3tyg.kociątka-UROŚLIŚMY- wszyscy bracia już w DS! Boluś też!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 16, 2014 4:45 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Ależ Mimi dobrze wygląda:) Co do maluchów, to trzymam kciuki za domki. Ja teraz jestem na podobnym etapie....mnóstwo małych kotełków i poszukiwania domów! POWODZENIA i buziaki dla Mimi:)

jesis

Avatar użytkownika
 
Posty: 195
Od: Śro wrz 08, 2010 20:16

Post » Śro lip 16, 2014 22:28 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

chciałbym żebyś była moją mamą <3
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro lip 16, 2014 22:34 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Sob lip 19, 2014 22:29 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Maluszki pięknie rosną, w przyszłym tygodniu się szczepimy, a potem zaczynamy szukać domków :ok:

Chłopaki są cudowne, miziaczki niesamowite, mruczydła im działają na 102. A że ciągle w biegu (oczywiście jak nie śpią, bo wtedy to aniołeczki), no cóż młodość swoje prawa ma :mrgreen: Jak będą mieć 2 lata to się ustatkują :ryk: Tak mi się te dwa lata teraz skojarzyły, bo właśnie dostałam wiadomość od Dużej Bazylka (tego od malinek), że Bazyl się wreszcie ustatkował, znaczy dziecko już odchowane, można odetchnąć :mrgreen:

A u chłopaków ostatnio przebojem są kulki z papierków :mrgreen: szaleją z nimi okropnie, nie nadążam im robić, bo wiecznie gdzieś wepchają i :strach: rozpacz! Nie ma kulki!! :cry: Tak to jest, dzieciaki mogą mieć tonę myszek, piłeczek czy piórek, ale jak przyjdzie czas na papierek to jest on tak ważny co najmniej jak... wszechświat :201464

Obrazek

Obrazek

dzisiaj sesyjka Aleksika, bo pięknie pozował malutek <3
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
a taaaki jestem już duży
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob lip 19, 2014 22:45 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Oj tak! Kuleczki papierowe to jest to!
I nie liczy się rzucenie tej co już jest! Musi być nowa! Zrobiona na oczach kota!
A utykanie i potem wydłubywanie, to najlepsza zabawa!

Kurcze ale te Twoje maleńtasy rozkoszne są :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lip 19, 2014 23:04 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Rozkoszne i śliczne <3 <3 <3

a Aleksik :1luvu:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 20, 2014 22:12 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Maluchy rozkoszne, mam tylko nadzieję, że znajdą wspaniałe domki :1luvu:

Dzisiaj prezentuje się Ali Baba zwany Alisiem <3
największy z braci i największy rozrabiaka. Ale za to najczęściej śpi ze mną w łóżeczku, to znaczy znajduję go nad ranem przytulonego do nogi :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
a takie ma nóżki :ryk:
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon lip 21, 2014 8:03 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Cześć Maluchy! :)
Fotki cudne, mam bardzo podobne zdjęcie małego Psotusia.
Niestety, to już przeszłość :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 21, 2014 13:26 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 21, 2014 21:12 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Erin pisze:Cześć Maluchy! :)
Fotki cudne, mam bardzo podobne zdjęcie małego Psotusia.
Niestety, to już przeszłość :(

A co się stało z Psotusiem? jest jakiś wątek żebym przeczytała? :oops:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon lip 21, 2014 21:36 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Psotusia juz nie ma :(
5 lat temu zabral go FelV :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 21, 2014 21:46 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Erin pisze:Psotusia juz nie ma :(
5 lat temu zabral go FelV :(

Biedny Psotuś [*] Ile miał latek?

a mogłabyś wkleić tutaj jego zdjęcie?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon lip 21, 2014 23:18 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

