Byłyśmy z siostrą pod hutą.Małego czarnego nie było, ale dostał dobre jedzenie, dałam mu też unidox, siostra jeszcze trochę miała.Jutro muszę tam podjechać.Siostra podjechała do Sowy, ale ta przyszła dopiero, kiedy ja się zjawiłam,te koty tak mają, że przychodzą tylko do znajomych.Pod hutą oczywiście była Strzałka i Jadzia, obie właściwie to przyszły na mizianki.Strzałka wywalała brzuch do głaskania, wydawała jakieś rozkoszne dźwięki, ona taka jest po prostu.Zjawił się też Kleks.Jest strasznie chudy, na jedzenie bardzo się nie rzucał.Mam nadzieję, że będzie już przychodził regularnie.Psów jeszcze nie było, dzisiaj zawiozłam sporo jedzenia, no i mleko.Dla tej ciemnej suni.
Kleks

Strzałka i Jadzia

Strzałce bardzo smakowało mleko
