
Moderator: Estraven
i dziękuje, że o nim pamiętacie.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058


http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058


Marcelek bardzo szybko usnął, kastracja przebiegła bezproblemowo i naprawdę szybko - nie wiedziałam, że ten zabieg tak krótko trwa. Po wybudzeniu posiedzieliśmy jeszcze chwilkę w gabinecie. Ranę miał spryskaną srebrem, dostał też zastrzyk przeciwbólowy. Nasza wetka mówiła, że Marcelek przez około 1,5 h będzie miał problemy z normalnym poruszaniem się, że będzie "pijany". Faktycznie - tak też było, naprawdę nie fajny widok, ale wiedziałam, że kastracja, to nic złego przecież, no i że ten stan wiecznie trwać nie będzie. Marcelek dużo spał, dwa razy zwymiotował, nie pił jeszcze wody. Jutro będzie czuł się już lepiej, prawda?. Marcelek waży 3.700 - duży kocurek, prawda?. 



http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 15 gości