Dropsique pisze:Znalazłam!!! Na balkonie u sąsiadów dwa piętra wyżej!!! Nie wiem gdzie naprawdę była, bo gdy szukałam jej od piątej rano, nie odezwała się pół słowem. Dziękuję, że mogłam wykorzystać Forum!!!
Kociuk ukochany!!!
Spadla dwa pietra wyzej - zdolny kot

Gratuluje, ze sie znalazla.
BTW: gdy bylem malym chlopcem, zaginela moja ukochana 6-miesieczna kotka. DOdam, ze mieszkalismy na 4 pietrze. Znalazla sie dzien pozniej - na 10 pietrze... uwieziona w kaloryferze (starsi pamietaja - takie okragle, jakby zlozone z kol pil tarczowych) w kanciapie na strychu. Musiala wejsc do takiej dziury, z ktorej wystawaly zawory cieplej i zimnej wody (to bylo mieszkanie w czasach PRL, tam to byla norma) i rurami powedrowala do gory, a potem pewnie usilowala wyjsc na zewnatrz, przepychajac sie od strony rur przez kaloryfer i utkwila. Na szczescie bylo lato, wiec kaloryfery byly zimne, a do kanciapy zajrzala sprzatajaca strych dozorczyni, zwiabiona rozpaczliwym miauczeniem. I wiedziala, ze to nasz stworek. Kocie udalo sie wyciagnac bez angazowania specjalistow, wneke ojciec od razu zabudowal.
A mysmy szukali pod blokiem, bo myslelismy ze wypadla z balkonu.