vivien pisze:To on już nie jedzie do Avian?
Szkoda.
Czy on dostaje wspomniane probiotyki?
Co mówi lekarz na te nawroty?
Może trzeba zapytać weta czy nie przydałby się lek na wypłynięcie (rozrzedzenia wydzieliny).
Może należy podawać jedzenie w formie półpłynnej i to już jakiś Convalescent żeby on w ogóle mógł funkcjonować.
Wspominałam tutaj,że zastanawiam się nad opcją.Gdyby był zwykłym dachowcem z marnymi szansami na adopcje,to bez wahania zostawiłabym go,ale on na pewno ma szanse.Jestem w kropce,bo zakochałam się w nim i to ze wzajemnością.Marzyłam o kocie,ale kiedy zaczęłam rozglądać się,to zdrowie posypało się i finanse,więc zaprzestałam.Wzięłam go tylko dlatego,że miał jechać do Avian.Nie wyobrażam sobie wydania go .Wiem,że u Avian miałby się wspaniale,bardzo pomogła i wszystkie jej rady były cenne.On dostaje leki od szariwari też,probiotyki też.Było zdecydowanie lepiej i nadal jest dobrze, tylko znowu z oczek leje się i kicha.Wet mówi,że Persy podobno tak źle przechodzą i potrzebny czas.Z jedzeniem też jest zdecydowanie lepiej,wcześniej miał karmienie dożylne.
Naprawdę nie wiem co robić...jego leczenie już wyszło ponad 340 zł,a mnie nie stać,dostałam od koleżanki ciuchy na bazarek,ale w sobotę Akirek zrzucił aparat,bo zwisał ze stołu ten pasek ,zrobił sobie zabawę i musze pożyczyć od kogoś,żeby zrobić zdjęcia.U mnie zwierzaki mają wszystko i sa najważniejsze,myśle że on dobrze się czuje.Na pewno miałby miłość,opiekę, dobre jedzenie.Czekam na pewne wyniki badań i to wszystko rozjaśni.