nauczeni doświadczeniem, niestety
ale mówili że już dzisiaj wszystko dobrze, nie wiadomo co w ciągu dnia ale odkąd rodzice są w domu to nic się nie działo, więc mam nadzieję, że to jednorazowy rzut był

edit: z maila od naszej pani wet - wg niej nie ma to żadnego związku z podanym sterydem, wczoraj Atusię badała inna pani dr i wg naszej wet w grę wchodzi albo uraz - Atusia mogła się uderzyć w trakcie kichania (nie wiadomo - mogło się to zdarzyć pod nieobecność rodziców, mnie nie ma od soboty) bądź też są to zaburzenia naczyniowe, miejmy nadzieję że nawet jeśli to nietrwałe. Teraz jest dobrze i tego się trzymamy.