Wczoraj pochwaliłam Alisia, że śpi ze mną w łóżeczku, to dzisiejszej nocy spały wszystkie <3 <3 <3
A jak się kokosiły, jak przytulały, a traktorki pracowały na pełny regulator :1luvu: One już nie chcą spać w transporterku, może też dlatego że jest gorąco i na otwartej przestrzeni jest im chłodniej. Wszystkie spały na kołdrze w różnych miejscach :D
Aliś przy tej okazji właśnie się nauczył z łóżka wskakiwać na parapet, z czego za bardzo się nie cieszę :mrgreen: Wiedziałam że kiedyś to nastąpi, bo próby już były wcześniej, tylko za mała doopeczka nie doleciała do parapetu i spadała z powrotem na łóżko. Co prawda właśnie tej nocy wymyślił, że może się tam dostać z mojego biodra (zawsze to wyżej :mrgreen: ) i na razie ja mu jestem potrzebna do wspinaczki, ale do samodzielnej to już kwestia kilku dni. A nie jestem zadowolona, bo parę lat temu jak miałam też 3 maluchy (tamte były z mamą), to po ich pobycie musiałam zmieniać moskitierę w oknie. Grzdylki wspinały się na samą górę po moskitierze i na pazurkach zjeżdżały w dół :twisted: Taką sobie wymyśliły świetną :twisted: zabawę! I pewnie to samo czeka mnie w tym roku :strach:

Papierowe kulki dalej są w cenie :lol: noszą je w pycholkach, burczą przy tym okropnie jak brat zbliży się za blisko, każdy się boi, żeby mu drugi kulki nie odebrał :ryk:
No i w łepetynkach małych już się poprzewracało, bo w jedzonku już wybrzydzamy. Gotuję im pierś z kurczaka z marchewką, na początku im to miksowałam, ale teraz już nie chcą takiej papki jeść - przecież wielkie koty już są, a co!! :201461 No to im kroję drobniutko, wczoraj zostawiłam na noc pełny talerzyk, to rano kurczaczek był wydziubany do ostatniego okruszka, a marcheweczka została. Jak widać marcheweczka kłuje w mleczaki :201419 :201419 :201419


Dzisiaj przyszła pora na prezentację Antosia (ksywka Antonio Banderas)
Antoś to nasz średniaczek (chyba środkowy z miotu), ale radzi sobie nie gorzej od braci. I na początku oczerniłam chłopaczka pisząc, że mało kumaty. Odszczekuję :oops: jest bystry, inteligentny, śliczny i uwielbia się przytulać :201461 A biała plamka na pysiu dodaje mu niesamowitego uroku (zdjęcia tego nie oddają)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz idę spać bo już północ, chociaż maluchy właśnie wstały :twisted: i wicher lata po chałupie. O tej porze doby konflikt naszych interesów trochę (delikatnie mówiąc) daje się we znaki :ryk:


Edit: teraz mi się wydaje, że na jednym ze zdjęć jest Aliś, nie Antoś - wyrodna matka jestem, dzieci swoich nie rozpoznaję :oops:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto lip 22, 2014 7:52 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

zuzia96 pisze:Edit: teraz mi się wydaje, że na jednym ze zdjęć jest Aliś, nie Antoś - wyrodna matka jestem, dzieci swoich nie rozpoznaję :oops:

To ten z białymi łapkami (bez czarnych łatek)
:twisted:
Obrazek
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto lip 22, 2014 8:53 Re: Trzytygodniowe kociątka, ich mama zginęła - wychowujemy.

zuzia96 pisze:Biedny Psotuś [*] Ile miał latek?

a mogłabyś wkleić tutaj jego zdjęcie?

Dzięki :( Psotuś miał 13,5 miesiąca :(
Tak wyglądał jak był malutki:
Obrazek

A tutaj na 1,5 m-ca przed odejściem.
W dniu swoich pierwszych (i ostatnich :cry: ) urodzin:
Obrazek

Jego zdjęcie mam jako tapetę w komórce :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 120 gości