POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 26, 2014 22:06 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Odkąd w moim domu pojawiły się zwierzaczki musiałam się nauczyć pewnych czynności medycznych... Zastrzyki robię na luzie domięśniowe też, podłączyć kroplówkę też potrafię pod warunkiem że wet założy wenflon, aż tak zaawansowana medycznie nie jestem :D Wolę tą pracę pozostawic moim wetom, oni też muszą z czegoś życ:D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Sob lip 26, 2014 22:48 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Ja w ogóle takie rzeczy wole fachowcom pozostawić . :strach:
Ludziowi zastrzyk zrobie , zwierzowi nie . Boję się .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob lip 26, 2014 22:57 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

W zimie podawałam Trufli zastrzyki, jechała tydzień na antybiotyku z okazji zapalenia pęcherza... Przygotowałam wszystko. Męża psychicznie też przygotowałam,że będzie uczestniczył osobiście bo ktoś musi psicę pocieszać w trakcie nakłuwania. Wzięłam do ręki strzykawkę. A mój mąż wyjechał z tekstem "ok, ja ci ją potrzymam ale błagam, otwórz oczy"...... Chyba nie wierzył w moje umiejętności ciekawe dlaczego?! :D Tak czy siak trafiłam, psica nawet nie pisnęła no to o co chodzi nie rozumiem....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Sob lip 26, 2014 23:19 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Bo panowie są wrażliwsi . Tylko się nie chcą przyznać . Dobrze , że Twój mąż twardy jest i nie zamdlał .
Jak mój pie miał bóle kręgosłupa i przyniosłam syropek w strzykawkach , odmierzone dawki dzienne , z zaślepkami z igieł , mój , jak to zobaczył rozdarł sie , że nie będę psa kłuć ! 8O Nie bo nie ! :ryk: :ryk: :ryk:
Odetchnął jak mu wytłumaczyłam , że to do pyszcznie tylko tak spakowane . :ryk:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto lip 29, 2014 0:55 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

A teraz możecie mi kolektywnie albo pogratulowac męskiej decyzji albo dac w mordę ( bo mogłam zrobic to wcześniej a nie dokarmiać tą włochatą larwę strzykawką ) . Popełniłam czyn rewolucyjny kupiłam butelke do karmienia kociąt. taką prawdziwą. mam dość strupów na nogach i brzuchu, plam krwi na prześcieradle oraz niemożności naciągnięcia dzinsów wyżej niż do kolan. Będę dokarmiać Maszu z butli, nie ma rady. Wczoraj od godziny 9 rano do 16 po południu leżałam w łóżku z kotem na brzuchu i nie mogłam się ruszyć. Maszka jak zassała moją roboczą podkoszulkę tak nie chciała puścić za żadne skarby świata a jak próbowałam jej wyperswadować ( bo ja też czasem muszę na przykład siusiu) zostałam skarcona. Pazurem. Wprawdzie obciętym ale też bolało oraz polała sie krew. Masakra jakaś. Wiem,że u małp występuje choroba sieroca, u innych zwierząt też sie zdarza, ale takich objawów w życiu nie obserwowałam, a miałam do czynienia z kotami przez całe moje życie czyli jak dotąd 38 lat. Mam tylko nadzieję,że butla poskutkuje na tyle,żebym mogła od czasu do czasu iść do toalety posprzątac nakarmic pieseły ewentualnie przejść się z nimi na dłuższy spacer... I mam również nadzieję,że nie odbije się to przesadnie na psychice maszy z dwoma świrniętymi kotami nie wyrobię długo....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto lip 29, 2014 7:10 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Pogratuluję. :)
Zrób mały otworek w smoczku by kociak się musiał napracować zanim się naje. Zaspokoi to jego potrzebę ssania. W jakiejś części chociaż.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39184
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lip 29, 2014 10:43 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Zrób zdjęcia Maszeńki.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lip 29, 2014 13:58 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Zrób foty :mrgreen:
Kocięta też miewają chorobe sierocą . No co chcesz ? Jesteś teraz jej mamą . :mrgreen:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01


Post » Czw lip 31, 2014 16:46 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Z okazji ,że w końcu udało mi sie zatrudnić syna do zrobienia zdjęć...No to macie :D I tak, wiem ona powinna leżeć na brzuszku i doic ale na brzuchu nie chce.... Ten koteł nie ma dobrze w głowie ja wam mówię... :D

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/904 ... 1465d.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8e5 ... d8bf1.html
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Czw lip 31, 2014 20:00 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

To już spore kocię. Tak ze 3 miesiące? I jeszcze dudla z butli? :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39184
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 31, 2014 22:44 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Właśnie sęk w tym,że nikt nie wie ile Masza naprawdę ma. Kiedy trafiła do mnie nie miała jeszcze zębów, co nie zmienia faktu ,że w szybkim tempie nadrobiła braki we wzroście i uzębieniu jak widać na załączonym obrazku. Wiem,że koty rozwijają się taj samo jak ludzkie dzieci, w swoim własnym tempie, czasem prędzej czasem wolniej. A Masza...No cóż wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi ma chorobę sierocą, stąd dokarmianie z butli,żeby choć w części zaspokoić jej instynkt ssania, wolę już co kilka godzin grzać mleko niż narażać swoje odnóża dolne na krwawe rany sznyty oraz dziury. Fakt, Maszka niezwykle stanowczą młodą damą jest :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pt sie 01, 2014 6:22 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

kocia_mendka pisze:Z okazji ,że w końcu udało mi sie zatrudnić syna do zrobienia zdjęć...No to macie :D I tak, wiem ona powinna leżeć na brzuszku i doic ale na brzuchu nie chce.... Ten koteł nie ma dobrze w głowie ja wam mówię... :D

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/904 ... 1465d.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8e5 ... d8bf1.html


Jak ludzkie dziecie 8O obejmuje lapkami butelke i ma zamkniete oczka....smakosz maly :lol:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sie 01, 2014 8:27 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

kocia_mendka pisze:Właśnie sęk w tym,że nikt nie wie ile Masza naprawdę ma.

Oceniałam na podstawie wielkości kocięcia leżącego na kolanach, dłoni ją obejmujących i faktu, że już nie ma niebieskiego koloru oczu.
Niech dudla na zdrowie jeśli tego potrzebuje. Trzeba tylko pilnować by jadła też i stały pokarm.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39184
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob sie 02, 2014 1:48 Re: POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówc

Nie no Masza twarde je owszem :D Butla jest po to,żeby przestała mi w końcu obśliniać odzież... :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 31 gości