justa&zwierzaki walczy już parę lat. Do Justyny trafiła trzy lata temu z zaawansowanymi zmianami, a nie wiadomo kiedy zachorowała. Już parę razy wydawało się że to już koniec, a jednak Matyldzia za każdym razem się podnosi. Najważniejsze to dobrzy weci, którzy chcą walczyć.
Mocne![]()
![]()
za koteńkę

wiewiur pisze:Ale w Polsce chyba nie ma sprzętu do radioterapii zwierząt?
(moja młodsza kotka wygląda jak Tosia, też bura-bura i z białym pyszczkiem)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości