SYJAMKA + 2 MALUCHY dręczone. MAJĄ DOMY

Bardzo dobrze, że zabrałaś je do siebie.
Mam nadzieję, że szybko znajdzie się DT, a później dobre domki na zawsze.

Śliczna rodzinka

dzika ruta pisze:Bardzo dobrze, że zabrałaś je do siebie.
Mam nadzieję, że szybko znajdzie się DT, a później dobre domki na zawsze.

Śliczna rodzinka

Musi się znaleźć DT, ja sie w ogóle nie znam.Nie ma mnie w domu po prawie 10 godz.Krucho z pieniędzmi.Dałam matce 2 gormety po 85 gr + suchy pokarm, zjadła chętnie.Czy to za mało? Czy maluchom wystarczy mleko od matki?

Matka na mój widok wciąż mruczy, to fajna kotka.

Rodzinka tylko potrzebuje szansy w postaci DT

Jest specjalna karma dla kociąt i kotek karmiących, np. taka: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... anin/31440
Tu artykuł o żywieniu kociąt: http://www.vetopedia.pl/article168-1-Zy ... ociat.html

Kotka karmiąca powinna mieć nieograniczony dostęp do pożywienia.

dzika ruta pisze:Jest specjalna karma dla kociąt i kotek karmiących, np. taka: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... anin/31440
Tu artykuł o żywieniu kociąt: http://www.vetopedia.pl/article168-1-Zy ... ociat.html

Kotka karmiąca powinna mieć nieograniczony dostęp do pożywienia.

Cena zabójcza, nie stać mnie:(...Próbowałam maluchy zainteresować jedzeniem,ale żadnego efektu.Może one jeszcze zbyt małe są?

Myślicie,że jest sens FB?

Zachwycające koty :1luvu:

Mam nadzieję, że szybko znajdą dom. :ok:

Niestety, ja mogę sobie tylko pomarzyć o choćby jednym więcej...

Może tymczasem dopisz w tytule, że potrzebne wsparcie finansowe i/lub karma.
Dopóki nie zgłosi się DT musisz czymś je karmić, odrobaczyć, później zaszczepić...

To dobra propozycja, a wsparcie finansowe może się przydać również dt (oby znalazł się jak najszybciej).

trzymam kciuki z cala urocza trojke! :ok:

dzika ruta pisze:To gdzie w końcu są te koty, u justyna8585 czy w schronisku?

Były chwile w schronisku, Justyna je szybko zgarnęła, żeby nie zachorowały, za to dziękuje bardzo.
Zakładałam watek jak dojechałam do domu ze schroniska, a w tym czasie Justyna zabierała kotki i troche się nie dogadaliśmy, bo nie wiedziałam, że je bierze w tym samym czasie

Dobre wieści to takie, że kocia mama jest zdrowa i że zajmie się maluszkami.To naprawdę ogromny kłopot z głowy.Wiem coś o tym.Maluchy nabiorą odporności.Mama powinna dostawać dużo dobrego jedzenia, na pewno coś z nabiału, serek bieluch, śmietankę, może poliże masła? Kup jej trochę surowej wołowiny, gulaszowa dwójka nie jest droga, a 10 dkg wyjdzie taniej niż Gourmety, kotka się naje, to zdrowe dla kota.Koty trzeba odrobaczyć, to nie jest bardzo drogie, szczepienia dopiero potem, jak tak robiłam z moim malutkim Tolusiem.
Koty są przecudne, wyglądają na zdrowe.Domek znajdą na pewno, może nawet na forum, ale trzeba trochę cierpliwości.

ewar pisze:Dobre wieści to takie, że kocia mama jest zdrowa i że zajmie się maluszkami.To naprawdę ogromny kłopot z głowy.Wiem coś o tym.Maluchy nabiorą odporności.Mama powinna dostawać dużo dobrego jedzenia, na pewno coś z nabiału, serek bieluch, śmietankę, może poliże masła? Kup jej trochę surowej wołowiny, gulaszowa dwójka nie jest droga, a 10 dkg wyjdzie taniej niż Gourmety, kotka się naje, to zdrowe dla kota.Koty trzeba odrobaczyć, to nie jest bardzo drogie, szczepienia dopiero potem, jak tak robiłam z moim malutkim Tolusiem.
Koty są przecudne, wyglądają na zdrowe.Domek znajdą na pewno, może nawet na forum, ale trzeba trochę cierpliwości.

Na pewno zdrowa jest,maluchy też.Czyli wystarczy to,że mama je karmi, tak? nie ma nic niepokojącego,że same nie jedzą? Strasznie sie boje,że zrobię im nieświadomie krzywdę.Kupię jej serek,mam w domu wątróbkę, mogę jej dać? jeśli tak,to surową,czy gotowaną?

Żal mi jej, musi być zamknięta:( Moj pies do cichych nie należy, ona stresuje się.

Śliczne maluchy... dzwoniło schronisko do mnie, bo brałam Kredeczkę od Was z maleństwami, ale nie mam Jej gdzie dać

:(
Strasznie się cieszę, że ma DT, nie złapią choróbek i mają szansę na sprawdzone adopcję. :ok:

OlaLola pisze:Śliczne maluchy... dzwoniło schronisko do mnie, bo brałam Kredeczkę od Was z maleństwami, ale nie mam Jej gdzie dać :(
Strasznie się cieszę, że ma DT, nie złapią choróbek i mają szansę na sprawdzone adopcję.

A jest szansa,że zwolni się miejsce u Ciebie?
Pod fachowym okiem byłaby pewność,że będzie ok.Ja kompletnie się nie znam, nie podoba mi sie to,że one nic nie jedzą,ani nie piją.Czy ten pokarm mamy naprawde wystarcza? I nie widziałam też żadnej kupki od maluchów.

Co myślicie o zrobieniu fb? Może ktoś,kto się zna zabrałby na DT? czy nie ma sensu,bo sami dziwni ludzi skuszą się tylko dlatego,że tak wygląda?

Nie miałby ktoś pożyczyć klatki?

Ktoś bardziej doświadczony Ci może napisze, co z kociakami.Nie miałam nigdy matki karmiącej i takich kociaków.Mam Tolusia, on był sierotką i jadł sam.Na razie wszystko wygląda dobrze, maluszki nie są wychudzone.Kotka musi jeść dużo, musi mieć pokarm.Z wątróbką uważaj, rozluźnia kupki.Może być surowa, ale sparzona.
Nie panikuj, dla każdego z nas kiedyś był ten pierwszy raz, wszystkiego człowiek się nauczy.Kotki są naprawdę cudne, zobaczysz, że i przez forum znajdą domki.Syjamy są piękne i rzadkie, to już pisałam.

Proszę o pw z adresem mogę podesłać trochę karmy. I znowu mały "syjam" na pokuszenie. :20141

SYJAMKA + 2 MALUCHY dręczone. MAJĄ DOMY

Kto przegląda forum