Kardamon i przyjaciele - hanelkowo zaprasza

[zuzzik]

Moje Pięknoty
przesyłamy ucałowania

[kicikicimiauhau]

[tajdzi]

Antosia jest prześliczna
Widać, że jest u siebie w domu. W oczach ma w końcu spokój i radość

Bodzio

[Beasia]

Zdjęcia cudne
Zdrówka dla Was wszystkich

[hanelka]

Jakiś kryzysowy dzień wczoraj miałam. Powietrze było zbyt gęste, żebym była w stanie wtłoczyć je do płuc, zbyt gęste, abym była w stanie wykonać jakiś ruch. Miałam wrażenie, ze serce zaraz mi stanie. Podreptałam tylko do apteki po sól fizjologiczną do rozcieńczania kundlowi insuliny neutralnej. I tyle. Na spacery w najbliższy cień i z powrotem. Żeby mi Gamoń przytomności nie stracił. On też miał wczoraj kryzys. Cukier na poziomie Hi. Nie miał siły jeść nawet z nieprawomyślnymi dodatkami. Trochę jesteśmy zmęczeni. Ale jeszcze parę kroczków, jeszcze trochę starania i pojawi się światełko w tunelu.

[Beasia]

Z całych sił potrzymam za szybciutkie pojawienie się światełka we wszystkich tematach
Nie wiem jaka jest u Ciebie dzisiaj pogoda, ale u nas można spokojnie odpocząć od upałów, jest pochmurnie i rześko

[morelowa]

Z moich 'pogodowych donosicieli' wynika, że dziś w Warszawie jeszcze dość ciepło [jak dla mnie tylko dość..] , ale jutro to już całkiem zimno!
Żeby tak się dało powietrze rozcieńczyć jak tę insulinę, nie? Żeby łatwiej wtłoczyć..
Hanelko, Ty 'przy okazji' masz coś z sercem, czy tylko (!) źle znosisz gorąc?

[zuzzik]

Kochani
ja już widzę to świtełko w tunelu...to Ty, Haniu

[basia111]

O kurczę, mam w domu jednojajową siostrę bliźniaczkę Antosi, tylko ma trochę więcej łapek ale jest identyczna

[hanelka]

Hej, basia111
Znaczy się masz przepięknego, mega superanckiego kota

morelowa, chyba nie mam. Serca w sensie
Upały i piękne słoneczko bardzo źle znoszę od szczawia. Normalni ludzie z lubością przekładają się z boku na bok, łapiąc hebana (jak to Asia mawia ), ja mam mdłości, bóle głowy i ogólną niemoc.
Ryjek i łapy, wystawione prawie całorocznie na działanie czynników atmosferycznych, najpierw łapią perfekcyjną czerwień, niczym całe plemię siuksów, potem wychodzą piegi niczym gwoździe. I tyle.
Nogi, żeby nie wiem co, zawsze mają kolor nieprzełamywalnej bieli.
Piegi to akurat lubię. W końcu nie każdy może mieć, ale żeby się tak dało bez udziału żarówy
W każdym razie dzięki Ci dobra kobieto, za przepowiednię pogodową. Sprawdziła się. Żarówa za zasłonką. I niech jej tak zostanie. Chociaż na trochę.
Bo relacje mamy trudne. Przemykam się chyłkiem, zygzakiem od cienie do cienia, a słoneczko z diabelskim chichotem celuje we mnie paluchem: yiaaaaaa! yiaaaaaa!
Ot, takie małe walki uliczne.

No i gdzie, pytam się, gdzie, umęczony upałem ludź ma się zwalić na chwilę? No?

[Discordia]

Jak to gdzie? Podloga cala wolna. Kotecki dbaja o Twoj kregoslup, wiedza ze na twardym ludziowi zdrowiej. A one kregoslupow nie maja, wiec moga zalegac kanapy, fotele lozka. Dobre masz koteczki, opiekujace sie

[morelowa]

Pod łóżkiem trochę miejsca zostało
Ta paleta kolorów na Tobie musi być całkiem interesująca, by nie powiedzieć frapująca, więc jeśli Ci nie przeszkadza to olej. Ale samopoczucie, fakt - może człowieka , nawet zdrowego, jeśli po prostu nie lubi, nie znosi itd- wykończyć.
Mam odwrotnie. Nie to , żebym lubiła przebywać w jakiejkolwiek pozycji w pełnym słońcu, w pełni lata, na równiku, ale jak sie ono za chmury chowa, czy niedajboże zachodzi, to mnie odpływa energia. Koniec - nic do roboty. Słońce wychodzi - mogę się zabierać.
I oczywiście ma być ciepło! Tak 27-28 w mieszkaniu jest OK do prac fizycznych
Piegów nie mam

[hanelka]

No i zwalił się na podłogę, ale kręgosłup nie był zachwycony.
Pod tapczanem jest oficjalna buda kundla, mianowana tak przez niego samego. Kardamoś bywa tam nielegalnie, ale jest „przyjęty do wiadomości”. W końcu wetka powiedziała, że wszystko mu wolno.

[Beasia]

Smutno mi się zrobiło jak zobaczyłam stadko na kanapie, a Kardamosia samotnego na podłodze bo przypomniały mi się jego ciężkie początki u Ciebie w domu

[Alienor]

Kotki śliczne, ale czy Ty, hanelko zakładasz coś na głowę? Bo ja przy mocnym słońcu miałam takie objawy jak Ty, ale odkąd zaczęłam nosić kapelusze/czapeczki z daszkiem/wiązać turbany, to przeszło jak ręką odjął i gorącem mogę się cieszyć bez przeszkód. No i jak za ciepło, to warto wilgotną zimną szmatkę na karku położyć - pomaga .