Już my
som po sabacie

Cuuudnie było i baardzo smacznie

Jak co roku gospodarze wykazali się niesamowitą cierpliwością do goszczenia w swoich progach czterech poznańskich czarownic.
Było mnóstwo dobrego jedzonka:sałatki,kotleciki ,grillowana kiełbaska,kaszaneczka,kotleciki oraz
gwóżdż sabatu- SERNICZEK!!!!
Siedziałyśmy sobie gadałyśmy,jadłyśmy,popijałyśmy ,gadałyśmy,jadłyśmy,popijałyśmy..... i tak zrobiłó się prawie jasno jak wreszcie zmęczenie wzięło górę i poszłyśmy spać.Było coś ok. 3 nad ranem
Jestem zmęczona,niewyspana ale naładowana pozytywną energią

.Oczywiście jako czarownica
yntelygentna inaczej wywinęłam numer tuż po powocie do domu,a właściwie to w sklepie
Dzięki Vill za cierpliwość i gościnność

Dzięki za to co to ,sama wiesz

Dziękuję Rodzicom Vill za coroczną zgodę na dezorganizację życia rodzinnego

.Sabaciki w Brodnicy to ...sam
cut,mniut i orzeszki solone.Dziękuję
