TanundA pisze:Kurde Bettysolo współczuję
Hakon wyglądał okropnie w schronisku w czwartek, więc mogę sobie tylko wyobrazić jak jest teraz

Dzięki Tania

U Hakona oczko już jakby ciutkę lepiej
Chociaż mam wrażenie że może ma jakiś uraz na tym oczku bo ma tam jakby popękane naczyńka
Kropimy tobrexem
Natomiast martwi mnie jego nochalek
On kicha razem z krwią
I nie wiem czy jest to krew ze środka noska czy z tej rany na nosku
Smaruję mu ten nosek olejkiem z dziurawca i trochę się goi
Ale ma trudności z oddychaniem bo ciągle coś tam siedzi i myślę że on się męczy
Pochrapuję,poświstuje i biedny jest
Jutro ostatni antybiotyk ale chyba w środę podjadę z nim do weta bo to raczej nie koniec leczenia
Dalej jest niestety wystraszony ....
Ciągle kryje się albo w kontenerku albo za koszem na pranie
Chociaż wyciągnięty zaczyna powoli cichutko mruczeć
Tylko jak przychodzę następnym razem znowu jest gdzieś schowany
Myślałam że szybciutko znajdę mu domek ale chyba dużo wody upłynie zaczym poczuje się swobodnie
Futerko codziennie wyczesuję ( na razie tylko z góry kota) i wychodzi cała masa brzydkiego suchego włosa
A oto królewiecz Hakon
Tylko na razie zamieniony przez złą wiedźmę w brzydulinka


