TYSKIE MRUCZKI XIV DŁUG u weta ponad 2 tyś.zł POMOCY :(:(

AgaS1987 pisze:
phantasmagori pisze:Cudne fotki i filmik

A dzisiaj my zostaliśmy wymiziani przez Justysiowe futerka, wyprowadzeni na spacerek najpierw przez Grację, a potem przez pieski

Antonio został przemianowany na Bazylka

Justyś dzięki za fajne popołudnie i wieczór

Alez ja Wam zazdraszczam! A tego spaceru z Gracjanką to juz w ogole! Ladnie szla dziewczynka? gadala z Wami?
Alez mi Jej brakuje

Gracja pięknie biegała z ogonkiem do góry, gadała, kładła się na trawie i kazała miziać, wtulała główkę w rękę :1luvu:

Ona tak bardzo cieszy się ze spacerków, w pewnym momencie stwierdziliśmy że smyczka powinna być przynajmniej dwa razy dłuższa, bo szybko się kończyła

Aguś fotki przepiękne i tak pięknie o nas piszesz , bardzo bardzo dziękujemy :1luvu:

A dziś odwiedziła nas Ela z TŻ i tez nie było nudno i po marketach pojeździliśmy , udało sie zakupić 4 wielkie paczki pampersów po dość atrakcyjnej cenie i w aldiku saszetki :ok:

no i nie obyło sie bez spacerków i miziania , miziania , mizania :1luvu:

A jutro tez będzie sie działo , bo przyjedzie ciocia Grosziwo i ZUZA zuza i jeszcze jedna ciotka bedzie a ja bede porwana z ciotka Grosziwo do Rudolfa , ech będzie sie działo :1luvu:

I ogłaszam miesiąc lipiec miesiącem odwiedzin tyskich mruczków :lol:

Jak my Was kochamy :1luvu:

Wyściskaj Rudolfika - łamacza serc niewieścich i ode mnie :1luvu:

phantasmagori pisze:Wyściskaj Rudolfika - łamacza serc niewieścich i ode mnie

Oczywiście że go wyściskam , i mam tylko nadzieje że sie nie rozkleję , bo wiesz jak mnie sobie owinął wokół pazurka, ale teraz owija sobie wokół pazurka ciotkę Grosziwo :mrgreen:

Rudolfik wycałowany?

Czekamy na relację

Rudolfo

Szłapuś

Nieśmiała Nadia jadła trawkę z ręki :1luvu:

Pomagał Miki, mina Mikiego bezcenna :mrgreen:

A Antonio vel Bazylek jest słodziutki :1luvu:

Zrobiłam mu mrr mrr do uszka i dostałam buziaczka :1luvu:

Z Tośka to niezły pieszczoch:)

Bardzo mi przykro z powodu Fado

Za to jestem pod wrażeniem rehabilitacji Maxia :ok:

Fado[*]

Zaglądamy i czekamy na wieści :201461

Justa odwiedziła w niedzielę Rudolfa herbu Dziurawy Durszlak

Tyskie Mruczki zostały pod fachową opieką Basi i Edyty a Justa została zapakowana w mój czerwony granduś i wyruszyłyśmy do Wodzisławia. Niestety jak to w takich okolicznościach bywa czas zaczął wariować i obłędnie przyśpieszać. Ledwie weszłyśmy do mnie a już trzeba było wyruszać w powrotną drogę, choć według zegara minęło TRZY GODZINY :roll:

Justę jako pierwsza przywitała radosnym szczekotem Żaba. Kociaste były mniej wylewne ale te moje jełopy tak mają. Rudolf został przez Justynkę , wyprzytulany, wymiętoszony i wycałowany

O wrażeniach niech napisze Justyś, przecież to była wizyta poadopcyjna :mrgreen:

Jednego nie mogę prze żałować, że w tym pędzie nie zrobiłam żadnych zdjęć :placz:

ale następnym razem to naprawimy

O tak , to był piękny weekend :1luvu:

W sobote ciocia Phantasmagori z TŻ a w niedziele ciocia Grosziwo i ciocią ZUZA zuza i ciocia Edytka :lol:

I jak juz napisała Grosziwo dzieciaki zostały z ZUZA zuza i Edytka i na nude nie narzekały :mrgreen:

a Grosziwo mnie porwała do Wodzisłwia i to co zobaczyłam było dla mnie jak balsam , balsam dla duszy , balsam dla ciała bo Rudolfo jest taki szczęśliwy :1luvu:

No i przywitała mnie panna Żabcia :1luvu:

, a potem i Rudolfo przyszedł sie ze mną przywitać, wymiziać i nawet chciał mnie oznaczyć , ale mu brakło bo chwilke wcześniej był w kuwecie :twisted:

i wyszłam sucha , bez pamiątki :mrgreen:

i Julka i Maciuś też sie przyszły przywitać a Kasia była jak posąg , piękna i dumna , taka dziewczynka sliczna :1luvu:

A potem Rudolfo zajął sie swoimi sprawami :ok:

Kochani takiego domu jak ma Rudolf życze wszystkim kotom/psom i innym zwierzętom , pamiętam jak bardzo sie bałam ze nie znajdzie domu , że nawet jak już by go znalazł to i tak by wrócił , przecież był w co najmniej 3 domach i tak potem lądował w kolejnych bo znaczy teren , i nadal to robi , ale mimo tego ciocia Grosziwo i jej mama cudowna kobieta tak go kochają jak nikt dotąd go nie kochał , Grosziwo bardzo i bardzo dziękuje tobie i twojej mamie za tak wspaniały dom :1luvu:

Oby rzeczywiście więcej zwierzaków znadjowało takie super domki:)

Matyldzia jest tak oblednie piekna koteczka, ma tak ogromny nieodparty urok osobisty, ze nikt sie jej nie oprze :1luvu:

i zadne zdjecie nie odda jej uroku

A fakt-jest niesamowicie dzielna, imponuje sila charakteru i przeogromna wola zycia. Jak spojrzy na czlowieka tymi swoimi cudnymi oczkami-to wymieknie kazdy

Miki-ten typ tak ma, nos go jak niemowle a bedzie w siodmym niebie :kotek:

a czy demonstrowal jak gada, gdy sie gwizdze?

Noemi.... tak... to jest niezwykla kicia, przepiekna, przemila, przezabawna (Justa, pamietasz jak w zeszlym roku mialas maly najazd z forum i Noemi wspinala sie jednej cioteczce po plecach zerkajac wymownie na zyrandol jakby planowala na niego wskoczyc?) :ryk:

NIGDY tego nie zapomne, usmialam sie wtedy do lez :ok:

Cudowna, szalona istotka :1luvu:

Wegielek... czy jest ktos, kto tego przystojniaka nie kocha? Chodzaca lagodnosc :1luvu:

Gracja-jest piekna, ma w sobie "to cos". Dziwie sie, ze sie domki nie bija o to cudo, bo taka kicia to skarb

Co do Bartka-tez uwielbiam tego lobuza, choc kiedys dosc mocno mnie podrapal w nos, az do krwi. Ale nie szkodzi, bo nie potrafie sie gniewac na niego, poza tym sama sie o to prosilam

Wincenty i Maksiu maja cos wspolnego: wiecznie usmiechniete od ucha do ucha pysie :1luvu: