Ratunku! Kot za meblami :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 19, 2014 17:15 Ratunku! Kot za meblami :(

Przygarnęliśmy dzisiaj dzikuska, małego, ale już samodzielnie je, także mięso (strasznie głodny był).

Żeby się ze mną oswoił, zabrałam go do siebie do pokoju, spanie, kuwetka, wszystko... a ten się wcisnął za meble - i to za te, których nie odsunę żadną siłą. :( Wiecie, takie przy ścianie, biurko, komputer. Co robić? :(

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Sob lip 19, 2014 17:22 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Dobrze by było jednak te meble ostrożnie odsunąć i maluszka wyciągnąć :(
Gdyby to był starszy kot a nie maluch - można by mu dać więcej czasu, stawiać jedzenie i picie koło mebli, może w nocy wyjdzie.
W przypadku malucha to bardziej ryzykowne (ile on ma?), tym bardziej że to znajdka, wygłodzona, z niewiadomym stanie zdrowia, przerażona, nie wiadomo czy się za tymi meblami nie zaklinował :(

Blue

 
Posty: 23887
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob lip 19, 2014 17:27 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Uff! Wyciągnęłam. Nie na siłę, ale trochę go szturchnęłam z tyłu miotłą i sam wybiegł. Nie chcę go stresować, ale martwię się, bo za tymi meblami przejście się stopniowo zwęża...

Wejście zamknęłam.

Kot wygląda tak:

https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/ ... 8024_n.jpg

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Sob lip 19, 2014 17:29 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Piekny kiciuś. Niech rośnie zdrowo :kotek:

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Sob lip 19, 2014 17:36 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Jak go oswoić, kochane moje? Strasznie płacze :(

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Sob lip 19, 2014 17:47 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Miziać, bawić się, karmić. Sam się oswoi szybciutko! Śliczny jest. Aha, i zabrac do weta, na pewno potrzebuje odpchlenia, odrobaczenia, może jest przeziębiony. Dobrze, że go wzięłaś! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68796
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 19, 2014 18:33 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Piękny kocio.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3992
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob lip 19, 2014 18:52 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Znowu wlazł! I to teraz tak, że nie wiem gdzie, te meble mają przestrzeń pod sobą. Boję się przesuwać, żeby go przypadkiem nie skrzywdzić! :( Wyjdzie sam?

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

Post » Sob lip 19, 2014 21:47 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Ja bym go zostawila, postaw mu niedaleko miseczke z jedzeniem, woda, kuwete I obserwuj. Powoli sie oswoi.

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56

Post » Sob lip 19, 2014 22:05 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Takiemu kociakowi powinno się na początek ograniczyć przestrzeń do jednego pokoju/łazienki, żeby łatwiej go było lokalizować i nawiązywać kontakt. Poza tym postawcie mu tekturowe pudło, zamknięte, z wyciętym otworem, poduszeczka w środku, niech tam się ukrywa. Koty uwielbiają takie pudła.
Następnie oswajanie przez zabawę, na początek piłeczka pingpongowa czy inna do turlania i jakieś piórka na patyku. Kot, który się bawi, przestaje się bać. Na pieszczoty i dotykanie należy siadać na podłodze, z jakaś zabawką, za która kociak będzie się wspinał na kolana.
Jak się upewnicie, że maluchowi nic nie dolega, trzeba go odrobaczyć, tylko delikatnie, aby się nie przytruł czy nie przytkał robakami. I dopiero po odrobaczeniu szczepimy, a w dalszej perspektywie kastracja.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lip 19, 2014 22:15 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

jolabuk5 pisze:Miziać, bawić się, karmić. Sam się oswoi szybciutko! Śliczny jest. Aha, i zabrac do weta, na pewno potrzebuje odpchlenia, odrobaczenia, może jest przeziębiony. Dobrze, że go wzięłaś! :1luvu:


Kicio śliczny. Ma prawo być przerażony, on taki mały, bez mamy, w nowym miejscu i z nowym człowiekiem, w dodatku nieoswojonym. :D To maluszek, a maluszki szybko się przyzwyczajają. Jolabuk5 dobrze Ci radzi. Idź do weta, niech go obejrzy, odpchli i odrobaczy. Pamiętaj, że po odrobaczeniu trzeba odczekać ze szczepieniem ze dwa tygodnie. Kociakom w nowym miejscu lubi spaść odporność ze stresu. Ja dawałam swoim ImmunoDol na wzmocnienie odporności, bo jak do mnie trafiły, to zaczynały z lekka kichać. Ale moje były wcześniej szczepione 2x i poradziły sobie. Może zanim pójdziesz do tego weta, to zadzwoń i się umów. Może by wet do Ciebie przyszedł, jeśli by była taka możliwość...Dobrze by było żeby maluszek nie stykał się z chorymi zwierzętami, bo jeszcze u weta może coś podłapać. Ile on ma tygodni, ten Twój skarb?

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob lip 19, 2014 22:36 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Ja bym tak nie pędziła z nim do weta, jeśli nie jest chory. Niech się wzmocni i trochę oswoi. Odpchlić można, jeżeli ma pchły, po co maleństwo od razu silną chemią traktować? Po pastylki na odrobaczanie można podejść do weta bez kota.
Chodzi o to, żeby nieszczepionego malucha nie narażać na ewentualne zarażenie w gabinecie.
Poza tym są niestety weci, którzy na dzień dobry od razu szczepią i odrobaczają za jednym razem, dlatego trzeba z tym uważać.
Jeżeli już pójdzie do weta, to we własnym transporterku,z własnym podkładem, nie stawiać go tam na stół, zabrać własny termometr (znam przypadek zarażenia kociąt, którym mierzono gorączkę po kociaku, chorującym, jak się okazało, na pp)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15185
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lip 20, 2014 7:33 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

mziel52 pisze:z własnym podkładem, nie stawiać go tam na stół, zabrać własny termometr (znam przypadek zarażenia kociąt, którym mierzono gorączkę po kociaku, chorującym, jak się okazało, na pp)


:strach:

no to teraz będę się stresować wetem jeszcze bardziej.

rejcz

Avatar użytkownika
 
Posty: 126
Od: Sob sty 11, 2014 20:04

Post » Nie lip 20, 2014 8:23 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Dobrze dziewczyny radzą z tym wetem.Nie ma się co spieszyć, to maleństwo, trzeba być ostrożnym.Powinien zostać odrobaczony delikatnie pastą, dwukrotnie, dopiero potem szczepienia.
Pudło tekturowe to dobry pomysł, koty je uwielbiają.Do środka dałabym coś miękkiego, jakieś przytulanki, maluszek będzie miał wrażenie, że przytula się do futra mamy.Swojemu maluszkowi dałam kołnierz z kożucha, na przykład, termoforek w puchatym pokrowcu, było mu ciepło i przytulnie.Teraz oczywiście bryka po całym mieszkaniu, ale na początku tak robiłam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56107
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 20, 2014 13:58 Re: Ratunku! Kot za meblami :(

Do pierwszego pudła z poduchą strzelił dwa klocki.

Drugie konsekwentnie ignoruje.

Ech te koty... :D :D :D

Devvra

 
Posty: 66
Od: Pt paź 21, 2011 17:56

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 61 gości